| | |
Autor | Pub "Delirium" |
---|
SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 9:32 pm | |
| Niby Self ostatnio "jadł", ale dla Koszmara nie było coś takiego jak za dużo ludzkich snów. A skoro po pracy na dworcu miał jeszcze siły powłóczyć się po świecie żywych, mimowolnie zaczął czaić się na kolejny kąsek. Najlepiej taki mało uwiązany emocjonalnie, przynajmniej w aktualnym momencie, bo Lythii miał już srogo dosyć. Wielka Wredota wszędzie wciskała ten swój nochal rasowej wiedźmy. Taki dobry koszmar mu przekomplikowała! A on chciał subtelnie, realistycznie... To nie! Nie ważne, chrzanić ją. Jak zawsze, wcale się nie przejmował. Nie zamierzał tego robić, bo i po co? Marnowałby jedynie swój czas. Nawet jeśli i tak miał go za dużo... A to co? Przechodząc w okolicy baru, Self poczuł coś interesującego. Zerknął przez okno, ale w oświetlonym na kolorowo półmroku niewiele było widać. Przeszedł więc przez ścianę i, zachowując swą obecność w tajemnicy dzięki niewidzialności, rozejrzał się po wnętrzu. Szybko przyciągnęło go w stronę śpiącej. I jak miałbym odmówić? Uśmiechnął się. Czas na kolejną robotę. Tym razem zrobi to lepiej i, miejmy nadzieję, bez przeszkód.
Jagę obudziły oklaski i wiwaty. Jak to możliwe? Gdzie była? Miała mętlik w głowie. Nie pamiętała jak się tu znalazła, ale chyba miała iść na jakiś występ. To było coś za co dobrze płacili i się zgłosiła, bo potrzebowała pieniędzy za które mogłaby spokojnie kupić bilet do domu na święta. Po rozejrzeniu się, dotarło do niej, że jest ubrana w różowy strój do baletu i siedzi na stołku za kulisami. Czy to właśnie za to chcieli dać jej tyle pieniędzy? Tak, chyba już pamiętała co nieco. Miała wyjść na scenę zastąpić bardzo znaną baletnicę. Przyjmowali ludzi z ulicy zachęcając dużą sumą pieniędzy. Jakimś cudem musiała się zgodzić, bo ani się obejrzała, a już wypychali ją na scenę. Niewiarygodne - czas tak szybko pędził, że nie mogła nawet za dobrze ocenić sytuacji, a już coś się działo i ciągnęło ją za sobą. Najpierw ludzie klaskali. Potem umilkli kiedy wyszła. Miała na sobie za mały, za ciasny strój w którym wyglądała okropnie. W niewygodnych butach ledwo mogła ustać. A im dłużej nic nie robiła, tym bardziej się wszyscy jej przyglądali i zaczynali szeptać na jej temat. Jej występ od samego wyjścia był skazany na porażkę, ale najgorsze dopiero miało się zacząć. |
| | | Jaga PojezierskaPoszukujący
Wiek : 19 Profesja : Barmanka
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 9:52 pm | |
| Od razu wiedziała, że ten kostium to nie jej rozmiar. Ten musiał być zdecydowanie jakiś dziecięcy lub ewentualnie wzięty z kogoś, kto ledwo odrasta od podłogi. Kiedy tu wchodziła, tłumaczyła komuś, że nie zna kroków. - Dziecinko, będziesz świetna! Wszyscy będą zachwyceni twoim talentem. Nie byli. Niewiele widziała, bo oślepiające reflektory uderzały wprost na nią, powodując, że momentalnie zaczęła się pocić, bardziej więc wyczuła, niż zobaczyła, że ciemna masa ludzi, ukryta za oślepiającym blaskiem zafalowała, gdy upłynęła kolejna minuta, a ona wciąż nie miała jak się ruszyć. Słyszała narastający szyderczy szmer. Ale miała to przecież umieć! Miała to być łatwa przepustka do domu! Dalej Jaga! Dasz radę! Spróbowała unieść jedną z nóg, jednak tragiczne buty, które miała na sobie, sprawiały jej ból. Na dodatek, wystawiona na coraz cieplejsze światło reflektorów, zaczęła się pocić. Nienawidziła gorąca. Spojrzała w prawo, gdzie reżyser ponaglił ją gestem. Zrozumiała go od razu... Nie ma występu, nie ma gaży. Zaczęła rozglądać się w panice, za kimkolwiek, kto podpowiedział jej co robić. Już pal licho pieniądze! Musi wydostać się z tej sceny! Nie chciała występować! Skąd jej przyszedł równie idiotyczny pomysł, że po latach problemów z mówieniem publicznym, teraz da sobie radę? Kolejna rozpaczliwa próba kroku i dobiegający ją głos reżysera, że za zepsucie występu będzie musiała dopłacić. O ile to możliwe oblał ją jeszcze zimniejszy pot? Zapłacić? Ale jak to? Z czego? |
| | | SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 10:09 pm | |
| Zaczynała ich denerwować. Co jest, zgłosiła się na balet nie umiejąc tańczyć? Self uśmiechnął się, wcielając w jakiegoś grubasa z pierwszego rzędu. - Ej, jak nie umiesz ruchów to chociaż pokaż cycki, HEHE! - zakrzyknął, rzucając w nią popcornem. Tak, miał popcorn. I nie tylko on. Ale to było w pewien sposób oczywiste, bo nie byli w wielkim teatrze, tylko jakiejś norze, gdzie można było kupić watę cukrową i nią też zacząć rzucać. Różowe chmurki leciały pod nogi Jagi, a przez nie podłoga zrobiła się klejąca i utrudniająca już i tak bolesne stawianie kroków. Dyrektor szalał i, chyba chcąc ratować przedstawienie, nakazał reszcie tancerzy dołączyć na scenie do tej solo porażki. Profesjonaliści odstawiający pląsy przy biednej amatorce sprawiali, że jeszcze mocniej odstawała. Nie pomagał też reflektor, który uparł się oświetlać tylko ją, stawiając tym samym na świeczniku. Do tego topił tą ohydną masę pod nogami, która raz lepiła, raz potykała, aż wreszcie okazywała się przed tym wszystkim niewiarygodnie śliska. Wtedy właśnie nastąpiło nieuniknione - wielki, pełen rozmachu wywrót na środku sceny. Czy to była wina jedzenia na niej, niewygodnych butów, stresu, a może wręcz czyjegoś popchnięcia, nie miało to teraz znaczenia. Jaga leżała jak długa, a wszyscy w teatrze, łącznie z resztą tancerzy, rozbrzmiali gromkim śmiechem. I to wcale nie dlatego, że sam upadek blondynki był tak zabawny. Nie, tu chodziło o coś o wiele gorszego - sukienka, która dotąd trzymała się na ostatnim szwie, wraz z padnięciem na deski rozerwała się z głośnym hukiem. Self zmienił się w parolatka, który podszedł do sceny i pokazując palcem na Jagę, zawołał donośnie; - Mamo, ta pani jest prawie goła! Ależ rudzielec miał teraz ubaw! Aż wyszczerzył się do biedaczki, wciąż pod postacią dzieciaka o płomiennych, nieułożonych włosach. Wreszcie ktoś mógł posmakować spektakularnej porażki i (na razie) nie był to on. |
| | | Jaga PojezierskaPoszukujący
Wiek : 19 Profesja : Barmanka
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 10:25 pm | |
| Miała ochotę płakać, ale przede wszystkim uciekać ze sceny. Nieporadnie, próbowała osłonić się przed ukazywanym widokiem, a jednocześnie chciała wstać, ale zadziwiająco śliska jak klejąca się podłoga sprawiła, że nie mogła dźwignąć się na nogi. Zagryzła wargę i spojrzała na dyrektora, który akurat również zaśmiewał się, jakby widział najlepszy w życiu kabaret. - Proszę pomóżcie... - Próbowała zawołać do znajomych tancerzy, ale z jej ust wydobył się tylko niezrozumiały bełkot, co wywołało jeszcze większą salwę śmiechu. Wreszcie udało jej się podnieść do pionu, skąd miała lepszy widok na wszystko, ale wszystko też zdawało się mieć lepszy widok na nią. Drżącą dłonią podtrzymywała resztki kostiumu, aby nie stało się zadość życzeniom grubasa i jej piersi nie wyszły na wierzch. Spróbowała ruszyć biegiem w stronę, z której przyszła, jednak za nic nie mogła zlokalizować drzwi, kolejne więc kroki skierowała do reżysera. - Proszę mnie stąd wypuścić... Ja już chce wracać do domu... - Jęknęła, czując, jak nie panuje już nad łzami. |
| | | SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 10:51 pm | |
| Zabawna była - tak oceniał ją rudy koszmar. Taka nieporadna i w zasadzie nieco żałosna, chociaż to drugie to raczej domena śniących koszmary ludzi. Oni zawsze byli żałośni, gdy sobie nie radzili czy kiedy wyli i zawodzili ze strachu bądź żalu. Selfowi to nie przeszkadzało, choć potrafił docenić kiedy ktoś długo wytrzymywał jego wizje i próbował sobie z nimi radzić. A przynajmniej nie miał od razu myśli samobójczych... - Już chcesz do domu? A myślisz, że kto posprząta po tobie?! - zdenerwował się dyrektor. Nagle scena opustoszała, a do półnagiej Jagi podeszła jakaś baletnica z mopem i wcisnęła go dziewczynie do rąk. - Albo domyjesz ten syf, albo zapłacisz mi za zniszczoną podłogę! A to liczy się teraz w tysiącach! To nie panele, moja droga, to drewno najlepszej jakości! Ależ się na niej wyżywał... Był ciekaw kiedy zacznie uciekać. I mowa tu teraz o rudym Koszmarku, oczywiście. Szczerze mówiąc, był przekonany, że już po rzucaniu jedzeniem dziewczę zerwie się i zacznie biegać po sali, szukając drzwi. Pewnie nawet jakieś by jej podstawił pod nos, tak by mogła w tym zabawnym, za małym stroju wybiec na ulice i robić z siebie szopkę. No, a ona grzecznie tańczyła i nawet teraz tylko prosiła się o pomoc! Szkoda tylko, że nie było tu nikogo kto by chciał wyciągnąć do niej pomocną dłoń. Głównie dlatego, że w rzeczywistości byli tu tylko ona i on. A Self nie zamierzał przerywać swojego małego arcydzieła. - I lepiej się pośpiesz, bo zaraz zamykamy, a wtedy będziesz to robić po ciemku! Koszmar dobrze wiedział czego jego ofiara się boi. Czuł jej lęki, a one przyjmowały między innymi postać mroku. Zamierzał to wykorzystać, bo dlaczego miałby tego nie robić? Jego jedyną motywacją była chęć wykonania porządnej roboty, a żaden sen nie jest kompletny bez zupełnego załamania się śniącego. No, przynajmniej nie według Selfa (bo Marzenia by pewnie oponowały...). |
| | | Jaga PojezierskaPoszukujący
Wiek : 19 Profesja : Barmanka
| Temat: Re: Pub "Delirium" Pią Gru 20, 2019 11:38 pm | |
| Aby złapać wciskanego jej mopa, musiała puścić część kostiumu, sprawiając, że żałosny widok, stał się dosłownie upodlający. Chciała się bronić, że przecież jak to miała za cokolwiek płacić, skoro przyszła tutaj zarobić, ale wtedy usłyszała o ciemności. Przeciągłym spojrzeniem zerknęła na mop, jakby w głowie robiąc potencjalny rachunek zysków i strat. Nie mogła tu zostać w ciemności... Nie w obcym miejscu. Przyłożyła mop do podłogi, w jaki sposób robiła dziesiątki już razy w pubie i spróbowała zetrzeć podłogę. Nic z tego. Mop nie tylko nie czyścił, ale na dodatek zostawiał na podłodze ciemne ślady, które zdawały się wgryzać w parkiet. W akcie desperacji Jaga potarła jedną z plam na podłodze stopą w niewygodnym bucie. Znów bez rezultatu. Ile czasu miała, zanim wyłączą światło? Rozejrzała się, ale nie była pewna, czy przesuwające się cienie to którzyś z pracowników, echa starego budynku, czy może ona sama w rozproszonym świetle. - Jest tu kto? - Zawołała, czując, jak przy każdym słowie drży jej głos. Jak okropna panika i uczucie obserwacji w niej narasta. Może gdyby zaczęła walić mopem w drzwi, ktoś by ją wreszcie usłyszał i wypuścił? Ona tak bardzo chciała do mamy... I wtedy, gdy weszła tu zarobić pieniądze i teraz gdy nie mogła wyjść... |
| | | SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 12:03 am | |
| To było trochę jak taniec w którym oboje zgodnie wirowali. Self podtykał Jadze nowy problem, a ta już z własnego strachu rozrastała go ponad oryginalną wielkość. Tak jak z mopem, który Koszmar podał jej dając szansę naprawić porażkę jaką był jej występ. Ale ta, przerażona i załamana, niemal sama dopowiedziała sobie, że to nie zadziała. I miała rację, bo jakże rudzielec miał nie spełnić jej obaw? Kiedy Jaga usłyszała, że zostanie w teatrze zamknięta bez światła, w jej głowie zrodziła się wizja opuszczenia przez resztę zgromadzonych tu osób i w tym samym momencie machnięciem ręki Self sprawił, że wszyscy zniknęli i dziewczyna została sama na scenie. Na razie oświetlał ją jeszcze reflektor, lecz ciemność wokół wydawała się próbować do niej dostać swoimi cienistymi mackami, zupełnie jakby miała własny rozum. Z każdą upływającą sekundą światła w którym stała Polka było mniej i mniej, aż nagle, bez zapowiedzi, zupełnie zgasło, a obok niej wylądowało jego urwane (zrzucone?) źródło. Gdzieś w oddali dało się słyszeć skrzypnięcie na parkiecie, jakby ktoś próbował zakraść się na scenę i przypadkiem stanął na luźnej desce. Z drugiej strony, od widowni, coś szybko przebiegło, tupocząc małymi nóżkami. Jaga nic nie mogła zobaczyć, ale reszta jej zmysłów straszyła ją potencjalnym zagrożeniem. Dyszeniem tuż przy karku, syczeniem pod nogami, śmiechem za plecami. A to wszystko przez to, że chciała zarobić, ale jej występ okazał się jedną, wielką porażką. Teraz nigdy nie wróci do domu. Nigdy nie zobaczy rodziny. Nigdy nie zje pierogów swojej mamy. Umrze w tej czarnej dziurze po zrobieniu z siebie pośmiewiska. Co za los! Self wił wizję rozpaczy nad własnymi złymi wyborami już u różnych ludzi i zawsze przyjmowało to inną formę, ale w przypadku Jagi było to w jakiś sposób nowe. Być może w związku z jej wspomnieniami domu do którego tęskniła, a do którego Koszmar obiecywał jej, że nie wróci? Albo może to jej niby załamana natura, która wbrew przeciwnościom losu broniła jej przed szlochaniem czy ucieczką, ale zarazem kazała unikać walki z losem? Dziwne, ale przez to interesujące. A kiedy ma się tyle lat co Self, wszystko co choć trochę ciekawe jest z miejsca warte uwagi. |
| | | Jaga PojezierskaPoszukujący
Wiek : 19 Profesja : Barmanka
| Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 12:25 am | |
| Bała się poruszyć, nawet odwrócić głowę o cal, miała wrażenie, że w ciemności tuż obok jej twarzy materializuje się czerń gęstsza i bardziej skoncentrowana niż cała reszta wokół... Coś łypie na nią z mroku. Nie widziała, ale czuła, jak paraliżuje ją strach, jak znajduje się na wyciągnięcie ręki, szponów czy cokolwiek to miało. Jej dolna warga poruszała się drgającym ruchem, gotowa do szlochu. Ale nadal nie mogła się ruszyć. Wiedziała, że to na niewiele się zda, ale zacisnęła jeszcze mocniej oczy, chociaż czuła jak jej serce i oddech niemal zamierają ze strachu. Skrzypnięcie podłogi tuż obok niej... a może za nią? Wtem zryw... nieoczekiwany zamach wciąż trzymanym mopem, zaświstał w ciemności. Gdyby powiedzieć, że celowała na oślep, byłoby to kłamstwo, bo nie celowała wcale. Zupełnie jakby chciała zobaczyć, czy przecinając nieprzeniknioną czerń mop, trafi lub zatrzyma się na czymś. Wciąż mocno zaciskając oczy, nasłuchiwała każdego potencjalnego źródła... czegokolwiek. Ciemność jest zła i to w niej przychodzą wilki żerujące na takich jak ona. Jej wola ucieczki była ogromna, gotowa była nawet rzucić się przed siebie i spaść z tej przeklętej sceny, jeśli byłaby to droga ku wolności. |
| | | SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 6:28 am | |
| Walczyła! Nie wyglądała na ten typ. A jednak zamiast paść na kolana i zacząć wzywać mamusię, ta dziewczyna wybrała zamachnięcie się mopem. Self aż nie mógł sobie darować by i tego nie zepsuć... Kiedy blondynka użyła na oślep broni, trafiła w kogoś. Przeciągły jęk, a potem oślepiające światełko latarki szybko zidentyfikowały cel - ochroniarz. Mężczyzna mógłby być w wieku jej ojca i nawet miał podobne rysy twarzy, choć było oczywistym, że to inna osoba. No i ewidentnie nie doceniał oberwania mopem. - Co to ma znaczyć?! - warknął i położył jedną dłoń na pałce, którą miał doczepioną do paska. To była jego broń, o wiele skuteczniejsza od brudnego, cienkiego mopa na rączce ze słabego plastiku, która wygięła się po uderzeniu. - I co ty tu robisz?! - grzmiał Koszmar w ciele nowego aktora na scenie. Z lubością przyglądał się przerażeniu pomieszanemu z ulgą w oczach Jagi. Myślała teraz pewnie, że już po wszystkim. Cieszyła się z nadejścia pomocy, nawet pod taką postacią. Zakamuflowany Sen próbował ją wyczuć, ciesząc się z tego czego już dokonał, ale doprawiając to na koniec jeszcze szczyptą upokorzenia. Jeszcze trochę na nią nakrzyczy, trochę ochrzani, a potem zniknie albo nawet rzuci się w jej stronę, tak aby jej słodka nadzieja zupełnie przepadła. I wtedy dopiero z nią skończy. Wtedy pozwoli wybudzić się z krzykiem, spoconej i ze łzami w oczach. Myśl, że wreszcie miał szansę w spokoju popracować, solo i bez zakłóceń i to jeszcze ze śniącym tak łatwo poddającym się jego manipulacjom był odświeżający. Aż z góry zachciało mu się powtórki. Będę musiał tu jeszcze wrócić. Do tego baru. Do niej. Rozdwoił się i drugi on usiadł na scenie w mroku, z daleka od zasięgu wzroku nieudanej baletnicy. Wyciągnął z kieszeni pieróg jej matki, prosto z któregoś wspomnienia dziewczyny i zaczął go jeść. Jego mlaskanie przypominało o łakomych bestiach czyhających na Jagę w ciemnych zakamarkach. Tylko czy ta strużka światła i dołączony do niej ochroniarz był mniej straszną opcją? Pachniało od niego alkoholem, a twarz wykrzywioną miał jak maskę, w okropnym grymasie nienawiści. Nie przyszedł jej tu pomóc, choć ją znalazł. Tylko, że nie było dokąd uciekać, jeśli nie liczyć przerażającej ciemnej otchłani prowadzącej prosto do paszczy potwora. |
| | | Jaga PojezierskaPoszukujący
Wiek : 19 Profesja : Barmanka
| Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 1:45 pm | |
| - Przepraszam! - Zawołała od razu, ale w jej głosie zabrzmiała nutka ulgi, nawet jeśli ton ochroniarza nie był najmilszy. Zawsze był to jakiś towarzysz w tej ciemności... I na dodatek miał światło. Co z tego, że wyglądał jak jej ojciec? Ok... może trochę ją to przerażało, ale i to nawet było lepsze niż to cholerne uczucie obserwacji czegoś z ciemności. Zupełnie jakby coś złowieszczego wbijało w nią oczy. Odruchowo odwróciła się przez ramię, jakby teraz w nikłym świetle latarki chciała coś dojrzeć. Jakieś zagrożenie. Ale nie czuła nic. - Czy wie Pan może jak stąd wyjdę? - Ponownie zwróciła się do ochroniarza, mając nadzieję, że nie widać w tym świetle jej porwanego stroju i tego jak bardzo się ubrudziła sama. - Chyba przez przypadek mnie tu zamknięto. Tłumaczyła się. Odczuwała niepokój, jakby kobieca intuicja podpowiadała jej, że temu mężczyźnie nie można ufać. |
| | | SelfKoszmar Senny
Wiek : Przedwieczny (jak Cthulhu!) Motyw : Porażka
Senny Pył : Poziom 0 (6)
Esencja : 50%
Ekwipunek : Świeczka-czaszka, wiecznie płonąca (od Lythii)
-
| Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 1:55 pm | |
| Jaga była ciekawa jak na człowieka, ale w tym momencie Self czuł, że może jej już odpuścić. Najfajniejsze minęło, a przemiła natura dziewczyny jakoś zaczynała go mierzić. Nudzić. To tylko nudne. Dojadł pieroga i wstał. Zaklaskał głośno i martwy, leżący gdzieś na scenie reflektor znowu rozjaśnił scenę oraz widownię. - Bravo! Byłaś idealnie beznadziejna! - pokazał jej język. Pan ochroniarz zniknął, a latarka którą trzymał w dłoni zmieniła się w małe słońce, które powędrowało wysoko nad Jagę. - Świetnie się z tobą pracowało! Ale, niestety, i tak nie pojedziesz do domu. Czas na pobudkę. Pstryknął palcami i rudzielec zniknął. Wszystko zniknęło. Dziewczyna się obudziła. Minęła może z godzina czasu, nawet jeśli jej ciało nie chciało w to wierzyć. Raczej niemożliwe by coś zapamiętała, chociaż z ludźmi to nigdy nie było nic pewne. Tak czy inaczej, Self wykonał swoją robotę i nic tu było po nim. Odchodząc, zerknął raz jeszcze na nazwę baru i parsknął śmiechem, który odbił się od pustych ścian cichym echem Na darmo jednak można było szukać właściciela tego dziwnego dźwięku. On już zniknął, choć ani na chwilę go tu tak naprawdę nie było.
[zt x 2]
Ostatnio zmieniony przez Self dnia Sob Gru 21, 2019 10:03 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Sen | Temat: Re: Pub "Delirium" Sob Gru 21, 2019 2:17 pm | |
|
Pora się obudzić! JAGA obudziła się z poczuciem porażki. A to miała być tylko niewinna drzemka... Esencja bez zmian
SELF w końcu mógł się wykazać i całkiem sam zepsuć komuś dzień. A raczej sen. Albo jedno i drugie. Senny Pył +3
|
| | | Sponsored content | Temat: Re: Pub "Delirium" | |
| |
| | | | Pub "Delirium" | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |