IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
Autor#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes
Oneiric
Oneiric
Oneiric


#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptySob Paź 05, 2019 11:39 am

* * *
Powrót do góry Go down
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptyWto Paź 22, 2019 11:08 pm

kontynuacja tej gry

- Lythia -odparła, zaskoczona pytaniem dziewczyny. I brzmieniem własnego imienia. Nieczęsto miała okazję się komuś przedstawiać. W zasadzie... czy to przypadkiem nie był pierwszy raz? W jej świecie, imiona nie miały mocy. Nie podejrzewała Kessili o podstęp. Nie doceniała jej kompletnie, nie rozpatrywała w kategorii zagrożenia. Bo też co można było zrobić z cudzym imieniem? Wzywać je po nocy? Przeklinać dzień, w którym się je usłyszało? To nie robiło na niej żadnego wrażenia.

- Znam cię lepiej, niż ty samą siebie - potwierdziła, słysząc następne słowa dziewczyny. - I może tu masz swoją odpowiedź. To wystarczający powód, by kogoś dręczyć.

Miała ją odprowadzić, z niewiadomych sobie przyczyn, ale Kessila ruszyła w zupełnie nie w tym kierunku, co trzeba. Lythia uniosła brew i chwyciła ją za rękaw.

- Nie w tę stronę - mruknęła, odwracając ją w stronę odpowiednią. Co ona, miała jakieś problemy z orientacją, czy co?

Droga do domu Kessili minęła szybko. Lythia spoglądała na nią co jakiś czas; dziewczyna prawie tonęła w jej czarnym płaszczu, w końcu Koszmar mógł być tak wysoki, jak chciał, a Lythia chętnie z tego korzystała. Lubiła patrzeć na ludzi z góry. Zwłaszcza Kess wydała jej się teraz mała i nieporadna, trochę pijana, trochę wystraszona; nic nie zostało z tej agresywnej, pełnej wściekłości osoby, jaką była w swoich snach. Jak to było możliwe? Jak mogła być kilkoma różnymi osobami? Lythia nie rozumiała, bo ona sama była Koszmarem, była jeszcze zbyt jednowymiarowa; była więzami i więziami, i miała straszyć ludzi w snach, i to wszystko. Nie bardzo pojmowała, jakimi prawami rządziły się tożsamości ludzkie i ich zmienność, i trochę zbijało ją to z tropu.

- Czemu tak się boisz stracić nad sobą kontrolę? - zapytała więc, by wrócić do tematu, w którym czuła się pewnie, mianowicie do sprowadzania Kessili na złą stronę. - Czemu w ogóle się boisz aż tak?

Gdy w końcu stanęły przed domem dziewczyny, Lythia zmierzyła wzrokiem najpierw budynek, a potem Kessilę. Wyciągnęła rękę w jej stronę.

- Płaszcz. - mruknęła niezwykle przyjaznym tonem. - I nie myśl, że zawsze jestem taka miła. Teraz już wiem, gdzie mieszkasz.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptyNie Paź 27, 2019 1:13 am

#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkLythia. Lythia, Lythia... Imię rozbrzmiewało w głowie dziewczyny, wypełniając każdy fragment jej czaszki. Prawie tak, jakby była nim odurzona. Nie mogła uwierzyć, że imię jej demona będzie brzmieć tak dźwięcznie i delikatnie, jak kropla rosy spływająca po płatku słonecznika. Czy rzeczywiście właśnie to niepozorne słowo mogło wkrótce dać Kessili przewagę? Jeśli tak, to kto nadawał nadnaturalnym istotom imiona i czy było to z jego lub jej strony rozsądne? Ludzie przywiązywali wielką wagę do słów i bez względu na to, czy wierzy się w magię czy nie, nikt nie zaprzeczał, że mają one wielką moc.
- Lythia - powtórzyła Kessila, czując jak imię to ciśnie się na koniec języka, domagając wypowiedzenia go raz jeszcze. Dziewczyna znów popatrzyła koszmarowi głęboko w oczy. Usiłowała znaleźć w nich odpowiedź na pytania, których sama jeszcze nie rozumiała. Chciała móc zadać to  najważniejsze pytanie "Kim naprawdę jesteś?", ale nie czuła się na to na siłach. Nie zdążyła się zresztą zbyt długo namyślać, bo wkrótce głos zaczął mówić dalej. Jak dziwnie było go słyszeć posłusznie i ze spokojem wypowiadającego tyle słów. To było niemal ludzkie. Ta rozmowa... Tylko tematy zupełnie nie te.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkDlaczego, dlaczego, dlaczego Kessila zwróciła uwagę akurat jej? A może Lythia była w niej zawsze, tylko dopiero teraz się ujawniła? Lecz jeśli tak, to czemu ostatnie dni były wyjątkowe? Kobieta nie miała racji. Meksykanka nie uzyskała żadnej odpowiedzi, jedynie coraz większy mętlik w głowie i strach. Strach, że to się nigdy nie skończy.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkA jednak... Czuła coś jeszcze. Równocześnie wcale nie chciała by te tortury się skończyły. Dotykała swoich najgorszych stron i najboleśniejszych smutków, ale pierwszy raz od lat była w tym zupełnie ze sobą szczera. Nie mogła niczego ukryć pod pięknym uśmiechem. Przy Lythii nie potrafiła się uśmiechnąć, ale też nie potrafiła zaprzeczać własnej naturze, jakkolwiek wierzyła, że każdy może się udoskonalić. To było boleśnie wyzwalające.
- Dlaczego znasz akurat mnie... - to nie było pytanie, raczej myśl wypowiedziana głośno. Kessila oderwała spojrzenie od rozmówczyni i ruszyła przed siebie.
-  Czym sobie zasłużyłam na prawdę. Nie, nie tak powinno być.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkA potem musiała zmienić orientację.

☽ ❂ ☾

#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkNoc była jasna. Czarne obłoki rozsunęły się, niczym kurtyna i prezentowały pełen blask księżyca. Srebrna poświata rzucała tajemnicze cienie na chodniki, ściany uśpionych domów i skórę nocnych wędrowców. Miało się wrażenie, że z obiektów wyłania się druga natura. Cień.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkPrzez większość drogi milczały, a Kessila zastanawiała się, co też ją napadło, żeby sprawę rozwiązywać w ten sposób. Powoli trzeźwiała z alkoholu i emocji i zaczęło do niej docierać jak nierozsądnie postąpiła. Wtedy jednak widziała w tym sens i jedyne, czego pragnęła, to by ktoś się o wszystkim dowiedział i jej pomógł. Cóż, mogła mieć teraz tylko nadzieję, że tak będzie. Najpierw jednak musiała przetrwać drogę do swojego domu. Bała się, że w każdym momencie może się okazać, że jej demon jest wymyślony i tak naprawdę naprojektowała go na najpospolitszego i najobrzydliwszego psychopatę, który zaraz wbije jej nóż pod żebra. Zabawne... bardziej bać się człowieka niż istoty nadnaturalnej.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkKiedy ciszę przerwało pytanie Lythii, to jakkolwiek mocno zakuło w sercu, dziewczyna poczuła ulgę, że zamiast na wizji siebie leżącej już ostatecznie (nie tylko w śnie) w rowie z krwią wsiąkającą w ziemię, może skupić się na mówieniu.
-A podobno wiesz o mnie wszystko - odpowiedziała, a potem westchnęła, czując, że każdym słowem ściąga na siebie klęskę, z którą była jakby dziwnie pogodzona. - Boję się, że gdy odpuszczę sobie, to spłynie lawina i nic już jej nie zatrzyma. To będzie mój koniec, chociaż to by nawet nie było najgorsze. Najgorsze byłoby to, że pod lawiną ucierpią niewinni.

#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkDroga, którą szły zmieniła się, gdy wkraczały na dobrze już znaną ulicę. Była posypana solą. Przyklejała się do podeszw, a jej woń dla wrażliwych unosiła się w powietrzu. Piekła każdą rankę. Kessila zatrzymała się raptem i dotknęła dłońmi chodnika. Białe drobinki zostały jej na skórze, gdy ruszała dalej i cały czas kątem oka obserwowała zachowanie Lythii. Ta jednak wyglądała na zupełnie nie poruszoną. Kiedy były już kilkanaście metrów od domu baristki, ta zdjęła czarny płaszcz, ruchem dość nieporadnym i oddała czarnookiej. Kiedy chowała dłonie do kieszeni spodni, można było dostrzec, że jedną ma zaciśniętą w pięść, która rozpostarła się dopiero w ukryciu. Jakby coś chowała.
- W takim razie dziękuję, że byłaś dla mnie miła chociaż przez chwilę.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkPrzed domem stały dyniowe ozdoby. Ukryte w nich świeczki paliły się i dymiły. Wyjątkowo intensywnie, zwykle nie było tego widać. Dziewczyna jednak od razu rozpoznała paloną szałwię, arcydzięgiel i dziurawiec. Kopciło się niesamowicie.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkSpoglądała w kierunku drzwi wejściowych, jakby chciała tam coś dojrzeć. Ale światła były zgaszone i dom wyglądał, jakby był pusty. Nie był. Mimo to dziewczyna zaczęła się niepokoić. Nie tak miało być, nie tak...
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkNagle zobaczyła, że ktoś wyłania się zza drzewa czarnego bzu, tuż za plecami Lythii. Ciotka miała na sobie długą, czarną suknię, jej włosy były rozpuszczone, na szyi zawieszoną miała runę. Wzrostem dorównywała demonowi, miała zadarty podbródek i dłonie złączone na świątecznym kubku z reniferkiem.
- Żegnaj, Lythio.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes TxHnzSkReniferek przechylił się i w gwałtownym geście Julietty pozbył się swej zawartości obłokiem kawy i zmielonych kryształków.
- To było bardzo głupie, Kess - ciotka była naprawdę zła.  - Nie powinnaś była jej tu przyprowadzać. Oh dziecko, przecież ty krwawisz...
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Lythia
Lythia
Koszmar Senny

Wiek : stara jak świat
Motyw : więzy
Senny Pył : 0 (7)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptyNie Paź 27, 2019 8:43 pm

Mogła zacząć coś podejrzewać, gdy zobaczyła sól.

Nie było jeszcze zimy. Nie było również żadnego powodu, żeby chodniki były posypane solą. Ale Lythia zbyt była zajęta obserwowaniem dziewczyny spode łba. Zbyt zaabsorbowana chłonięciem nowych doświadczeń - chłodu powietrza, czy księżycowej poświaty na włosach Kessili. Krwi na jej policzku, tym razem prawdziwej krwi. Lythia pożerała wszystkie te obrazy, i chociaż ona sama nie mogła krwawić, ani czuć tylu emocji, co dziewczyna, mogła chociaż na nie popatrzeć. Obejrzeć je jak przybysz z obcej planety, który poznawał nowy gatunek i ciągle nie mógł się nadziwić.

Tak, zapomniała nawet na chwilę o tym, że w oczach Kessili była demonem, którego dało się pozbyć solą.

Dlatego też nie zwróciła uwagi ani na chodnik, ani na to, że dziewczyna się jej przygląda. Przeszła przez tę magiczną barierę bez problemu, bo przecież nie była siłą nieczystą, a te wszystkie sprawy z oczyszczającym działaniem soli były grubo naciągane (chociaż skoro była istotą nadnaturalną, to może nie powinna się wypowiadać na ten temat). Tak samo nie przyszło jej do głowy, że te wszystkie szałwie i inne zioła też miały służyć do jej odpędzenia. A może po prostu nie dopuszczała do świadomości, że ktoś chce się jej pozbyć aż tak bardzo.

Gdy Kessila oddała jej płaszcz, Lythia narzuciła go sobie na ramiona, mimo że wcale nie było jej przecież zimno. Stały przed domem, całkiem ciemnym, jeśli nie liczyć drżących światełek świeczek skrytych we wnętrzach dyń. Lythia patrzyła na dziewczynę, pochylając lekko głowę. Co się robiło w takich sytuacjach? Uścisk ręki? Pomachanie? Odejście bez słowa? Prawy sierpowy?

Kessila nadal miała krew na policzku. Odznaczała się ciemną czerwienią na jej gładkiej skórze. Miała też piegi, co było pewnego rodzaju zdziwieniem dla Koszmaru. Jakoś nie dojrzała ich wcześniej. Nie zwracała na takie rzeczy uwagi, aż do teraz. W tym wymiarze wszystko było bardziej realne i działo się jakoś wolniej, a mimo to czas pędził nieubłaganie, dni się kończyły, i wszystko działo się ciągle i bez żadnego sensu.

Lythia uniosła dłoń i dotknęła policzka Kess. Zdecydowanym ruchem, ale nie było w tym śladu dawnej przemocy; może tylko jakieś jej dawne echo, gdy palcami powoli i z rozmysłem starła krew, a potem cofnęła dłoń, odrobinę zbyt szybko. Było cicho i coś wisiało w powietrzu.

- Ubrudziłaś się - powiedziała Lythia. A potem uniosła palec prosto do swoich ust, tym razem dając Kessili powód do podejrzeń, że jest wampirem, a nie demonem. Zlizała krew, obserwując dziewczynę uważnie ciemnymi oczami, nie spuszczała z niej wzroku. Nie wiedziała, że ktoś się zbliża. Była zbyt pochłonięta tym małym rytuałem. Tym przypomnieniem, że są rzeczy niewypowiedziane, i że tak łatwo się od nich nie uwolni, i w snach, i w rzeczywistości. Że w krwi była więź, jakaś tajemna więź, która z jakiegoś powodu zaczynała je łączyć, jak cienka, czarna nić.

Już miała coś powiedzieć. Już miała obdarzyć dziewczynę jednym ze swoich złowróżbnych uśmiechów. Już miała zrobić coś, cokolwiek, gdy wyczuła kogoś za swoimi plecami, ale gdy się odwróciła, było już za późno.

Dostała w twarz. Dosłownie i w przenośni. Dostała kawą, napojem zupełnie normalnym dla ludzi, a na Sny działającym wypędzająco. Dostała zdradą, bo oto weszła prosto w pułapkę, oto okazywało się, że Kessila zaplanowała to wszystko, że wcale nie chciała spędzić z nią czasu, nie chciała jej poznać, nie chciała, żeby ją odprowadziła - chciała się tylko jej pozbyć. Chciała ją przechytrzyć i zrobić z niej idiotkę. Chciała śmiać się z jej głupoty. O tak! To wszystko było teraz jasne. Ale Lythia nie zdążyła zacisnąć zębów w złości, nie zdążyła zacisnąć rąk w pięści i rzucić się na nią, nie zdążyła nawet spojrzeć jej w twarz. Nie zdążyła, bo gdy tylko została oblana parującym napojem, zniknęła.

Gdyby miała serce, pękłoby na pół.

/zt
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t299-lythia#898 https://oneiric.forumpolish.com/t289-lythia#838 https://oneiric.forumpolish.com/t288-lythia
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptyCzw Lis 07, 2019 1:58 pm

#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes 2758128082 Kessila nie mogła pozbyć się wspomnienia dotyku Lythii. Cały czas miała wrażenie, że chłód czyiś palców podnosi włoski na jej skórze. Kiedy kładła się spać wciskała policzek w poduszkę, próbując tym samym zagłuszyć to dziwne uczucie. Zupełnie jakby miała znamię. A tym dziwniej, że imię Lythia znała tylko z sms'a wysłanego ciotce. Nie była pewna co właściwie wydarzyło się w ciągu ostatnich godzin, ale czuła, że wszystkie luki i dziwne wydarzenia łączy coś wspólnego. Przede wszystkim jednak nie mogła się pozbyć rosnącej ciekawości i dziwnego poczucia więzi... Uwiązania, którego pragnęła i nie wiedziała z czego wynika.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes 2758128082 Miała poczucie, że pakuje się w coś niebezpiecznego i powinna dać sobie spokój, ale nie potrafiła już przestać. Spróbowała przecież raz, ale po tym jak Julieta wzięła sprawy w swoje ręce, Kessila czuła się jeszcze gorzej. To było niczym głód narkotykowy. Choć Meksykanka zdawała sobie sprawę, że powinna robić wszystko by nie pozwolić więcej komuś rozdrapywać jej ran i wykorzystywać słabości, to miała również poczucie, że wtedy... Że próbując zawalczyć o siebie skrzywdziła swoją oprawczynię, ale to nie powinno jej wcale spotkać. Nie zasłużyła sobie. Kessila nie pamiętała dlaczego, ale z każdą minutą myśl ta zaszczepiała się w niej coraz mocniej. Wiedziała, że ciotka potrafi być bezlitosna, gdy ktoś skrzywdzi jej bliskich. A przecież... Obie mogły wtedy nie rozumieć tej sytuacji.

#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes 2758128082 Ciotka unikała tematu, usiłowała sprowadzić ją do parteru, zakazywała badania tematu - jak nigdy. Przecież zwykle mówiła jej o wszystkim, a teraz udawała, że nic się nie wydarzyło. Ale nie można było pozbyć się tego, co już się stało. Kess została opętana przez demona. I wiedziała już, że zrobi wszystko by go lepiej poznać. A tym samym siebie.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes 2758128082 Póki co, musiała jednak odpocząć. Zamknęła oczy i po długim czasie bezsenności w końcu jej ciało rozluźniło się, a umysł uciekł do innego świata.
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes 2758128082 Noc minęła jej bez marzeń ani koszmarów sennych.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Sen
Sen
Oneiric


#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes EmptyPon Gru 02, 2019 11:44 pm

Tej nocy, obie dowiedziały się czegoś ważnego. Lythia poznała na własnej skórze sposoby wypędzania Koszmarów z tego wymiaru, zaś Kessila pozostała z dziwnym wrażeniem, że świat nie wygląda już tak, jak zawsze wyglądał. Coś czaiło się w mroku. Coś było nie tak.

Lythia: +1 Punkt Świadomości
Kessila: + 1 Punkt Świadomości
Powrót do góry Go down
Sponsored content


#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty
PisanieTemat: Re: #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes   #13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes Empty

Powrót do góry Go down
 
#13 - Kessila Luevano, Julieta Cervantes
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Kessila Luevano
» Kessila Luevano

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: