IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
Autor#7 - rodzina Allencourt
Oneiric
Oneiric
Oneiric


#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt EmptyPon Wrz 16, 2019 4:16 pm

* * *
Powrót do góry Go down
Gaia Allencourt
Gaia Allencourt
Poszukujący

Wiek : 17
Profesja : KELNERKA
Świadomość : 0 (4)
Esencja : 95%
Ekwipunek : TELEFON, KLUCZE, DŁUGOPIS


#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: Re: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt EmptyPon Wrz 16, 2019 10:07 pm

Wróciła do domu czując ogromne zmęczenie - oczy zamykały się mimowolnie, czuła wszystkie mięśnie w nogach, a lekki ból pleców dawał się we znaki. Dzień w dinerze był wyjątkowo pracowity, chociaż ostatnio można było tak powiedzieć o każdym. Odkąd w mieście pojawili się przyjezdni próbujący rozwiązać zagadokową śpiączkę córki burmistrza, miejsce było oblegane częściej niż zazwyczaj.
Cały dom ogarniała głucha cisza, którą co jakiś czas przerywało chrapanie jednego z jej rodzeństwa. Pokręciła głową i udała się do pokoju. Zapaliła małą lampkę przy łóżku i wyciągnęła starą, zżółką książkę z torby. "Jeszcze tylko jeden rozdział", pomyślała i rozłożyła się na łóżku nawet nie ściągając pracowniczego mundurka.
Nigdy tak krótka chwila nie wydawała się wiecznością. Przeczytała może pół strony, a zajęło jej dwa razy więcej czasu gdyż jej zmęczone oczy ledwo dostrzegały pojedyncze litery, a myśli wirowały szybciej niż zazwyczaj przeszkadzając w skupieniu. Zasypianie było jak utknięcie w karuzeli myśli. Każdy pomysł, pojęcie i wydarzenie z jej dnia powtarzało się w jej umyśle. I wreszcie, kiedy karuzela się zatrzymywała, a jej umysł ogarniały swobodne, przypadkowe myśli, była bliska odpływu. Jej oczy stawały się coraz cięższe, a ona odpływała coraz to głębiej w krainę marzeń. Zasnęła z książka w ręku, a jej oczy poruszały się niespokojnie pod powiekami. Czyżby nawiedził ją jakiś sen?
Powrót do góry Go down
Circe
Circe
Koszmar Senny

Motyw : Cyrk
Senny Pył : 0 (2)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: Re: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt EmptyWto Wrz 17, 2019 1:43 pm

Wiele krążyło opinii na temat tej mniej przyjemnej dla ludzkości części Snów. Niektórzy twierdzili na przykład, że Koszmary i śmiertelników dzieliło tak wiele, że na próżno byłoby próbować znaleźć między nimi choć jeden punkt wspólny. A jednak coś łączyło obecnie błogo śpiącą Gaję oraz istotę, mającą w planach umilić jej odpoczynek. Było to zamiłowanie do znacznej części dzieł kultury, a wśród nich Alicji w Krainie Czarów. Jeszcze chwilę temu sama Circe urządzała przecież podwieczorek inspirowany właśnie tymże uniwersum, a teraz podsuwano jej, jak na tacy kolejną okazję do urządzenia zabawy w tych klimatach. Umysł dziewczyny sam gotów był wykreować właściwą scenerię, mając za pożywkę pochłaniane przez nią książki. Pozostało jedynie pokierować go na odpowiednie tory i patrzeć, jak scena buduje się sama, przyozdabiana jedynie drobnymi elementami z nadania mary.
Jak dość często miała w zwyczaju, Circe zaczynała prezentowaną wizję od postawienia gościa przed wyborem. Oczom Gai ukazało się więc rozdroże - dwie ścieżki prowadzące w przeciwnych do siebie kierunkach. Obie, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie różniły się w żaden sposób, znikając między drzewami okolicznego lasu. I drogowskaz stojący zaledwie metr od dziewczyny, nie pomagał w rozwianiu nasuwających się wątpliwości, gdyż w każdą ze stron wskazywało co najmniej pięć tabliczek. Część z nich przyozdobiono całkiem przyjemnym wizerunkiem kolorowego kwiatu (a może grzyba, trudno było powiedzieć ze względu na raczej niewielkie umiejętności artysty), a resztę zdobił raczej mało przyjemny wizerunek czaszki (albo kuli do kręgli, raz jeszcze zdolności twórcy pozostawiały wiele do życzenia i spore pole do interpretacji). Farba wciąż wydawała się na nich świeża, tworząc drobne zacieki. Tuż pod drogowskazem znajdowała się osobliwa para, która mogłaby okazać się pomocna w przypadku próby wyboru konkretnej z dróg, gdyby nie była zbyt zajęta wspólnym ozdabianiem kolejnej z tabliczek. Najwyraźniej zupełny chaos panujący w oznaczeniach był właśnie ich sprawką, choć przy dość niskim wzroście musieli mieć niezłe problemy, by właściwie je umiejscowić. Osobliwa para dość pulchnej budowy chłopców siedziała obecnie ramię w ramię na ziemi, ich ubrania pokrywały różnorakie plamy, które na pierwszy rzut oka wydawały się po prostu śladami po farbie. Zupełnie nie zdawali się przejmować niespodziewanym gościem, a na ich bladych twarza widać było zacięcie.
Ktoś inny za to zainteresował się jej przybyciem i Gaia mogła poczuć, jak o jej łydkę ociera się coś puchatego. Czując dotyk futra na gołej skórze być może był to dobry moment do dokonania oceny własnego ubioru, na który składały się botki oraz charakterystyczna niebieska sukienka z fartuszkiem. Zapewne jednak o wiele bardziej interesującym było stworzenie, które postanowiło obdarować nastolatkę swą uwagą i wyraźnie oczekiwało tego samego. Oto Circe postanowiła zaprzeczyć kolejnemu ze stereotypów dotyczących jej rodzajów, przynajmniej chwilowo okazując się dość "milusia" i łasząc się do jednego ze śmiertelników. Jej forma przypominała nieco wyrośniętego, ale szczupłego kota, o barwach dobrze znanych z klasycznej animacji Disneya. Futro miało kolor wypłowiałego różu i ozdabiały je fioletowe pręgi. Szyję, w miejsce obroży, zdobiła lekko wystrzępiona na końcach czerwona wstążka, zawiązana na kokardkę.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
Gaia Allencourt
Gaia Allencourt
Poszukujący

Wiek : 17
Profesja : KELNERKA
Świadomość : 0 (4)
Esencja : 95%
Ekwipunek : TELEFON, KLUCZE, DŁUGOPIS


#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: Re: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt EmptyPią Wrz 20, 2019 12:20 am

Mogłaby przysiąc, że jeszcze przed chwilą leżała w ciepłym łóżku. Mimo to, przyglądała się całej scenerii bez najmniejszego uczucia niepokoju. Nie wiedziała czemu, ale naturalne dla niej było to, że znajdowała się właśnie w tym miejscu. Zupełnie jakby dostała wcześniej instrukcję, uważnie studiowała znajdujące się przed nią ścieżki wiedząc, że może pójść tylko w jedną stronę. Obie prowadziły przez okoliczny las i znikały z zasięgu wzroku zakryte przez wysokie, gęste drzewa. Gaia przestąpiła z nogi na nogę, a trawa pod jej stopami zachrupała przez jesiennie liście. Dziwne... zdawało się, że wszystkie pory roku przyszły na raz. Las w oddali był pełny życia, za to Gaia czuła zimowy chłód na skórze, a delikatne chrupnięcie liści na ziemi zwiastowało jesień.
Nagle jej wzrok przykuła spadająca czerwona kropla. Uniosła głowę i ujrzała drewniany drokowskaz. Pięć tabliczek wskazywało we wszystkie strony świata, w tym kilka z nich w stronę obu ścieżek. Gdyby tylko mogła przeczytać co było na nich napisane... Niestety przyszła za późno, gdyż wszystkie tabliczki były pomazane przez mało utalentowanego artystę. Jedne przedstawiały kwiaty, inne czaszki, ale Gaia nie miała pewności czy wiązały się one z uprzednio znajdującymi się tam napisami czy były przypadkowym wyborem sprawcy tego dzieła.
Nagle jej oczom ukazało się dwóch, dość pulchnych chłopców. Obaj byli nizutcy, ubrani dokładnie tak samo - żółte spodenki, czerwone sweterki, spod których wystawały kołnierzyki białej koszuli. Na głowach mieli czapeczki, które nieustannie zsuwały się na ich czoła. Gaia dostrzegła plamy na ich już i tak pełnych koloru ubraniach i od razu domyśliła się, że cały ten artyzm był ich sprawką. Dodatkowo miała nieodparte wrażenie, że skądś ich zna, gdzieś już widziała te okrągłe brzuszki i małe noski.

Tweedledum and Tweedledee
   Agreed to have a battle;
For Tweedledum said Tweedledee
   Had spoiled his nice new rattle.
Just then flew down a monstrous crow,
   As black as a tar-barrel;
Which frightened both the heroes so,
   They quite forgot their quarrel.


W jej głowie zabrzmiała dziecięca rymowanka, ale nim zdążyła otworzyć usta by coś powiedzieć poczuła coś miękkiego, wręcz puchowego ocierającego się o jej nogę. Spojrzała w dół, rejestrując przy okazji swój niekonwencjonalny strój, a jej oczom ukazał się cudaczny okaz. Nowy przybyszem był przerośnięty, różowy kot w fioletowe pasy. Gaia schyliła się, by go podrapać za uchem, a kot odpowiedział jej szerokim uśmiechem. Mówiąc szerokim, naprawdę mam to na myśli. Sama dziewczyna była zdziwiona patrząc na to jak rozszerza się twarz zwierzęcia.
- Zgubiłeś się? - zapytała przyglądając się jego kokardce, ale nie znalazła tam żadnego imienia lub czegokolwiek co mogłoby wskazywać na to, że kocur posiadał właściciela. Za to gdy tylko się odezwała dwaj chłopcy odskoczyli od drogowskazu jak oparzeni. Gaia od razu wstała i wyciągnęła przed siebie rękę. - Spokojnie, nic Wam nie zrobię. Czy moglibyście mi powiedzieć gdzie prowadzą te ścieżki? - nie oczekiwała, że ci dwaj będą pamiętać wszystko co zamazali, ale może znali okolice i mogli jej podpowiedzieć, którą stronę wybrać. A Gaia czuła, że musi wybrać.
Powrót do góry Go down
Sen
Sen
Oneiric


#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: Re: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt EmptySro Paź 02, 2019 7:49 pm

Puchaty kot wydawał się coraz bardziej dziwny - jego pysk, do tej pory uśmiechnięty, zaczął się wykrzywiać jeszcze bardziej. Po dwóch stronach pyska pojawiły się krwiste ślady, a delikatne kiełki rozrosły się w ogromne kły, które już miały wbijać się w skórę Gai.
Przerażona dziewczyna obudziła się zlana potem - w samym środku nocy. Panowała totalna cisza, słychać było jedynie wiatr, który hulał za oknem. Najprawdopodobniej nadchodziła wichura, bo drzewa coraz mocniej uginały się pod siłą podmuchów.
Dziwne było to, że nadal czuła to miękkie futerko pod palcami, zupełnie jakby nigdy nie przestała głaskać nietypowego kota...
Powrót do góry Go down
Sponsored content


#7 - rodzina Allencourt Empty
PisanieTemat: Re: #7 - rodzina Allencourt   #7 - rodzina Allencourt Empty

Powrót do góry Go down
 
#7 - rodzina Allencourt
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» #23 - rodzina Maxwellów
» #3 - rodzina Panjabi

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: