IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
AutorMizuki
Mizuki
Mizuki
Koszmar Senny

Motyw : Wojna
Senny Pył : 0
Esencja : 100

https://oneiric.forumpolish.com/t273-mizuki#713 https://oneiric.forumpolish.com/t264-mizuki
Mizuki Empty
PisanieTemat: Mizuki   Mizuki EmptySob Wrz 07, 2019 7:14 pm

KOSZMARY SENNE
Mizuki Ayumu
Lee Jong-suk
przed latami przestał liczyć
młody Azjata/ czarny kot

Wojna jest synonimem walki, konfliktu, potyczki, również słownej. Od urodzenia ludzie o coś walczą. O pierwszy oddech, o miłość rodziców, akceptacje rówieśników, o samego siebie... jest wiele rodzajów walk, również wewnętrznych, a co za tym idzie człowiek może bać się wielu rzeczy związanych ze swoim codziennym życiem. Ten strach odpowiednio wyolbrzymiony staje się koszmarem, z którego czasami ciężko się wybudzić, oczywiście pod warunkiem, że sam sen jest bardzo realistyczny. Wojna samego z sobą, ze swoimi problemami, ułomnościami, lękami. Wojna to też strach, krew, upadki, ale i realna walka. Wystarczy wyciągnąć rękę i w każdym człowieku można znaleźć coś co można wykorzystać przeciw niemu. Zapada zmierzch, oczy się zamykają, chcesz zasnąć, by obudzić się wypoczętym, a jeśli nadal nie śpisz? Co jeśli cała noc nie możesz zasnąć walcząc samemu ze sobą? Ciemność otacza nas z wszystkich stron. Wstać i zapalić światło? Drobny dźwięk w pokoju obok. Przecież jesteś sam w domu. Prawda? Nie śpisz. Prawda? Wojna się zaczyna. Ty i Twoje lęki. Ty i Twoja ciekawość. Ty i Twój zdrowy rozsądek i przeświadczenie, że trzeba zasnąć... w końcu. Jesteś pewien, że to już nie jest sen?

Witam. Dziś mam na imię Mizuki.

Znasz mnie, choć nie przyznasz się do tego, nie pamiętasz. Prawda? Jednak pamiętasz wiele wojen w swoim życiu, wiele potyczek. Pamiętasz może swoją pierwszą kłótnie z kimś bliskim? To była mama, a może przyjaciel? Potem w snach powracało to, kończyło się coraz gorzej z każdym kolejnym snem, a Ty czasami płakałeś przez sen? Pamiętasz? Obiecywałeś sobie, że to już ostatni raz? I wiesz co? Byłem tam. Pamiętasz może walkę ze sobą samym? O co tym razem? Czy uda Ci się nauczyć jeździć na rowerze? A może chodziło o ważny sprawdzian w szkole? Ważny egzamin? Ważna rozmowa? Coś do czego się przygotowywałeś. Czy pokonasz swe lęki, niepowodzenia, sam siebie, ale też czy przeskoczysz swe ambicje, a może poprzeczka była zbyt wysoko postawiona? W snach przegrywałeś! Ponownie upadałeś. Wszystko szło nie tak jak chciałeś. Budziłeś się z uczuciem zwątpienia w swe siły, wiedzę którą posiadasz. Tam też byłem ja.
Zdradzę Ci sekret. Wojna to nie tylko konflikty zbrojne, choć te uwielbiam najbardziej. Nienawiść, pragnienie pokonania wroga, krew, śmierć... Ach... cudowne. "Pachnie" i "smakuje" to cudownie. Doznania czysto estetyczne, mimo że makabryczne i tragiczne dla innych. Moje wizje. Twój krzyk. Mój zachwyt. Twoje łzy. Moje. Twoje. Wojna toczy się jednak w każdym z nas. Każdego dnia i każdej nocy. Rywalizacja na każdym etapie życia, czy tego chcesz czy nie. Nie oszukujmy się. Nie okłamiesz mnie. Nie zwiedziesz mnie. Nawet najlepszej osobie z najczystszym sercem zdarzało się, że żywiła negatywne uczucia do kogoś. Ktoś coś zrobił i czułeś ból, a może coś miał czego pragnąłeś najbardziej na świcie i zazdrościłeś mu? Czegoś, a może kogoś? Chciałeś mu to zabrać. Przecież to Tobie się należy. Prawda? Jesteś egoistą, ale spokojnie. Każdy człowiek jest egoistą, póki nie zaspokoi swoich elementarnych potrzeb. To naturalne, tak samo jak walka, tak samo jak wojna, którą toczy się na każdej płaszczyźnie życia. A ja? A ja czekam aż zaśniesz. Nie boisz się? To może Twój kolejny gorszy dzień. Kolejna porażka? Czy może kolejny ciężki dzień Cię czeka? Lęki, nadzieje, ciężka praca, a może zostawianie wszystkiego na ostatni moment.
Zamykasz oczy, chcesz zasnąć, chcesz odpocząć, odpłynąć w coś przyjemniejszego, relaksującego. To nie będzie takie proste. Wiesz? Zafunduję Ci najgorszą wersję tego czego się boisz, na co czekasz lub co przeżyłeś. Będzie tak jak w najgorszej wersji jaką brałeś pod uwagę, a może jeszcze gorzej? Wiesz co się dzieje kiedy ja mam zły dzień? Pokazuję Ci najgorsze moje wizje. Poznasz dogłębną wizję i interpretację wojny. Z Twojego koszmaru przejdziesz w jeszcze gorszy, coraz gorszy, aż obudzisz się z krzykiem. Zapewne większości tego nie będziesz nawet pamiętał. To normalne. Tak jak to, że zapomnisz mnie. Nasz umysł właśnie tak działa. Z czasem wypiera te najgorsze rzeczy. Chcemy pamiętać tylko miłe chwile. To mnie nawet nie dziwi, że nie chcesz mnie pamiętać. Nie chcesz mnie. Pragniesz bym już nie wrócił. Czasami nawet zaczynasz bać się nadejścia zmroku. Chcesz by noc minęła szybciej, by tym razem nie było ani snów, ani koszmarów. Powiem Ci jednak jedno... czy tego chcesz, czy jednak nie. Czy będziesz modlić się czy też nie...

Ja tam będę. Dobranoc.

When your dreams all fail It's where nightmare hide
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t273-mizuki#713 https://oneiric.forumpolish.com/t264-mizuki
Cecil Rutherford
Cecil Rutherford
Poszukujący

Wiek : 22 lata
Profesja : sprzedawca pamiątek.
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : telefon, portfel, napoczęta paczka miętówek i pewnie jakieś stare paragony walające się po kieszeniach spodni.


https://oneiric.forumpolish.com/ https://oneiric.forumpolish.com/t200-cecil-rutherford#243 https://oneiric.forumpolish.com/t173-cecil-rutherford-ft-jaron-baker
Mizuki Empty
PisanieTemat: Re: Mizuki   Mizuki EmptyWto Wrz 10, 2019 4:24 pm


Twoja karta została
Zaakceptowana

W wojnie nie ma nic bohaterskiego, może ona jedynie doprowadzić do absolutnej destrukcji — i wydaje mi się, że Mizuki wie o tym najwięcej...

Wrota do Krainy ludzi zostały otwarte. Wykorzystasz to i spróbujesz odwiedzić ich prawdziwy świat, czy będziesz grzecznie siedział w swoim Wymiarze?

Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/ https://oneiric.forumpolish.com/t200-cecil-rutherford#243 https://oneiric.forumpolish.com/t173-cecil-rutherford-ft-jaron-baker
 
Mizuki
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: