Dawno temu było to pomieszczenie pełne foteli, kanap, stołów i możliwości rozrywki dla ludzi zamieszkujących psychiatryk. W tej chwili pozostały tylko odrapane ściany i przeciąg, oraz kilka stert śmieci które kiedyś prawdopodobnie były szafami. Wysoki sufit pomieszczenia wsparty jest na kolumnach z których ktoś postanowił zrobić grę w jenga i co jakiś czas znikają z nich kolejne cegły. Rozmiary pomieszczenia i jego pustka sprawiają że najmniejszy nawet dźwięk niesie się echem, nie pozwalając się tu ukryć nawet najcichszej istocie.