Relacje RODZINA:
— Ojciec, Gilbert Macdonald, 58 lat. Ciepły i kochający, ale roztargniony i często skupiony bardziej na owcach niż na swoich dzieciach. Z wykształcenia stolarz, obecnie razem z partnerką prowadzi farmę pod Durness. Lubi nalewkę z orzechów włoskich, pasjami zaczytuje się w skandynawskich kryminałach, zimą dokarmia ptaki.
— Matka, Olivia Graham, 54 lat. Dość drobna, ale silna jak wół, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie umie rozmawiać o uczuciach i niezbyt dobrze wychodzi jej pocieszanie, ale słuchać potrafi jak mało kto. Trzyma w garści wszystkie kwestie związane z organizacją i domowymi finansami, bo, jak sama mówi, gdyby zostawiła to Gilbertowi, pod koniec miesiąca musieliby jeść trawę jak owce. Z uporem godnym lepszej sprawy uprawia mały ogródek warzywny za domem; poza tym słucha dużo jazzu i zawsze jest w trakcie naprawiania, poprawiania albo zmieniania czegoś w domu.
— Siostra, Laura Graham, 32 lat. Trochę zołza, ale ma tyle uroku osobistego, że nie da się długo na nią złościć. Kategorycznie odmówiła przejęcia po rodzicach farmy, zaraz po liceum wyjechała studiować geologię do Inverness i tyle ją widzieli. Obecnie jeździ po całej Szkocji badając gleby i kamienie; nie sposób się do niej dodzwonić ani ustalić, gdzie konkretnie przebywa, ale od czasu do czasu wysyła rodzinie długaśne maile.
— Brat, Anthony Graham, 29 lata. Małomówny drągal, który wygląda jak groźny niedźwiedź, ale w środku jest mięciutki jak pluszowy misiek. Pracuje z rodzicami na farmie, a poza tym skleja modele samolotów, składa zwierzątka z papieru i generalnie uwielbia robótki ręczne, im bardziej finezyjne, tym lepiej.
— Ciotka, Maisie Graham-Murray, 56 lat. Starsza siostra matki, która przeprowadziła się do Oneiric dobre trzydzieści lat temu, bo tam mieszkał jej mąż. Rozwiedli się niecałe trzy lata po ślubie, kiedy mąż przeprowadził się do kochanki do Wick; Maisie postanowiła jednak zostać w miasteczku. Obecnie prowadzi biuro rachunkowe i rozlicza księgowość większości lokalnych przedsiębiorców.
SYMPATIA/MIŁOŚĆ: Jest taka jedna dziewczyna… Ale o tym ćśś, żeby nie zapeszyć. PRZYJACIELE:Z wszystkimi żyje zasadniczo w zgodzie, ale bliskich przyjaciół raczej nie ma. WROGOWIE:Nie ma, ale za uparte mówienie do niej pełnym imieniem można dostać w zęby. | Umysł PRAGNIENIA/MARZENIA:Najbardziej na świecie chciałaby, żeby mama była z niej dumna. Poza tym lubi wyobrażać sobie, że kiedyś nadejdzie ten cudowny dzień, kiedy wszystko stanie się dla niej jasne, zrozumie, co powinna zrobić ze swoim życiem, i wreszcie znajdzie swój cel, ale pogodziła się już z faktem, że to niezbyt realistyczne. Głównie to ma nadzieję, że odnajdzie się z powrotem w Oneiric i że miasteczko będzie dla niej tym miejscem na ziemi, w którym osiądzie na stałe i zbuduje sobie bezpieczne, stabilne życie. FOBIE/LĘKI:Boi się być niepotrzebna, choroby albo śmierci Alberta i rodziny, i tego, że to jednak prawda, co mówią o tym, ile pająków zjadamy przez sen. NAJWIĘKSZY SEKRET:Kilka lat temu wyszła z domu ze szczerym zamiarem rzucenia się z klifu i tylko przypadek sprawił, że tego nie zrobiła. NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA W ŻYCIU:Pierwsze jagnię, któremu pomogła się urodzić. Pierwszy raz, kiedy pocałowała Siennę (stare wspomnienie, ale trzyma je blisko serca jak cenną pamiątkę i czasem wyjmuje, żeby odkurzyć i obejrzeć z czułością). Pierwsza noc spędzona w Oneiric, w domu ciotki. |
