IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
AutorMotel
Oneiric
Oneiric
Oneiric


Motel Empty
PisanieTemat: Motel   Motel EmptyWto Paź 22, 2019 2:59 pm

Motel

Motel przy drodze do miasta sprawia wrażenie dokładnie tak taniego i podejrzanego, jak można się spodziewać po tanich motelach. Oczywiście, plotki głoszą, że jest to miejsce tajnych schadzek lub szemranych interesów. W rzeczywistości główną klientelą są kierowcy, którzy zatrzymują się tutaj, by wypocząć po długiej trasie, lub entuzjaści tanich noclegów, którzy podróżują z plecakiem, zwiedzając malowniczą okolicę. Płatność gotówką i brak niewygodnych pytań na recepcji, a także brak konieczności podawania swoich danych osobowych, mogą spodobać się ludziom, którzy cenią sobie anonimowość... nie pytamy, z jakich przyczyn.

Powrót do góry Go down
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyPon Gru 02, 2019 2:45 pm

Motel 2758128082 Kessila wiedziała, że musi to zrobić. Nie potrafiła już normalnie żyć, każda minuta jej życia wypełniona była lękiem lub pragnieniem, a najlepiej dziwną mieszanką obojga. Wyglądało na to, że wszechświat skierował na nią swoje oko, a gdy ono patrzył, raptem życie odkrywało swój sens, celowość. Nic nie mogło się dziać z przypadku. Każdy sen, każda rozmowa o nim, każde spotkanie nowego człowieka powiązane było już z jednym - z jakimś mistycznym planem, którego nie potrafiła zrozumieć, ale w którego centrum się znajdowała. Albo na peryferiach, nieważne... Odgrywała jakąś rolę.
Motel 2758128082 Kessila nie mogła się powstrzymać. Kiedy w sklepie patrzyła na regały z kawą, kiedy ją zaparzała, kiedy widziała postać w czarnym płaszczu i o ciemnych półdługich włosach, kiedy kładła się spać, mijała przystań, szła ulicą do domu, kiedy czuła, że ktoś ją obserwuje... Wtedy zawsze myślała o Lythii. Teraz znała już jej imię. Ciotka też. Miała więc pewność, że to faktycznie istniejąca istota - nie tylko jej wyobraźnia. Tego też nie potrafiła zrozumieć, ale wyglądało na to, że dowiedzieć się więcej może tylko sama. Julieta zrobiła się dziwnie milcząca, co było totalnie absurdalne i wprawiało Meksykankę w zirytowanie, niepokój i gniew. Przecież właśnie teraz potrzebowała najwięcej wyjaśnień; potrzebowała pomocy, ale była sama. Bycie samotnym z własnymi myślami nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
Motel 2758128082 Kessila postanowiła wynająć pokój w motelu. Nigdy wcześniej tego nie robiła, nie tutaj - w Oneiric. Korzystali z niego tylko przyjezdni, nie mający zbyt wielkich funduszy do wydania. Ale to tworzyło idealne warunki do jej planu.

Motel 2758128082 Przyjechała rowerem. Miała ze sobą niewielki plecak, na którego dnie jeszcze zalegały ziarenka piasku, ciemnozielony płaszcz i rozedrgane serce.
Motel 2758128082 Kiedy zajechała pod drzwi główne, osłonięte dachem ganku i oświetlone mdłym, żółtawym światłem starej lampy, zdała sobie sprawę, że motel wyglądał inaczej niż na zdjęciach. Wzbudzał dziwny niepokój swoim zaniedbaniem, podejrzenia, ale też zatrzymywał czas i dawał pewność, że nikt cię tu nie znajdzie. To brzmiało zarówno relaksująco, jak i podejrzanie. Niemniej to nie było istotne czy będzie tę noc spędzała w dobrych warunkach, potrzebowała tylko spokoju i miejsca wyłącznie dla siebie.
Motel 2758128082 Odstawiając rower na stojak, zdała sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy: to wszystko wyglądało jak początek kryminału. Kiedy zostawiała za sobą ostatnie domki i wjeżdżała w wąski pas lasu, zrobiło się ciemniej a mgła moczyła jej włosy i ograniczała pole widzenia. Wilgoć przeniknęła jej do kości i to na co miała teraz najbardziej ochotę to gorący prysznic i przytulenie się do kaloryfera. Tak, chyba od tego zacznie.
Motel 2758128082 Księżyc był w pełni, co stwarzało idealne warunki do rytuału, który przygotowała. Dzisiaj spróbuje swoich sił jako wiedźma i stanie oko w oko ze swoim osobistym demonem.
Motel 2758128082 Westchnęła uspokajając serce rześkim powietrzem i pociągnęła za klamkę.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Sen
Sen
Oneiric


Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyPon Gru 02, 2019 7:52 pm

Powitał ją zapach kurzu i lekko wyczuwalnego płynu do prania dywanów. Recepcjonistką okazała się kobieta po czterdziestce, rozparta na drewnianym krześle za odrapanym kontuarem po prawej; wzrok miała wlepiony w stojący na blacie mały telewizor, którego ekran nieustannie zanieczyszczały linie zakłóceń. Nawet się nie odwróciła; Kessila mogła dostrzec jej farbowane na blond, sianowate włosy, upięte szeroką gumką-frotką na czubku głowy, i jej ciemne odrosty. Żuła gumę. Z odbiornika sączyła się powtórka Skazanych na uczucia. Za kobietą lśniły miedziane pęki kluczy, grzecznie czekające na chętnych, by otworzyć przed nimi cząstki prywatności, jakimi były motelowe pokoje o cienkich ścianach i grubych dywanach. A jeśli już o ścianach mowa, te tutaj były wyłożone ciemną, przydymioną boazerią. Pod sufitem powoli i nieubłaganie kręcił się wiatrak. Pomieszczenie było zawieszone w czasie i dało się to odczuć, mimo kalendarza z niedźwiedziami i tykającego zegara, które wisiały po lewej, czujni strażnicy przemijalności.

Gdy recepcjonistka odwróciła głowę w jej kierunku, Kessila dokładnie mogła zobaczyć beznamiętny ruch jej szczęk, zgniatających gumę raz po raz, i kompletny brak zainteresowania w jej oczach. I nagle dziewczyna mogła poczuć ulgę. Tu naprawdę nikogo nie obchodziło, kim jest i co robi. Niemal jakby była kimś zupełnie innym. Recepcjonistka przesunęła w jej stronę księgę gości, zostawiając ślad w cienkiej warstwie kurzu, pokrywającej blat.

- Płatność z góry i gotówką - powiedziała tylko. - A tu nazwisko, imię, adres. Na ile osób?

I na tym kończyły się jej pytania. Pieniądze dokładnie przeliczyła, schowała do szufladki pod ladą, zdjęła cienki klucz z kołka, podała go Kessili - i ponownie wsiąknęła w świat Skazanych na uczucia. Flavio właśnie wyznawał Giovannie, że zdradził ją z jej siostrą, Gabrielą. Giovanna nie mogła w to uwierzyć. Rwała włosy z głowy i zaklinała na wszystko, by fakt okazał się nieprawdą, ale nic już nie mogło uratować przyjęcia zaręczynowego, mimo Flavio skulonego u jej stóp i błagającego o wybaczenie. Giovanna w przypływie wściekłości pchnęła go do basenu i uciekła, by płakać w otoczeniu kwiatów ogrodu, i wspominać swojego kochanka w montażu czarno-białych ujęć, na których oboje się śmiali i trzymali za ręce. Recepcjonistka cmoknęła z uznaniem. Flavio tak łatwo się z tego nie wyplącze.
Powrót do góry Go down
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyCzw Gru 19, 2019 11:04 pm

- Tylko ja, na jedną noc.
Motel 2758128082 Kessila przygotowała już wcześniej pieniądze. Włożyła je do kieszeni, jak gdyby z portfela mogły wyparować. Wyjęła je więc ostrożnie, co mogło wyglądać na ruch niepewny, ale i tak nikt tego nie zarejestrował. Położyła je na księdze, do której uprzednio wpisała swoje dane i gdy tylko dostała kluczyk szybko ruszyła na poszukiwanie swojego pokoju. Numer 7. Chciała jak najszybciej zniknąć z oczu recepcjonistki. Miała wrażenie, że zaraz zacznie zadawać pytania, że ją rozpozna, że będzie o niej potem mówić... Ale jednocześnie zdawała sobie sprawę, że blondynka miała swój świat i taka pracę, że nie interesowało jej nic poza zwiększającą się ilością papierków w kasie i losy Flavio i Giovanny.

Motel 2758128082 Kessila nie zamierzała zwracać się do Szatana, jak doradzało wiele grymuarów. Podobno najprościej, najbezpieczniej i najskuteczniej przywołać demona za JEGO pośrednictwem, jednak wpierw trzeba było spełniać jeden warunek: należało oddawać mu cześć. Meksykanka nie mogła wybrać tej opcji. Nie była jego wyznawczynią, nie na tym polegało bycie wiedźmą. Bynajmniej nie dla niej. Zresztą poprzednie noce spędziła na przeglądaniu Klucza Salomona i Duchowego Satanizmu, ale choć niektóre opisane tam demony mogły jej się kojarzyć z Lythią, to w żadnym wypadku nie była tego w 100% pewna. A jedna informacja powtarzała się w poradnikach stale "Zanim przyzwiesz demona, musisz go jak najlepiej poznać." i w to miała ambitne plany wierzyć i tej zasady się trzymać, niestety szybko zdała sobie sprawę, że nie jest w stanie zebrać większej ilości informacji o jej celu rytuału. Zamiast tego postanowiła więc nie opierać się na niepewnych informacjach. Czyli po prostu wybrała wiedzę, którą już posiada, a odrzuciła grymuary. Bardzo to wszystko było nierozsądne, zdawała sobie z tego sprawę. Przez myśl przeszło jej nawet, czy nie zwrócić się do Sienny o pomoc, ale przecież praktycznie się nie znały. A co jeśli próbowałaby odwlec ją od pomysłu?
Motel 2758128082 Inaczej mówiąc: Kessila rytuał przygotowała głównie w oparciu o własną intuicję i wiedzę najbardziej ogólną, lecz pewną. Na tyle, na ile pewne może być opis rytuału magicznego. Dziewczyna zastanawiała się nad tym, jak niewiele jej było potrzeba, by nagle jej światopogląd wywrócił się do góry nogami, a ona została prawdziwą wiedźmą. Tak, uwierzyła. Uwierzyła, że można przywołać demona. I zdecydowała się na to mimo kiepskiego przygotowania. Robiła to dlatego, że miała z nim już wcześniej do czynienia. Dzisiejsza noc miała być tylko próbą zwrócenia na siebie z powrotem uwagi i ukontentowania wzywanej. Oto ja, oto mój szacunek, moja krew, moje sny. Proszę cię tylko, byś znów do mnie przyszła.
Motel 2758128082 Pokój, który dostała był niewielki i w starym stylu. Poznaczona plamami żółta wykładzina nijak komponowała się z rozstawianymi świecami, rozwieszanymi amuletami, celowo porwanym łapaczem snów, szklanką mleka ( informację o tym, że pewne demony je lubią wyciągnęła z ciotki, gdy następnego dnia po przegonieniu Lythii, rano zabroniła jej pić kawy z mlekiem ). Może tylko przesiąknięty dymem papierosowym fotel i boazeria czuły się dobrze w towarzystwie kolejnych kłębów dymu - tym razem z kadzidła.
Motel 2758128082 Kiedy dziewczyna wszystko rozstawiła już tak, jak uważała za najbardziej stosowne - ustawiając świece wokół łóżka, z którego zdjęła kołdrę i na prześcieradło położyła kartkę papieru, wieczne pióro i niewielki ostry nożyk - przyszła pora na oczyszczenie się. Kolejną bowiem zasadą powtarzających się w opisach rytuałów, było "Okaż Demonowi szacunek". Zamierzała więc przeprowadzić rytuał pachnąc lawendowym mydłem i przystrojona w swoją najlepszą karminową sukienkę. Przez cały czas w myślach powtarzała imię którego nie mogła pozbyć się z głowy od kilku dni.

- Siły nocy w księżycu i gwiazdach zaklęte, w dzień mając wgląd i władające życiem człowieka tak, jak robi to najczulsza matka, pozwólcie mi zajrzeć w wasze szeregi.
Motel 2758128082 Na zapisaną imieniem koszmaru kartkę skapnęła kropla krwi. Stała się kropką nad linią "i". Kessila wzięła głęboki wdech i sięgnęła po szklankę mleka. Zanurzyła w niej palec, aż na białej powierzchni pojawił się mdły szlak czerwieni.
- Składam ci tę ofiarę w postaci własnej krwi i daru sennego mleka. Proszę, skosztuj go i dotrzyj do mego życia.
Motel 2758128082 Zza zasłoniętego okna dało się słyszeć pohukiwanie sowy. Gdzieś w oddali przejechał samochód. Dziewczyna zacisnęła mocniej oczy i wzięła głęboki wdech. Miała wrażenie, że mleko nagle stało się zimne. Wyjęła palec i przyłożyła go do swojego czoła, ust, klatki piersiowej. Mokre plamy z krwi i mleka były niczym runy.
Motel 2758128082 Kessila odstawiła naczynie na stoliczek, który zdążyła postawić przy drugim końcu łóżka. W pokoju było duszno od zapachu jaśminu, smugi światła latarni za oknem tworzyły jasne pasy na wykładzinie. Poza nim i blaskiem świec, w pokoju nie było żadnych innych źródeł światła.
Motel 2758128082 Meksykanka oblizała rankę i wzięła do ręki kartkę z wypisanym imieniem Lythii. Zacisnęła na niej mocno palce.
- Lythio, proszę wybacz mi i przyjdź do mnie raz jeszcze.
Motel 2758128082 Gdy kładła się na plecy i wsłuchiwała w przestrzeń, która nagle stała się głucha, miała wrażenie, że ciemność wokół niej ma oczy, że być może cały czas jest obserwowana, ale niekoniecznie przez te siły, których pragnie. Ale może to był tylko strach. A go przecież czuła za każdym razem, gdy miała do czynienia z Lythią. Być może była blisko. Serce zabiło jej mocniej.
Motel 2758128082 Kartkę trzymała na piersiach, gdy leżąc próbowała otworzyć się na każdy kontakt, który mogłaby nawiązać z nią wywoływana. Musiała głęboko wierzyć, że jej się uda. Nad jej głową wisiał rozerwany łapacz snów.
Motel 2758128082 Z dołu motelu nie dochodził żaden dźwięk.


Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptySob Gru 21, 2019 1:46 pm

To nie miało szansy się udać. Lythia nie była demonem, jakkolwiek jej ogólna aura mogła na to wskazywać. Wołanie ludzkie było zbyt ciche, by mogła je usłyszeć z Wymiaru Koszmarów. To znaczy - byłoby zbyt słabe, gdyby nie to, że Kessila była obserwowana. No, może to też zbyt wielkie słowo - po prostu Lythia sprawdzała, co u niej. Dosyć często. Przecież w jej wymiarze było tak nudno, musiała sobie zająć czymś czas, a to, że padło akurat na stalkowanie Kessili, to był oczywiście czysty przypadek. A może po prostu Lythia czekała na okazję do zemsty. Wprawdzie nie miała tych śmiesznych ludzkich emocji, ale miała jakąś koszmarzą godność. Właściwie z tego powodu miotała się między dwoma możliwościami - albo zupełnie zignorować Kessilę i zapomnieć o jej istnieniu, jednym słowem obrazić się na wieki; albo zemścić się na niej za to poprzednie wypędzenie ze świata ludzi (w końcu kim ona była, żeby robić coś takiego? Bezczelna! I to po tym, jak Lythia pożyczyła jej zupełnie koszmarny płaszcz!)

Teraz jednak, decyzja podjęła się niejako sama. Obserwując poczynania dziewczyny, całe to szalone przedsięwzięcie ze świecami i tajemnymi rytuałami - Lythia nie byłaby sobą, gdyby nie dała się skusić na coś tak dramatycznego, i kompletnie bezsensownego. Kessila zapraszała demony do własnego, wynajętego pokoju - czy ona miała jakikolwiek instynkt samozachowawczy? Chyba nie. Co ona jeszcze chciała, zebrało jej się na przeprosiny? Żaden człowiek jeszcze nie próbował się z nią spotkać. Do tej pory raczej tego unikano, a teraz była wręcz wzywana. I to krwią! To jej się podobało.

Światła świec zadrgały nagle, jak pod wpływem silnego wiatru. W pokoju zrobiło się jakby ciemniej i zimniej. Coś zmieniło się w przestrzeni, Kessila mogła poczuć dreszcz wzdłuż kręgosłupa. To wszystko były drobne sztuczki. Chciała demona, to będzie miała.

W rogu pokoju, w ciemnym kącie, stał fotel. Zielona tapicerka nosiła ślady rozlanych herbat i przepaleń od papierosowego żaru. Tam też zmaterializowała się Lythia, zupełnie po cichu, jakby siedziała tam od początku. Nogi miała przerzucone za podłokietnik fotela, podbródek opierała na ręku, znudzona. Zaraz, ale czy to było wystarczająco... cool? Na próbę rozparła się jeszcze bardziej, nogę zawiesiła na oparcie... nie, to już była przesada, to zdecydowanie nie było cool. Wróciła do poprzedniej pozycji. I wtedy przyjrzała się dokładniej całej scenie. Czy Kessila naprawdę leżała na łóżku otoczonym świecami w swojej najlepszej sukience? Lythię trochę zatkało. Co to miało oznaczać? Czy to był jakiś sen z rodzaju tych niegrzecznych? Czy to był jakiś sprytny podstęp, żeby uśpić jej czujność? Tak, nie było innego wytłumaczenia, dla którego bardzo ładna dziewczyna miałaby leżeć w świetle świec i wzywać demona. To MUSIAŁ być podstęp. Przecież nie robiła tego dlatego, że ją lubiła albo coś. To by było absurdalne. Lythia parsknęłaby śmiechem, gdyby nie to, że właśnie starała się być cicho. Kto by ją lubił?

Odczekała jeszcze chwilę, a potem postanowiła się ujawnić.

- Tani motel? Naprawdę? Mogłaś się bardziej postarać - powiedziała, jakby kompletnie nic nie robiło tutaj na niej wrażenia. A już zwłaszcza Kessila.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyNie Gru 22, 2019 2:02 am

Motel 2758128082 Kessila czekała. Słyszała, jak krew szumi jej w uszach, jak gdyby znalazła się pod wodą. Żaden dźwięk nie przebijał się przez magiczną aurę, którą - jak miała nadzieję - stworzyła i trwała w niej tak głęboko, że nie usłyszała nawet, gdy pod motel podjechał samochód. A może tylko przejechał drogą obok? To jednak nic nie znaczyło - w pokoju była sama. A przynajmniej nie powinno tu być żadnego innego człowieka. Miała za to nadzieję, że inna, nieziemska obecność zgodziła się wypełnić przestrzeń motelowego pokoiku. Atmosfera była gęsta, ale nie ze względu na towarzyszący wiedźmie stres, ani przez niepokojącą naturę motelu. Po prostu nie było tu bodźców, które mogłyby ją szatkować, niczym kule karabinu, więc z każdą minutą plecenia magicznymi formułkami magnesu na demony, atmosfera stawała się coraz grubsza, nabierała warstw i zlewała się w konsystencję spirytualnego miodu. A ona zatapiała się w nim, zasypiając od słodyczy i jednocześnie powoli w niej dusząc. Pragnęła tego. Ale dzisiejszy rytuał miał sprowadzić demona do jej wymiaru, a nie poprowadzić do jego wymiaru. To byłoby zbyt ryzykowne.
Motel 2758128082 Kiedy Kessila nie miała już nawet siły na myśli w stylu "Nie przyjdzie" "Czy to już?", "Może coś robię źle?", "Może nie powinnam była... To zbyt ryzykowne.", "Czy ktoś dotknął mojego palca u nogi?", w końcu poczuła jak jej ciało się rozluźnia, chociaż oczywiście nie mogła określić konkretnego momentu w którym doszło do zmiany. Leżała z zamkniętymi oczyma, z dłońmi złożonymi na klatce piersiowej, która za to podtrzymywała kartkę z imieniem (bo pieczęci nie miała) demona. Uspokoił jej się oddech, przestała się stresować, bo przecież nic się nie działo... Powoli... robiła się... coraz... bardziej... senna...
Motel 2758128082 I nagle coś się zadziało. Dreszcz przechodzący po plecach otworzył jej oczy. Zobaczyła, że świece zamigotały. Wiatr? Spojrzała w stronę okna. Przecież je zamykała. I było zamknięte. Znów miała wrażenie, że ogarnia ją to zimno, które poczuła w szklance z mlekiem. Wtedy usłyszała słowa.
Motel 2758128082 W jednym momencie poderwała się do góry i jakby automatycznie cofnęła w stronę ściany. Miała wielkie oczy i wyglądała na ewidentnie przestraszoną. Była. Była, bo właśnie dotarło do niej, że jej się UDAŁO. Przywołała demona. Na wszystkich bogów, aniołów i przodków najznamienitszych... One naprawdę ISTNIAŁY. Ale przecież o tym dowiedziała się już dawno, więc czemu nadal ją to zaskakiwało? Chyba po prostu nie wierzyła, że Lythia naprawdę może poświęcić jej jeszcze choćby odrobinę uwagi. Chyba zaskakiwało ją to, że może pojawić się w prawdziwym świecie i że to oznacza, że całe jej życie nie było tym, czym większości ludzi się wydaje.
Motel 2758128082 A jednak. Była tutaj. Naprawdę tu była. Piękna i władcza, nonszalancka. Zachwycająca. Siedziała na fotelu, tak jakby było ono dla niej stworzone, jak gdyby to ona wcześniej zaplanowała, że Kessila wynajmie ten pokój i będzie tak bardzo się starać, będzie robić tyle dziwnych rzeczy, tak bardzo się miotać - a jednak w określonym celu. A po stworzeniu planu pstryknęła palcami, zaczęło się dziać, a ona tylko obserwowała wszystko zaśmiewając się pod nosem. Choć to pewnie było tylko takie wrażenie, bo przecież tak naprawdę musiał ściągnąć ją tutaj rytuał.
- Lythia?
Motel 2758128082 Kessila nie wiedziała co powiedzieć, co zrobić. Osiągnęła swój cel i mimo całej wiary w powodzenie, zaskoczyło ją to. Nie planowała co zrobi dalej.
Motel 2758128082 Popatrzyła po sobie. Jak ona się zachowywała? I jak mogła wybrać takie miejsce? Zawstydziły ją słowa Lythii, poczuła, że wszystko zrobiła źle. I czy przypadkiem przed chwilą prawie nie zasnęła?
Motel 2758128082 Poprawiła szerokie ramiączko sukienki, odgarnęła z oczu niesforne loki. Kartkę, którą przypadkiem zgniotła dłonią wyprostowała i odłożyła na bok. Powinna zostać na łóżku? Wstać? Wstała. Nie wiedziała co zrobić z rękoma. Raptem poczuła się bardzo nieodpowiednio ubrana. Musiała wyglądać, jakby... Ale szacunek!
- Lythio, przepraszam cię. Nie chciałam żeby ktoś nam przeszkodził. Nie znikaj teraz proszę, nie. Dziękuję, że przyszłaś...
Motel 2758128082 Popatrzyła na szklankę mleka. Co powinna z nią zrobić? Podarować ją Lythii?
- Mówiłaś, że jesteś koszmarem. Nie wiem co to znaczy... To znaczy nie do końca. Wiem jednak, że z reguły ludzie postępują zgodnie z instynktem. Przetrwanie, rozumiesz? Nie rozumiałam co ze mną robisz, bałam się, a ten sen... - umilkła. Nie, to jakaś pomyłka. Nie o tym powinna mówić. - Wystraszyłam się i zrobiłam coś, czego teraz żałuję. Wybacz mi proszę. Nie mogę...
Motel 2758128082 Znów urwała. Nie powie jej przecież, że nie potrafi przestać o niej myśleć, że chyba wariuje, że chce czuć jej obecność tak jak wcześniej, że dobrze pamięta dotyk jej palców na swojej skórze. Sięgnęła po szklankę mleka. Wyciągnęła ją przed siebie postępując kroczek w stronę fotela.
- Jest zimne, ale słyszałam, że możesz je lubić. Tak... Nie ma tam ani grama kawy.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyNie Gru 22, 2019 7:43 pm

Delektowała się przerażonym, czy też zdziwionym wyrazem twarzy dziewczyny. Tak to dobrze na niej wyglądało. Pasowało do burzy ciemnych loków i karminowej sukienki. W tym stroju, i pod wpływem tych emocji, równie dobrze mogła robić za wampirzą narzeczoną. A Lythia wiedziała wystarczająco o ludzkich legendach, by wiedzieć, że to całkiem kusząca wizja. Było coś satysfakcjonującego w niewiastach omdlewających w ramionach, chociaż może z Lythią po prostu było coś bardzo nie tak. Przewiercała dziewczynę spojrzeniem od góry do dołu, nie mogąc się nacieszyć. Tyle w niej było emocji! Zakłopotanie, może szok, i ten uroczy fakt, że prawdopodobnie nie zaplanowała nawet, co ma powiedzieć, bo właśnie plątała się i miotała pomiędzy różnymi słowami, i żadne nie zdawało się odpowiednie do tego, co chciała przekazać. Pewnie jeszcze więcej przemilczała. Jakby nie wiedziała, że Lythia może jej zajrzeć do głowy i wywlec z niej bardzo ukryte rzeczy na światło dzienne.

Każde jej kolejne słowo przyjmowała coraz wyższym uniesieniem brwi. Kessila przepraszała? Za wypędzenie? No cóż, najwyższa pora. Lythia rozsiadła się nawet wygodniej. Nie spuszczała wzroku z dziewczyny, gdy ta podeszła do niej i wręczyła jej szklankę. Ujęła ją, nadal patrząc dziewczynie w oczy.

- Trucizna na mnie nie działa - powiedziała tylko. - Musisz wymyślić coś lepszego, żeby się mnie pozbyć.

Uniosła szklankę do poziomu oczu i przyjrzała jej się uważnie. Gładki, biały płyn mąciła smuga czegoś... czerwonego? Kącik ust Lythii uniósł się z zadowoleniem. Czy to znów była krew Kessili? Nie znała się za bardzo na demonach, ale postanowiła się zabawić kosztem dziewczyny. Przeniosła spojrzenie ciemnych oczu z powrotem na nią.

- Ofiarujesz demonowi swoją krew? Chcesz być spętana na zawsze? - zapytała, udając śmiertelną powagę. - Przyjemna ofiara, rzeczywiście. Kiedy to wypiję, będziesz na mojej łasce. Miło z twojej strony.

I, zanim Kessila zdążyła jakkolwiek zareagować, Lythia przechyliła szklankę i wypiła jej zawartość duszkiem, cały czas patrząc Kessili w oczy. A potem zacisnęła dłoń i zmiażdżyła szkło w ręku; rozprostowała palce, i odłamki posypały się na podłogę, migocząc w świetle świec. Uśmiechnęła się. Na jej dłoni nie było ani śladu zadrapania. Nie krwawiła.

- I jak? Czujesz to już? - droczyła się dalej. To, co wypiła, przyjemnie łaskotało w gardle, i rzeczywiście było smaczne. W zasadzie wypiłaby jeszcze jedno. Tak zabawnie rozchodziło się po całym ciele, i narastało w głowie, jakby dodało jej właśnie sił. Musiała się chyba przejść do jednego z tych ludzkich sklepów, jeśli mieli tego więcej. Cóż, nie wiedziała, że właśnie poznaje uroki upojenia.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptySob Sty 11, 2020 5:16 pm

Motel 2758128082 Czy magia, o której istnienie się postarała sprawiała teraz, że miała gęsią skórkę i czuła te dziwne dreszcze? Czy nie powinna otworzyć okna, bo nagle w pokoju zrobiło się wyjątkowo gorąco? Czy mogła sobie pozwolić na patrzenie w te prześwidrowujące ją na wylot oczy?
Motel 2758128082 Odgarnęła tym razem nieistniejący kosmyk włosów, a gdy szklanka była już w bladych, kościstych dłoniach koszmaru, Meksykanka raptem znieruchomiała i jak sparaliżowana - romantycy i ci, którzy wierzyli, że naprawdę użyła magii powiedzieliby "oczarowana" - wielkimi oczyma śledziła każdy ruch obdarowanej. Chciała zapamiętać każdy szczegół jej oblicza, ale była tak owładnięta emocjami, że ciężko jej było skupić się na materialnej rzeczywistości. Przestała odczuwać przestrzeń wokół siebie, a Lythia nie była fizyczną istotą zajmującą miejsce w motelowym pokoiku. Była bodźcami, które niczym taflę wody, mąciły i podnosiły temperaturę bańki, w której Kessila raptem się znalazła. Była w pełni skoncentrowana na przywołanym demonie, oszołomiona swoim osiągnięciem i obezwładniona przez moc Lythii, która chyba na jawie nie powinna aż tak mocno działać. Chyba...
Motel 2758128082 I z tego dziwnego transu wybiły ją słowa obiektu myśli, spojrzeń i odczuć. Raptem jakby ktoś znów próbował ją sprowadzić na ziemię i wszystko zniszczyć. Instynkt, który przemówił ustami przyzwanej.
Motel 2758128082 Jak mogła być tak głupia! Że też nie pomyślała, nie doczytała, dała się tak wciągnąć... Jak mogła być tak szalona, by rzucić się w objęcia niebezpieczeństwa, wejść prosto w objęcia krzywdy, cierpienia, smutku, a może nawet własnego końca? Czy Kessila miała zapędy autodestrukcyjne? Dlaczego by miała to robić?
Motel 2758128082 Bo tego pragnęła. Nie chciała umierać, nie chciała wtedy by tamten potwór w stoczni jej dotknął, nie chciała czuć bólu... A jednak chciała by istota stworzona dla mroku była jak najbliżej niej. Była gotowa na wszystko, co tamta oferowała wraz ze swoją obecnością. Pragnęła konsekwencji, których będzie żałować, ale które dadzą jej w końcu uczucie spełnienia.
Motel 2758128082 Mimo to widać było, że się wystraszyła. Odskoczyła do tyłu, gdy szklanka pękła w dłoniach Lythii. To samo mogłaby zrobić z jej kruchą, ludzką szyją. Ani kropla krwi nie poleciała i Kessila przez moment miała wrażenie, że jest ofiarą jakiejś głupiej sztuczki. Szklanka była plastikowa? Niemniej szybko przypomniała sobie, że przecież dobrze wie z kim ma do czynienia. A przynajmniej z kim nie ma. To nie był człowiek. Ludzie byli bardzo krusi... Kessila poczuła jak uginają się pod nią nogi. Wskoczyła prosto w otchłań, sama podała się na tacy. Oczywiście, że nie pomyślała o tym, że krew daje władzę nad jej poprzednim właścicielem. I choć nie wiedziała, co konkretnie ma czuć, to wydawało jej się, że...
- Tak, tak, czuję...
Motel 2758128082 I było jej słabo, kręciło jej się w głowie. Chwilę nie mogła dojść do siebie, ale potem spojrzała na Lythię i wyciągnęła do niej rękę.
- Czułam twoją krew we śnie, teraz ty czujesz moją. Jesteśmy związane. Jestem na twojej łasce.
Motel 2758128082 Może to wszystko wyjaśniało? Może od momentu starcia krwi pod domem Kessili, ta stała się jej...
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptySob Sty 11, 2020 6:02 pm

Spodziewała się wszystkiego, ale nie tego wyrazu oddania na twarzy dziewczyny. Chciała więcej strachu w jej ciemnych oczach, chciała dramatu i zamieszania, bo to wychodziło jej najlepiej. Myślała, że Kessila będzie walczyć, jak ze wszystkim wokół do tej pory. Zdawała jej się szarpać jak dzikie zwierzę w zbyt małej klatce, nie godziła się na swoje kiepskie warunki, nie pasowała tutaj, do tej małej, zimnej mieściny. Miejsce Kess było gdzieś w cieple i w słońcu, i wśród śmiechu przychylnych ludzi, wśród życiowej energii i soczystej zieleni roślin. Nie tu, w tym obskurnym motelu. Ale czemu Lythia w ogóle o tym myślała? Skarciła się, zanim jej wyobrażenia zdołały poszybować do Meksyku, do rozgrzanej ziemi i do śpiewu i dzikości na ulicach, i do czerwonej sukienki, wijącej się w tańcu jak wstęga, jak wąż... potrząsnęła głową.

"Jesteśmy związane"? Co to miało być? Lythię aż zmroziło na dźwięk tych słów. Ona nie mogła być z nikim związana. Najlepiej znała okrucieństwo więzi. Czuła, że już zaczynają ją dusić. Taka odpowiedzialność za kogoś, połączenie swych losów, to było za dużo. Ledwo co była w stanie odpowiadać za siebie (albo i nie była, nie oszukujmy się), a tu jeszcze ktoś chciał się z nią wiązać? O nie. Nie znała lęku, ale to coś, co zmroziło jej wnętrze, nie było najbardziej komfortowym uczuciem na świecie. Wiedziała, jak ranić ludzi, i wiedziała, jak ich do siebie przyciągać, ale potem umiała już tylko odpychać.

- Oszalałaś? - powiedziała więc, prostując się na fotelu. Zmarszczyła brwi. - Czemu nie uciekasz? Czemu się nie boisz? Mogę cię zabić w każdej chwili, czy ty masz jakikolwiek instynkt samozachowawczy?

Odpowiedź była oczywista, skoro Kessila wpadła na pomysł, by ją tu przyzwać, ale Lythia zadała pytanie mimo to. Wyciągniętą rękę dziewczyny zmierzyła niedowierzającym spojrzeniem. Nie rozumiała, czemu ktoś miałby chcieć się do niej zbliżyć. Nie rozumiała, czemu dziewczyna nie próbuje się stąd wydostać, nie błaga o uwolnienie, tylko oddaje się na srebrnej tacy.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptySob Sty 11, 2020 8:57 pm

Motel 2758128082 To wszystko nie mogło być możliwe. Czy to była prawdziwa Kess? Dziewczyna może nie imprezowa, głośna ani szalona, ale z pewnością z jasnymi poglądami na świat. Uważała się za indywidualistkę, człowieka wolnego, niezależną i silną kobietę, która przede wszystkim gardzi zniewalaniem. Dlaczego więc ona - tak zawzięcie walcząca o autonomię i bezpieczeństwo swojego przyjaznego światka, który budowała przez lata, tak łatwo i gorliwie zaczęła błagać o wstrząśnięcie stabilnością? Czy chodziło o chaos, który dusiła, lecz skrycie marzyła o jego wydobyciu, obejrzeniu ze wszystkich stron a potem włożeniu w narzucone przez kogoś ramy? A może wspólne ramy? Czy nie była pewna tego w jaki sposób porządkuje życie? Czy liczyła, że konfrontacja ze zniszczeniem wszystko zredefiniuje?
Motel 2758128082 A może po prostu nie chciała... tak bardzo nie chciała być samotna? Lecz nie chciała dopuszczać do siebie nikogo, kto wystraszyłby się którejś części jej duszy?
Motel 2758128082 Możliwe... I możliwe, że właśnie dlatego reakcja Lythii tak bardzo ją zawiodła. Opuściła dłoń, osunęła się na prawy pośladek. U dołu sukienka zagniotła się w kilku miejscach zdecydowanie zbyt mocno, lecz u góry poluźniała wraz z opadającymi oliwkowymi ramionami. Dalej jeszcze patrzyła zawzięcie na kobietę, która nie wstała, lecz nadal tkwiła w swym wygodnym fotelu. On ją chronił od zagrożeń świata ludzi. Kessila opuściła wzrok.
Motel 2758128082 Przez długą chwilę siedziała w milczeniu, przesączając słowa demona przez porowatą chustę odurzenia. Dobrze wiedziała, że robiła z siebie idiotkę, ale to nie miało żadnego znaczenia. Jeśli Lythia ją czegoś nauczyła, to właśnie tego, by nie blokować pragnień i postępować zgodnie z własną naturą, jakkolwiek by cię nie przerażała.
Motel 2758128082 Wstała, nadal nie patrząc na koszmar skryty w cieniu motelowych ścian. Zasłonki w oknie znów się poruszyły, coś uderzyło za ścianą, dało się słyszeć przytłumione głosy z recepcji. Normalnie człowiek nie zwracałby na to uwagi, ale jej zmysły były wyczulone, choć jednocześnie wciąż była nieobecna. Siedziała w swojej głowie i była swoimi emocjami.
Motel 2758128082 Gdy się tylko odwróciła, przed oczyma nadal miała obraz zdziwienia na twarzy Lythii. Kiedy zbliżała się do otoczonego świecami łóżka przypomniała sobie w jaki sposób poruszają się usta kobiety, kiedy ta wypowiada do niej wszystkie niebezpieczne słowa. Sięgając po porzucony wcześniej u wezgłowia niewielki nożyk przypomniała sobie, jak uderza Lythię w twarz, raz po razie, a ona potem to samo robi mężczyźnie w stoczni. Na policzku znów poczuła dotyk.
Motel 2758128082 Wzięła głęboki wdech. Rozpędziła się i teraz już nie zamierzała się zatrzymać, póki nie dostanie w twarz. A gdy dostanie, to i tak podniesie się z kolan i uklęknie dopiero w miejscu, które sama sobie wyznaczy.
Motel 2758128082 Działała jak w transie, ale w głębi duszy bała się i rozpoznać to było można po drżeniu chudych kolan. Dłonie jednak były odważne. Idąc w stronę bladego koszmaru przyłożyła ostrze do wnętrza dłoni.
Motel 2758128082 Jeden ruch i na żółtawy dywan zaczęła skapywać krew. I wtedy Kess zdobyła się na w jej mniemaniu największy dowód odwagi - podeszła do fotela tak blisko, że gdy przy nim znów klękała, mogła poczuć gorzki zapach wiatru, skrywający się w połach czarnego płaszczu. Serce biło jej jak oszalałe i myślała, że zaraz zemdleje. A jednak wbiła spojrzenie w koszmar i znów wyciągnęła do niej swoją dłoń.
Motel 2758128082 Ociekała krwią, której soczyste plamy wsiąkały w ciemną bluzkę demona. W świetle latarni wyglądała na niemal czarną, jedynie z przebłyskami czerwieni. Mokre palce dotknęły policzka Lythii, ubrudziły jej idealnie jasną cerę.
- Chciałabym być wolna jak ty - powiedziała cicho. - Jeśli mnie zabijesz, to ucieszę się, że w końcu dołączę do mojej matki. I będę wolna bezwzględnie. Jeśli nie, to obie będziemy mogły rozciągnąć jeden sznur pod nogi wszystkiego, co chcemy złapać.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptySob Sty 11, 2020 9:55 pm

Oczy Lythii otworzyły się szerzej, jej usta rozchyliły się bezwiednie. Co robiła ta dziewczyna? Miała zamiar się zabić? Już miała zrywać się z fotela, by złapać Kessilę za nadgarstek i wytrącić jej nóż z ręki, gdy ta nacięła skórę na powierzchni dłoni. Kolejny rytuał? Jeszcze większa ofiara z krwi? Lythia nie była wampirem, na litość boską, nie była też demonem, była tylko stukniętym Koszmarem z przerośniętym ego, co ta dziewczyna wyprawiała? Lythia mogła tylko siedzieć i obserwować, jak właśnie staje się obiektem kultu; Kessila uklękła przed nią i wyciągnęła rękę, dotknęła jej policzka, a Lythia pozwoliła na to, nie wiedziała czemu. Wpatrywała się w nią ciemnymi oczami, kalkulowała.

- Naprawdę jesteś szalona - orzekła w końcu, cicho i powoli, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Co to była za dziewczyna? Trzeba było jej nie mącić w głowie, trzeba ją było zostawić w spokoju, a teraz jest już za późno. - Ale, jakby nie patrzeć... to czyni cię wolną.

Oj, daleko było tej Kess do tej zalęknionej wersji, którą kiedyś poznała. Do tej, która uciekała przed samą sobą i bała się swojego wnętrza. Teraz w końcu coś w niej zaczynało pękać i wychodzić na wierzch. Lythia mogła tylko patrzeć z zadowoleniem, chociaż nie przypuszczała, że sprawy zajdą tak daleko. Może jeszcze mogła się wycofać? Wmówić dziewczynie, że jest wytworem jej wyobraźni i samotności? Ale kiedy patrzyła na jej opalizującą w przytłumionym świetle skórę, i absurdalnie czerwoną sukienkę, i jej ciemne, splątane loki, i ten przedziwny wyraz w oczach, wtedy powstawało nowe pytanie - jak mogłaby ją opuścić?

- Nie wiesz, o co prosisz - powiedziała jednak, cicho, złowrogo. Nie skomentowała ręki na swoim policzku. Nie drgnęła. - Właściwie ja też nie wiem, o co mnie prosisz. A jeśli chcesz coś uzyskać od demona, to musisz wyrażać się jasno. Czego pragniesz, Kessilo? Po co mnie wezwałaś?

Chciała być wolna, proszę bardzo. Miała wolność wyboru czegokolwiek sobie zażyczy. Przynajmniej dopóki Lythia miała zamiar bawić się w złotą rybkę. Chociaż nie obiecywała, że życzenie się spełni. Prędzej pewnie obróci się przeciw niej.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyNie Sty 12, 2020 4:55 pm

Motel 2758128082 Szalona. Co to właściwie znaczyło? Chora umysłowo, obłąkana? Nie wydawało jej się, by naprawdę dolegało jej coś poważnego. Więc może nieopanowana, robiąca rzeczy, których zwykle inni nie robią? Może już bardziej... Ale czy było w tym coś złego? Nikogo nie krzywdziła, jedynie w przeciwieństwie do większości, zdobyła się na odwagę by zawalczyć o to, czego pragnęła. A każdy w głębi duszy chciał czegoś, do czego się nie przyznawał. Czy słusznie?
Motel 2758128082 Kessila nie mogła uwierzyć, że słyszy takie słowo z ust demona. Czy nie powinna jej wręcz chwalić? Czy nie takie właśnie są demony? Szalone? Tak, właśnie to czyniło je wolnymi. A klęcząca przed koszmarem dziewczyna uznała, że zasługuje na wszystko, na co zasługują inni. Ah, jak mało znała istotę, której się oddawała. Ah, jak wiele jeszcze miała dowiedzieć się o o wolności i zniewoleniu.
- Tak, szaleństwo czyni mnie wolną. - powiedziała uśmiechając się lekko. - Ale to kiepskie określenie. Bardzo płytkie.
Motel 2758128082 Z nadzieją i mrowiącą radością zarejestrowała fakt, że jej dłoń wciąż spoczywa na policzku Lythii. Ten jeden, mały gest był dla niej ogromnym krokiem, ale nawet gdy podejmowała decyzję o jego wykonaniu, nie spodziewała się jak silnie to na nią podziała. Być może naprawdę nie wiedziała o co prosi, ale instynktownie czuła, że powinna to robić. Że jakkolwiek straszne będą konsekwencje, tego właśnie pragnie. Tylko czym właściwie było "to"?
Motel 2758128082 Kessila zawahała się. Czy naprawdę potrafiła prosto określić swoje pragnienie? Na chwilę jej spojrzenie spłoszyło odległe skrzypnięcie deski. Potem jednak poczuła pieczenie w dłoni i popatrzyła na gładką, wybrudzoną od czerwieni skórę demona. Żółtawe światło ocieplało koloryt nieziemskiego ciała. Lythia była niepokojąco piękna. A ona trzymała na tym pięknie własną, krwawiącą dłoń. Miała wrażenie, że za chwilę coś może ją odciąć. Że jedna chwila i znajdzie się nagle daleko od tego pokoju. Nie miała czasu do stracenia. Nim to nastąpi musiała wyrazić życzenie i mieć nadzieję, że druga kobieta chce tego samego.
- Chcę...
Motel 2758128082 Podniosła się z klęczek, karminowy materiał wyprostował się. Nie sięgał jej kolan. Była całkiem bezbronna. Wyciągnęła drugą dłoń i położyła ją na podłokietniku fotela, nożyk spadł na wykładzinę. Lythia znalazła się niejako w jej objęciach. Wypełnionych pustką ciepłego powietrza. Klatka. Pustka zaczęła się zmniejszać, gdy ciało Kessili zbliżało się do ciała Lythii. Zakrwawiona dłoń przesunęła się na linię szczęki. Serce waliło jej jak oszalałe.
Motel 2758128082 I wtedy rozległo się walenie do drzwi.



Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel EmptyPon Sty 13, 2020 11:06 pm

A więc zdawała sobie sprawę z tego, że postradała zmysły. No dobrze, przynajmniej tyle. Lythia nie mogłaby powiedzieć, że jej się to nie podobało. W jej oku zagościł błysk. Jeśli Kessila mówiła poważnie, jeśli naprawdę była się gotowa poświęcić tu i teraz, bo życie jej było niemiłe, to Lythia chyba jej nie doceniła. Było w niej więcej szaleństwa, niż dała po sobie poznać na początku. Wtedy, gdy jeszcze się bała.

Lythia obserwowała ją spod półprzymkniętych powiek, jej spojrzenie w jakiś sposób złagodniało, jeśli w ogóle było to możliwe. Czekała na to, co padnie z ust dziewczyny. Patrzyła na konstelacje piegów na jej nosie. Na jej ciemne oczy, które uciekały przed kontaktem wzrokowym. A potem patrzyła, jak Kessila się unosi, jak kładzie rękę na podłokietniku fotela, jak zamyka przestrzeń między nimi; jak się zbliża i pochyla, i jak przesłania cały pokój ciemną burzą swoich loków...

No, a potem rozległo się walenie do drzwi, czar prysł, albo raptownie zatrzymał się w miejscu, albo wyrżnął w ścianę, a Lythia skamieniała, bo zrozumiała, co właściwie mogło się przed chwilą zdarzyć, i zrozumiała, że straciła czujność, że była pod wpływem wiedźmich uroków, ale nie myślała dłużej, bo po prostu rozsypała się na milion małych kawałeczków. Nie myślała nawet nad formą, działała impulsywnie, nawet nie zarejestrowała momentu, w którym z objęć Kessili wyfrunęła w powietrze i w cień, i jako trzepocząca i rozedrgana ćma przysiadła na karniszu nad zasłoniętym oknem.

Co się działo? Co właśnie miało się stać? Na pewno jej się coś przywidziało. To pewnie nie było to, o czym myślała, bo to było niemożliwe. Chyba Kessila nie miała zamiaru jej... ćma zatrzęsła się, poderwała do jeszcze jednego powietrznego kółka, przywaliła w szybę, i przycupnęła z powrotem na swoim miejscu. Cała dygotała. Trzeba było zamienić się w węża, pomyślała Lythia. Ale Kessila przecież boi się węży, pomyślała jakaś druga część Lythii. No i co z tego, pomyślała znów pierwsza, no i bardzo dobrze. Jednak została przy ćmie. Na razie.

Niech Kess myśli, że zniknęła. Że nigdy jej tu nie było. Że znów jej się tylko przyśniła.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Sponsored content


Motel Empty
PisanieTemat: Re: Motel   Motel Empty

Powrót do góry Go down
 
Motel
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: