SyriuszMarzenie Senne
Wiek : Przynajmniej 15 tysięcy lat Motyw : Psy
Senny Pył : 0 (5)
Esencja : 90%
-
| Temat: Syriusz Nie Paź 13, 2019 6:06 pm | |
| MARZENIA SENNE Syriusz Hugh Jackman Kilkanaście wieków Kremowy golden retriever lub dojrzały osobnik ludzki | Człowiek rozpoczął udomowianie psów już w paleolicie, wtedy powstał Syriusz - marzenie senne o psach. Choć początkowo koszmar o tym motywie miał dużo więcej rozrywki, z biegiem czasu to Syriusz przejął pałeczkę. Im bliżej dzisiejszych czasów, tym częściej psy były opiekunami dzieci i starszych, traktowano ich niczym domowników. Dlatego też sen miał takie szanse powodzenia - zdecydowana większość kojarzyła te zwierzęta z poczuciem bezpieczeństwa, ciepłem oraz spokojem.
Przyszła noc, a z nią strach. Mała dziewczynka, którą przed chwilą mama przyprowadziła za rękę do pokoju, leżała pod kołdrą. Bała się ciemności, ale nie mogła zapalić lampki. Mogło to zachęcić tatę, żeby w nocy do niej przyszedł. Z nocą i strachem przyszedł sen. Nadszedł na szczęście jeszcze zanim mężczyzna zdążył wrócić z pracy. Przynajmniej o tyle mniej stresu dla dziecka, że nie musiało nasłuchiwać jego kroków na korytarzu oraz krzyków mamy z kuchni. Ze snem przyszedł Syriusz. Wyczuwając niepokój dziewczynki, nie zmienił postaci z psiej. Ukazał się jej jako zadbany golden retriever o kremowej błyszczącej sierści. Dziecko okazało zaciekawienie. Powoli podeszło do psa i kucnęło przedeń, by dokładnie mu się przyjrzeć. W czarnych psich oczach jawiła się mądrość, której nigdy wcześniej nie widziało u zwierzęcia. Po chwili wspólnego trwania w bezruchu, Syriusz wydał z siebie ciche szczeknięcie, usiadł tuż przed dziewczynką i polizał ją po twarzy. Śmiech rozległ się po raz pierwszy. Nagle otoczenie zmieniło się, dziewczynka znalazła się na psim placu zabaw. Dookoła leżały zabawki, którymi mogła pobawić się ze swoim nowym towarzyszem oraz przekąski dla nich obojga. Nie wahając się długo, sięgnęła po zaplątaną linę, by podać jeden jej koniec Syriuszowi. Ten posłusznie wziął ją w zęby. Ona szarpnęła pierwsza, zaraz szarpnął on. Zaczęli mierzyć się siłą przez zabawę w przeciąganie. Oczywiście było to marzenie senne, więc dziewczynce przeznaczone było wygrać. Nawet gdyby tak nie było, Syriusz i tak dałby jej fory. Później skakali razem przez przeszkody, czołgali się w tunelach z siatki, ścigali co sił w nogach. Dziecko nie przestawało się śmiać, nie czuło się tak bezpiecznie oraz dobrze od dawna. Może nawet nigdy nie czuło się tak dobrze w prawdziwym życiu. Czas Syriusza dobiegał jednak ku końcowi, czuł, że dziewczynka niedługo się obudzi, bo jej sen stawał się coraz trudniejszy do utrzymania. Z tego powodu jego psia postać zniknęła, ale dziecko mogło usłyszeć w głowie jego słowa. "Zobaczymy się jutro, nie bój się." Kiedy otworzyło oczy, na zewnątrz było znów jasno, a ptaki śpiewały radośnie. Pamiętało zarówno samego psa ze swojego snu, jak i jego obietnicę o ponownym spotkaniu. Dzień dziewczynki rozpoczął się jakoś tak... lepiej. Przede wszystkim nie mogła doczekać się, aż znów położy się spać, by móc przenieść się do świata zabawy z futrzakiem. Od teraz noce były jej ukojeniem.
Syriusz zawsze lgnął do ludzi. Przez wieki było to spowodowane naturalnym przyciąganiem Marzeń do snów śmiertelników, zmieniło się jednak wraz z karą zesłaną przez Głos. Od niedawna do uczestniczenia w snach skłaniała Syriusza chęć niesienia im ukojenia i pomocy. Nie rozumiał skąd wzięła się ta zmiana, ale wcale mu ona nie przeszkadzała. Lubił... to chyba odpowiednie słowo, lubił być potrzebny. I zdecydowanie spodobała mu się możliwość zwiedzania świata ludzi. Mógł obserwować co dzieje się za dnia, a wcale przy tym nie ingerować w wydarzenia. Pasjonujący ten obcy wymiar. Na tyle pasjonujący, że Syriusz nawet nie żałował stracenia całego Sennego Pyłu. Przyszłość malowała się obiecująco. |
Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa |
|
Sen | Temat: Re: Syriusz Nie Paź 13, 2019 6:35 pm | |
| Twoja karta została Zaakceptowana
|
|