IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
Autor#12 - Alex Walker
Oneiric
Oneiric
Oneiric


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 2:34 pm

* * *
Powrót do góry Go down
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 3:08 pm

Przez niemal cały dzień słońce ogrzewało jej półnagie ciało. Było całkiem przyjemnie, nie mogła narzekać na swoją pracę. Inni męczyli się na budowie a ona? Siedziała sobie na stanowisku dla ratowników i cieszyła się przyjemną pogodą. Niedługo to wszystko ulegnie zmianie. Plaża nie będzie już tak często odwiedzana jak teraz. Trochę szkoda, ale to wcale nie znaczyło, że nie będzie miała co do roboty. Alex cieszyła się dzisiejszym dzień. Jaki by on nie był.
Tak czy inaczej teraz było już po wszystkim. Usiadła na kanapie i zaczęła powolnymi, monotonnymi ruchami wcierać krem w suchą skórę ramion. Udało się. Kolejne zwycięstwo. Nikt nie umarł, wszyscy cali. Dziś nawet nie musiała wskakiwać do wody, ale i tak to zrobiła w czasie przerwy. Ona również potrzebowała trochę wody dla ochłody.
Jej ciało ogarnęło zmęczenie. Była jeszcze dość wczesna pora, ale nie warto było walczyć ze sobą. Przecież jak weźmie krótką drzemkę to nie się nie stanie, prawda? Długo nie musiała czekać na sen. Gdy tylko jej głową spoczęła na poduszce to momentalnie zasnęła.
Powrót do góry Go down
Circe
Circe
Koszmar Senny

Motyw : Cyrk
Senny Pył : 0 (2)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 3:29 pm

Nowa osoba oddała się w objęcia Morfeusza, wyrażając niemą zgodę na stanie się świadkiem, a zarazem najważniejszym uczestnikiem kolejnego ze spektakli przygotowanych przez Circe. Zapewne klasnęłaby w dłonie, był to wszak jeden z jej ulubionych gestów przejętych od śmiertelników, ale na ten moment nie posiadała tego typu kończyn. Była rozrywką w czystej postaci, pragnącą wyrwać z widowni prawdziwe emocje, o wiele bardziej intensywne od ich stłumionej wersji, która ostatnimi czasy zagościła w jej własnym sercu... Nie, głupota, nie miała przecież serca, a te odciągające jej uwagę myśli musiały ustąpić przed potrzebą tworzenia. Światła, kamera, akcja, jak to mawiali.

Cisza. Pusta scena, na której Koszmar mógł wedle własnego uznania wprowadzać kolejną scenografię, rekwizyty i aktorów tańczących jak tylko im zagrała. Nie trzeba było wprowadzać ich wszystkich na raz, nie. Póki co mogły obie cieszyć się tym spokojem, który sam w sobie odgrywał właściwą rolę. Dziewczynę otaczała ciemność, chłodna i obca. Zdawała się nieruchoma, gdyby patrzeć na nią bezpośrednio, ale odwróciwszy od niej wzrok kątem oka dało wyłapać się jakiś ruch. Jedynie mglisty kształt chowający się poza zasięgiem, cień.

Gdzieś daleko przed nią migały światła, delikatne niczym płomień świecy targany wiatrem. Wydawały się kuszące, obiecując ciepło, tak bardzo obce w aktualnie zajmowanym przez Alex miejscu pośród mroku. Słaby wiatr zdawał się wiać właśnie z tamtej strony, przynosząc ze sobą słodkawe zapachy. Jabłka maczane w karmelu, wata cukrowa, popcorn. Festyn? Prócz aromatów również coś innego dotarło ku dziewczynie - echo dźwięków, zatartych przez dzielącą ją od ich źródła odległość. Był tam gwar, śmiech - obietnica radości i szczęścia. Wystarczyło tylko ruszyć w ich kierunku, dokonać pierwszego z pozornie swobodnych wyborów. Nie pospieszała w jego podjęciu, sztuka wszak nie cierpiała pośpiechu i uczyła cierpliwości wobec podmiotów.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
Rąsia
Rąsia
Koszmar Senny

Wiek : mało
Motyw : ręce
Senny Pył : I (11)
Esencja : 90%
Ekwipunek : brak


https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 4:00 pm

#12 - Alex Walker 2758128082 Cyrk to takie trochę inniejsze niż inne innego, nie? Co najmniej tak się coś Rąsi roiło w głowie, że cyrki są inne od tego co ludzie znają, w taki inny sposób niż inne rzeczy są inne. No bo na przykład w cyrkach są ludzie, ale ci ludzie są inni, inniejsi w najinniejszy sposób! Bardzo, bardzo, baaaardzo mali! Albo wielcy ponad rozmiar! Albo mają wiele nóg, albo mają wiele... rąk!
#12 - Alex Walker 2758128082 Cyrki są cyrkami w sposób w jaki inne rzeczy nie są cyrkami. Cyrki są takie bardzo cyrkowe, i głośne, i głośniejsze! Tego ten sen potrzebował - by był głośniejszy! Głośniej, głOŚNIEJ, GŁOŚNIEJ! Muzyka głośniej, śmiech głośniej, zapach głośniej? Oh tak, zapach też się da zrobić głośniej! I mocniej! Zapach przybywał, słodki, najsłodszy, cudowny doprawdy, ale było go tak dużo, oh takie ilości, naprawdę nie do wytrzymania! Takie powinny być cyrki, nie prawda? Nieznośne w swojej istocie, kuszące w swojej słodyczy, inne niż inniejsze i od innego odstające.
#12 - Alex Walker 2758128082 Ale pozbawione ruchu. Było głośniej, było mocniej, było nieznośnie nieruchome. Jeśli człowieczyna się ruszy, jeśli pójdzie jak jej sen wskazuje, to ruszy w kierunku obietnicy zmiany, obietnicy ruchu i może czegoś co da się znieść? A na pewno tam pójdzie, bo przecież innej drogi nie ma! Tylko ta jedna, nawet jeśli spróbuje ruszyć w przeciwną stronę!
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 4:21 pm

Cisza. Ciemność. Zabawa. Przyjemny zapach. Ludzie. To wszystko docierało do jej mózgu bardzo powoli. Nie wiedziała dokładnie gdzie się znajduje. Czy nadal była w swoim rodzinnym mieście? Wyjechała gdzieś ze znajomymi? Nie, to niemożliwe. Teraz tu była sama jak palec. Sama tak jak przez całe życie. Nie spodziewała się nagłej zmiany nawet jeśli przeszła wewnętrzną przemianę.
Śmiech ludzi zapowiadał się dobrze. Kojarzył jej się z zabawą. Bo przecież właśnie to miało miejsce. Festyn? Cyrk? Na jedno wychodziło. W ostatnich dniach niewiele miała czasu na takie atrakcje.
Wtem usłyszała ryk. Bała się, że zaraz bębenki w uszach jej pękną. Mimowolnie zasłoniła uszy dłońmi ale wkrótce przyzwyczaiła się do dźwięku. Miała pozostać w mroku czy ruszyć w stronę gdzie czekała na nią przygoda? W miejsce gdzie było darmowe jedzenie?
Tak jak każda osoba uwielbiała jeść, ale w odróżnieniu do innych musiała sobie często jedzenie odmawiać. Zwłaszcza te nie zdrowe. Tłuste. Kaloryczne. Słodkie. Urodziła się z astmą serca. Jej serduszko nie wytrzymało by takiej ilości takiego jedzenia, ale zapach bardzo ją kusił. Przecież nic się nie stanie jak weźmie jedną watę cukrową, prawda? Przecież nikt nie zobaczy. Przecież nikt nie będzie jej miał tego za złe. Zasłużyła.
Powolnym krokiem ruszyła w stronę mrugających świateł. W stronę rozmów i śmiechów. Może nawet spotka kogoś znajomego? A może nawet ktoś nowy pojawi się na horyzoncie? Tak bardzo by chciała
Powrót do góry Go down
Circe
Circe
Koszmar Senny

Motyw : Cyrk
Senny Pył : 0 (2)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 4:38 pm

Nie spodziewała się kolejnego aktora-twórcy, Koszmaru pragnącego dołączyć do dziś tworzonego dzieła na chłonnym płótnie, jakim był ludzki umysł. Cóż za niespodzianka, suprise, surprise... Zdawała się budzić jakieś uczucie, gdzieś w głębi jestwestwa Circe, ale zostało ono skrzętnie stłumione. Zaskoczenie nie było przecież wcale niemile widziana, o nie! Improwizacja również była sztuką - wspólne modelowanie sceny tak by w ostatecznym rozrachunku osiągnąć najwłaściwszy efekt. Było to wyzwanie, coś innego, ale była gotowa to przyjąć bez zbędnego wahania. Gdzieś w oddali rozniosło się pełne zadowolenia mruknięcie...? Nie, to tylko metal zatrzeszczał żałośnie, gdy stalowe stelaże zadrżały pod wpływem kolejnego uderzenia wiatru. Oto zaczynał się taniec, w którym należało postarać się by nie nadepnąć drugiemu na palce, jednocześnie prezentując światu wspaniałe widowisko. Mary inicjowały koncert na cztery ręce... A może i więcej? Odpowiedź na to pytanie miała dopiero nadejść. Póki co musiała zająć się ich gościem. Tak...
Dziewczyna ruszyła we właściwym kierunku, ułatwiając im wszystkim życie. Każdy krok przybliżał ją do odległego celu, a jednocześnie zbliżał cel do niej. Brama zbliżyła się do niej w nienaturalnym wręcz tempie i już po paru chwilach Alex niemal zetknęła się z nosem z tworzącymi ją prętami. Teraz dopiero mogła dostrzec wszystkie cuda, których zapowiedź niósł ze sobą wiatr. Tuż za ogrodzeniem znajdowały się budki z jedzeniem, stragany z pamiątkami i wszelkiego rodzaju gry festynowe. Nieco po prawo ustawiono budynek o chlubnej nazwie „Gabinet Luster”, który z pewnością nie stanowił jedynej atrakcji. Pomiędzy alejkami krążyli ludzie, rozmawiający głośno i śmiejący się wgłos, zupełnie jednak nie zwracający uwagi na stojącą za bramą osobę. Było coś dziwnego w sposobie w jaki się poruszali, stawiając mechanicznie nogę za nogą i niosąc jedzenie, którego żadne z nich nie zdawało się konsumować. Trudno było dostrzec ich twarze z tej perspektywy, ale każda z nich wydawała się wykrzywiona w uśmiechu. Nad wszystkim górował olbrzymi namiot w charakterystyczne biało-czerwone pasy z wesoło powiewającą chorągiewką zamontowaną na jego czubku.
Niegrzecznie było trzymać gościa przed drzwiami zbyt długo – Circe pragnęła jedynie dać mu chwilę by zapoznał się z całym zakresem niesamowitości, jakie mieli mu dziś zaprezentować. Na jednym z ramion Alex bez żadnego ostrzeżenia wylądowała ręka okryta białą rękawiczką.
- Kogoż my tu mamy? Witamy, panienko, witamy! – rozbrzmiał tubalny głos, którego właściciel miał zostać wykreowany na typowego dyrektora cyrku w charakterystycznym czerwonym fraku. Szczegóły jego osoby pozostawiła dość płynne, nie upierając się przy żadnym szczególnym koncepcie, licząc nieco na inwencję ze strony drugiego Koszmaru.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
Duma
Duma
Marzenie Senne

Wiek : Dużo
Motyw : Duma
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 80%

#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 4:58 pm

Każda podróż zaczynała się od pierwszego kroku. Stawiał go właśnie teraz, wpraszając się w czyjś sen tak jak robił to zazwyczaj. Tylko, że tym razem nie było czasu szukać wielkich polityków czy bogaczy, zamiast tego był czas popracować faktycznie na swój sukces i nieprzerwanie działać. Sen za snem. Stąd pierwszy lepszy sen okazał się marzeniami losowej młodej kobiety z miasteczka o którym było ostatnimi czasy głośno w sennych wymiarach. W sumie pewnie dlatego, że była właśnie z tego kawałka świata ludzi udało mu się ją tak łatwo znaleźć. Sny się zmieniały, nie godziło się, żeby aspekt dumy pozostawał w tyle. Po raz pierwszy miał wyższy cel.

Coś jednak było w tym wszystkim nie tak. Widocznie modnie spóźnił się na zabawę, wpadając na salę gdzie było już kilku tancerzy. Tak jak pojawił się na obrzeżach podświadomości kobiety docierającej do bram nierealnego cyrku tak tam na razie został. Czuł, że nie był pośród swoich, ale to mu wcale nie przeszkadzało wielce. Nigdy nie był wielkim fanem sztucznego konfliktu pomiędzy dwoma stronami tego samego medalu, acz był ofiarą tej samej instynktownej niechęci do koszmarów co wszystkie inne marzenia. Tutaj jednak nie przewidywał dla siebie żadnych problemów. Starcia z koszmarami w czyichś snach tylko wyręczały go z konieczności produkowania się nad pierwszą fazą jego zwyczajowej taktyki w produkowaniu odczuć jakimi się karmił. W końcu jak lepiej podkreślić swoją wyższość nad odwiecznym wrogiem niż zmusić go do robienia przynajmniej części jego własnej roboty? Jeszcze nic się nie zaczęło a aspekt Dumy już zaczynał pływać w swojej własnej pysze.

Do skutecznej obserwacji jednak trzeba było zastosować choć trochę aktywnego podejścia. W całym tłumie beztwarzowych gości cyrku pojawiła się jedna dokładniej wyrzeźbiona, jego ulubiona męska twarz, która wtopiła się po prostu w tłum. Niech cyrkowy aspekt zrobi swoje i przygotuje im scenę. On wtedy pokaże jak należało na niej tańczyć.
Powrót do góry Go down
Rąsia
Rąsia
Koszmar Senny

Wiek : mało
Motyw : ręce
Senny Pył : I (11)
Esencja : 90%
Ekwipunek : brak


https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 5:35 pm

#12 - Alex Walker 2758128082 Oh, drugi koszmarek w mig podłapał myśli pierwszego! Dłoń w rękawiczce? Toć to specjalność Rąsi, który to nie czekał na zaproszenie tylko sam się uformował wokół konceptu. Najpierw dłoń się wyjawiła z cienia, ciężarem spoczywając na ramieniu, a później pojawiła się i twarz, niby to męska, ale pokryta białą warstwą i czerwonymi plamami - piękne rozległe wykrzywione usta, piękne cienie na oczach, piękne kółka na policzkach! A prócz tego równie piękny czerwony frak - jakże pięknie leżący na szerokiej sukni Rąsi.
#12 - Alex Walker 2758128082 - Witamy w Cyrku Abrakadabrakasdassdfghjdkalkjhgfdsaasdfghjk!!! - podjął Rąsia, z każdą sylabą głośniej i tubalniej i mocniej i szerzej i pchając człowieka przez bramę tak długo, aż Alex stała się jednym z prętów, po czym pręty stały się Alex, a Alex stała po drugiej stronie miejsca, w samym środku cyrku.
#12 - Alex Walker 2758128082 Rąsia podążyła za nią, nagle znajdując się tuż przed człowiekiem, i zakręciła piruet tak szeroki że aż niemożliwy. Skocznym krokiem podążyła, ręką machając by podążać za nią, wprost, daleko, daleko ale szybko, zastraszająco szybko, aż Alex nie miała wyjścia, bo nagle znajdowała się bliżej i bliżej każdego z budynków jednocześnie. Który wybierze? Oh, Rąsią był taki ciekawy!
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
Świetlik
Świetlik
Marzenie Senne

Wiek : wieczność
Motyw : wizje zmarłych
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 80%
Ekwipunek : zawieszona na szyi fiolka na Senny Pył.


https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 5:41 pm

Błękitny obłok pojawił się gdzieś wśród tłumu wesołych ludzi, kolorowych budek z jedzeniem, strzelającego popcornu i całego tego uroczego gwaru, związanego z cyrkiem. Początkowo kręcił się błogo w górze, obserwując wszystko, co działo się na dole. Dopiero później zniżył nieco swój lot, zakręcając wokół jedzenia, wokół sylwetek za bramą, których twarze wykrzywione były w uśmiechu. W końcu skręcił w stronę dyrektora cyrku, który stanął blisko śmiertelniczki, zachęcając ją do wspólnej zabawy. Nic nie mówił. Nawet jej nie ostrzegł. Po prostu tak patrzył, czając się na to, co tym razem Koszmary wymyślą.
Odczuwając obecność brata, zechciał wesprzeć go w akcji ratunkowej zszarganego umysłu biednego śmiertelnika, który po akcji z prętami zapewne zaczął się potwornie pocić...
Obłoczek wreszcie zamienił się w delikatną chustę, która ze spokojem spoczęła na szyi Dumy, okręcając się czule na jego ramionach.
Nie jesteś sam. Co teraz, Dumo? Czekamy cierpliwie na swoją kolej? Wystarczy tylko jeden sygnał... Cyrk znowu mógł być tylko cyrkiem. Miejscem, gdzie ludzie naprawdę się bawią, odkrywają nadprzyrodzone moce innych, śmieją się aż do łez i zachwycają pięknymi strojami akrobatek, tańczących na linach.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 6:24 pm

Chwilę później dziewczyna stała przy bramie. Przez chwilę obserwowała co tam się dzieje. Wydawało jej się, że trafiła w naprawdę niesamowite miejsce. Spora ilość ludzi, budki z jedzeniem, inne budki z tajemniczymi rzeczami które nie bardzo mogła dowidzieć. To było marzenie każdego dzieciaka. Dlaczego ona nie trafiała na takie miejsca kiedy to była młodsza? Czy jeśli się wyślizgnie to będzie wstyd? Na szczęście jej oczom ukazały się starsze od niej osoby dlatego też tak się tym nie przejmowała.
Stała tak w zamyśleniu przez kilka minut kiedy poczuła na sobie czyjąś rękę. Mimowolnie krzyknęła łapiąc się za serce. Co on sobie myślał?! Tak straszyć niewinną Alex?! Powinien coś zrobić by wcześniej zauważyła jego nieobecność. Poczuła niepokój. Czy każdego uczestnika cyrku traktowało się w taki… indywidualny sposób? Nie chciała na siebie zwracać zbytniej uwagi, ale chyba już było za późno.
- Dzień dobry. Nie wiedziałam, że tu takie atrakcje. Ale cyrk- zaśmiała się nerwowo. Najchętniej to zrobiłaby krok w tył. Nienawidziła kiedy ktoś ją dotykał bez uprzedzenia. Przełknęła ślinę i nim się zorientowała wepchnięto ją przez pręty. To dopiero był cyrk!
Przyglądała się dyrektorowi cyrku starając się nie rzucić żadnej kąśliwej uwagi na ten temat. Lepszy był mrok czy jednak to co się działo? Z deszczu pod rynnę? Nie mogła dowierzać.
Chyba musiała wybrać któryś z budynków. Zerknęła w stronę gdzie tak niedawno było słychać śmiechy. Dlaczego tymi ludźmi się nie zajmowano. Ruszyła do budynku stojącego najbliżej lewej strony mając nadzieję, że tam będzie mnóstwo jedzenia. Miała również nadzieję że mężczyzna da sobie z nią spokój. Zachowywał się… jakby znalazł smaczny kąsek dla swoich dzieci. Oh, Alex za dużo horrorów oglądała. Zaśmiała się w duchu chcąc rozładować napięcie. Przecież przyszła tu by się bawić!
Powrót do góry Go down
Circe
Circe
Koszmar Senny

Motyw : Cyrk
Senny Pył : 0 (2)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 7:14 pm

Tak, tak wszystko szło wyśmienicie. Jak partnerzy w zbrodni realizowali krok po kroku plan, którego nie było, wydobywając ze swego gościa pierwsze reakcje. Krzyk młodej damy rozniósł się po cyrku, wbrew wszelkiej akustyce, jak gdyby Circe pragnęła każdą częścią swojego cyrkowego jestestwa go odczuć. Strach i niepokój zagościły w drobnej ludzkie formie, a Koszmary mogły smakować je niczym najlepszą z przystawek. Gdyby tylko ktoś nie postanowił zakłócić im degustacji.
Dwa to para, trzy to tłok. Zwłaszcza gdy towarzyszyła nowoprzybyłemu ta psująca zęby słodkość, charakterystyczna dla Marzeń. Circe była dobrą gospodynią, co zaprezentowała przed chwilą bez zwłoki dzieląc się zabawkami, jeśli jednak ktoś pragnął je popsuć… Kolejnemu pomrukowi przechodzącemu przez teren cyrku daleko było do zadowolonego. Początkowo brzmiał on jak nakładające się na siebie szczęknięcia metalowych elementów rusztowań, trzepotanie materiału na wietrze, szum mechanizmów umieszczonych wewnątrz niektórych z atrakcji. Gdzieś między śmiechami, a kolejnymi przekomarzaniami się gości, z których normalnie ciężko było wyłapać choć jedno zrozumiałe słowo, przetoczył się szept. Nabierał coraz wyraźniejszego kształtu, powtarzany przez kolejne z marionetek w tym spektaklu, nawet mimo faktu, że żadnej z nich nie drgnęły rozciągnięte w uśmiechu usta.
Intruz
Wiadomość rozbrzmiała wyraźnie wokół Dumy, wypowiedziana mieszanką głosów. Męskich i żeńskich, dorosłych i dziecięcych. Ich chór sprawiał, że trudno było wyłapać ton głosu, jaki nadała im pani tego cyrku, ale trudno było spodziewać się z jej strony choć krzty sympatii. Fala powtórzyła się, gdy dołączyła do nich kolejna obecność, po czym zamilkła zupełnie. Tylko głupiec zinterpretowałby to jako utratę zainteresowania ich działaniami. Co jakiś czas wśród tłumu zdarzały się bowiem marionetki, które zamiast partycypować w okolicznej zabawie po prostu stały, wgapiając w nich martwe spojrzenie.
Nie Marzenia były tu jednak najważniejsze, o nie. Tylko głupiec pozwoliłby wytrącić się im z równowagi, gdy gość wciąż czekał na dostarczenie mu kolejnych wrażeń! Circe spieszyła z pomocą. Kroki Alex skierowały ją ku budce z której roznosił się nieco odmienny od okolicznej słodyczy zapach przypraw i smażonego jedzenia.
- Corndogi! Najlepsze od Qaanaaq do Ushuaia! - zachwalał je sprzedawca, o dość przyjemnej dla oka aparycji.
Ubrany w charakterystyczny uniform z zielonym fartuszkiem wyglądał jak wyjęty rodem z amerykańskiego filmu. Z szerokim uśmiechem zwrócił się ku Alex, a w jego brązowych oczach zatańczyły iskierki.
- Piękna Pani zgłodniała? Już spieszę z odsieczą!
Chłopak wydawał się dumny z tego co robił, niczym kucharz serwujący dania w najlepszej restauracji.Zgodnie z deklaracją zaraz w jego rękach znalazła się jedna z przekąsek, które opiewał przed chwilą. Podał ją dziewczynie i zaczekał, aż zacznie jeść.
- Chce Pani zobaczyć, co czyni je takimi szczególnymi? Jakiego składnika używamy? Och, co za pytanie, na pewno Pani chce!
Ręka sprzedawcy zanurkowała pod kontuar, zaciskając się wokół pustki. Cóż takiego wyjmie? Circe gotowa była dać się zaskoczyć razem z człowiekiem, a brązowe oczy na ułamek sekundy przesunęły się ku "dyrektorowi" tego przybytku.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
Rąsia
Rąsia
Koszmar Senny

Wiek : mało
Motyw : ręce
Senny Pył : I (11)
Esencja : 90%
Ekwipunek : brak


https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 9:18 pm

#12 - Alex Walker 2758128082 Rąsia, w pewnych aspektach, była bardzo przewidywalna. W końcu jej imię zobowiązywało. Wirując gdzieś obok w formie dyrektora cyrku doskonale zdawała sobie sprawę co się dzieje wokół dziewczyny! I, oczywiście, odpowiedź na pytanie co wyciągnie ręka była tylko jedna - rękę!
#12 - Alex Walker 2758128082 Krwistą, poszarpaną, piekielnie bladą i rozłażącą się rękę.
#12 - Alex Walker 2758128082 - To ręce matek zmarłych dzieci! - zapewnił sprzedawca, którego głos nagle stał się jeszcze radośniejszy i wyższy i bardziej sprzedawcowaty! Był taki dumny ze swojego tajemnego składnika, taki skory do opowiedzenia o nim! - Wiesz, bo dzieci często coś tutaj trafia, na przykład szlag, i wtedy używa się ich do zupy, a ich rodzice wariują! Więc jak już zwariują to różne rzeczy się dzieją, wpadają pod koła, albo stają się celami do rzutu noży, albo niektórzy ćwiczą na nich swoje sztuczki! I wtedy pozyskujemy części ciała, które się wykorzystuje w corndogach! Na przykład corndogi z zębami to tutejszy rarytas, ale nic nie przebije słodkiej, lepkiej krwi zawartej w rękach zmarłych matek!!!
#12 - Alex Walker 2758128082 Mężczyzna bredził i bredził i więcej słów wylewało się z jego gęby aż w końcu po jego gębie polały się oczy, później krew, a z oczodołów zaczęły wypełzać małe, zakrwawione dłonie niczym paskudne pająki, obchodząc jego twarz, wchodząc w jego włosy, spadając na ziemię, dostając się do corndogów, rozprzestrzeniając się wszędzie!
#12 - Alex Walker 2758128082 - Jedz - powiedziała nagle Rąsia niskim chrapliwym głosem, zjawiając się tuż za plecami Alex i siłą wciskając jej corndoga do ust.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
Duma
Duma
Marzenie Senne

Wiek : Dużo
Motyw : Duma
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 80%

#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPon Wrz 02, 2019 9:44 pm

Nagle tyle głosów go otaczało. Jak na jeden sen, robiło się okropnie tłoczno. Im dłużej siedział w podświadomości tej kobiety tym lepiej czuł co działo się dookoła niego oraz tym samym z kim miał do czynienia. Dwa koszmary przeciw niemu nie były niczym przerażającym. W końcu był od nich lepszy. Zawsze był lepszy. Nie mniej, jakaś pomoc, ktoś kim można było się wyręczyć, zawsze były przyjemne. Stąd względnie znajomy głos był jak najbardziej przyjemnym zaskoczeniem, kiedy oplótł się dookoła jego szyi. Świetlik. Dziwny okaz marzenia sennego, ale miał dobre intencje.
- Poczekajmy. Niech się z nią trochę pobawią, stworzą sytuację bez wyjścia. Wtedy pomożemy jej samej się uratować wbrew wszystkiemu, a może nawet kogoś innego razem ze sobą. Jakieś dziecko, albo urocze zwierzątko. Ludzkie kobiety lubią takie sceny. – Wyjaśnił swój plan swojemu nieoczekiwanemu sojusznikowi, przechadzając się spokojnie pomiędzy nieistniejącymi straganami i twarzami szepczącymi, że nie był tu mile widziany. Wiedział o tym.

Słuchał co mówił do biednej ludzkiej kobiety koszmarny sprzedawca i nie mógł się powstrzymać od uśmiechnięcia się. Nie rozumiał do końca radości, ale widział, że powinien ją teraz czuć i dawno wypracował ten odruch przez kontakt z ludźmi i ich emocjami. Koszmary tworzyły mu idealną scenę dla jego planu. Schodząc z pola widzenia ofiary koszmaru zmodyfikował swoje ciało, dodając mu w kieszeni odznakę policji i ukryty pistolet. Będzie tego potrzebował do swojej gry, acz jeszcze niech trochę postraszą dziewczynę.
Powrót do góry Go down
Świetlik
Świetlik
Marzenie Senne

Wiek : wieczność
Motyw : wizje zmarłych
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 80%
Ekwipunek : zawieszona na szyi fiolka na Senny Pył.


https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 8:52 am

Intruz. Oj, Circe, czy aby na pewno? Może Duma i Świetlik przybyli tu tylko po to, by nadać snu Alex jeszcze bardziej... Intensywne doświadczenia? W końcu wszyscy siedzieli w tym samym. Po uszy. A bo to raz Marzenia próbowały przeszkodzić Koszmarom, albo odwrotnie? Z jednej strony to było nawet smutne. Głowa śmiertelnika jako arena do walki pomiędzy jednym Wymiarem, a drugim. Bitwa o jego uwagę - o najmniejsze szczegóły, które miały umilić mu wypoczynek. Która strona wygra tym razem?
Końcówka chusty
Odznaka i pistolet, hm? Policjant z błękitną chustą na szyi może nie być zbyt przekonujący, ale... Nie od dawna wiemy, że sny czasami potrafiły być nielogiczne i zupełnie zwariowane. Gdyby Świetlik aktualnie był człowiekiem, kiwnąłby ze zrozumieniem łepetyną, słuchając się Dumy - akurat miał w sobie coś takiego, co sprawiało, że nie chciało mu się odmawiać. Z resztą... Duma wiedział, co robi. Jako bardziej doświadczony kolega po fachu, Świetlikowy czekał na sygnał do działania.
Podczas wtopienia się w tłum, chusta nagle prześlizgnęła się z szyi, zatrzymała na ramionach i zawiała na wietrze niczym peleryna superbohatera. Później zsunęła w dół, tworząc postać niebieskiego owczarka niemieckiego, wiernie truchtającego przy nodze swojego trenera. Z otwartą gębą, językiem wywalonym na wierzch, zerkał w górę, jakby był prawdziwym, szkolonym psem.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 12:07 pm

Może niektórych z was zaskoczę, ale dziewczyna dotarła… do jedzenia. Kto by się tego spodziewał! Nie spodziewała się w takim miejscu niczego oficjalnego. Nie spodziewała się, że tutaj będą jakieś stragany z narzędziami czy książkami. Choć do drugie bardzo by ją zaciekawiło. Przez dużą część życia żyła w świecie fantazji. Kiedy w świecie rzeczywistym otaczała ją przykrość wolała czytać. Zapominała o wszystkich koleżankach i kolegach, którzy wyśmiewali się z niej i uważali za coś gorszego. Jednak nie teraz o tym.
Chwilę po podejściu na odpowiednie stanowisko dostała corndoga. Było to bardzo dziwne zachowanie. Nie dość że go nie zamówiła to jeszcze nie zapłaciła. Z resztą i tak nie miała czym. Jednak jak dają to trzeba brać, nie? Wzięła i przyjrzała mu się dokładnie z zaciekawieniem. Z racji, że miał w sobie sporo tłuszczu to nie dane jej było jeść takie rzeczy. Dziwniejsze było jeszcze to, że mężczyzna nie mógł się doczekać aż wsadzi go do buzi. Bez skojarzeń, proszę. Tak czy inaczej zrobiła to.
Miała ochotę sprzedawcy powiedzieć, że nie obchodzi ją jakiego składnika używają. Taka była prawda. Nigdy nie obchodziło ją gotowanie takich niezdrowych rzeczy. Jednak czy to byłoby niemiłe dla kogoś kto ją częstował darmowym jedzeniem? Posłała mu nieśmiały uśmiech i czekała aż powie.
Dziewczyna na pewno nie tego się spodziewała. Ku zdziwieniu zaczął mówić dyrektor. Jego opowieść była… nie zabawna, ale mimo to zaśmiała się by nie zrobić mu przykrości. Bo to na pewno był jakiś dowcip.
- do halloween jeszcze kawałek. Nie działają na mnie takie historie- parsknęła nie przejmując się jego historią i miała ochotę wziąć kolejnego gryza kiedy jej oczom ukazał się niecodzienny niecodzienny wyraz. Jego twarz… a co jeśli wcale nie żartował i właśnie zachowywała się jak kanibal? Zwymiotowała na jego buty. Nie planowała tego ale cóż… stało się.
Przestraszyła się naprawdę dopiero kiedy ten stanął za nią zmuszając ja do jedzenia ręką po których wciąż chodziły pająki. Serce zaczęło jej walić jak młotem. Trafiła do jakiejś sekty. Walnęła go łokciem w brzuch a sama poleciała szukać ucieczki. Chciała stąd wyjść. Natychmiast.
Powrót do góry Go down
Circe
Circe
Koszmar Senny

Motyw : Cyrk
Senny Pył : 0 (2)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 4:18 pm

Widziała, nie, czuła przemieszczające się Marzenia. Poruszały się między kolejnymi elementami tła, knuli w ich cieniu niczym tchórze. Tym właśnie byli w ostatecznym rozrachunku prawda? Circe mogła nie być ostoją moralności, o etyce wiedziała tyle co wyciągnęła ze śmiertelników, ale miała wystarczająco wiedzy, by móc ocenić intruzów. Gdyby rzeczywiście byli tacy "dobrzy" zainterweniowaliby już dawno, a nie obserwowali z boku rozwój wypadków, pozwalając im na kolejne rozgrywki względem śmiertelniczki. Taki oto mało chlubny styl działania obrali. A skoro o tym mowa...
Jej kompan widocznie nie lubił tracić czasu budowaniem scenerii, zamiast tego wcielając bez ustanku w życie coraz to nowe i absurdalne pomysły. Była skłonna przeboleć tę różnicę w sposobie uprawiania sztuki, gdy reakcje były jakże satysfakcjonujące. Wspaniale, och jak wspaniale. Szyby wstawione w niektórych z budek zadygotały, a wszystko co nie zostało na stałe przytwierdzone zachybotało lekko, gdy cały park zadrżał. Duma myślał, że Koszmar jedynie przygotowywał tę scenę. Circe jednak angażowała się w prowadzone cyrkowe scenerie znacznie bardziej, oddając im pełnię siebie i oczekując tego samego w zamian. Nie była obecna w jednym konkretnym punkcie, zamiast tego jej świadomość rozsiana była jakby po całym obszarze, skupiając się od czasu do czasu na pojedynczych punktach. Skakała między marionetkami, przedmiotami, czasem całymi miejscami, spowijając je niczym klejąca pajęczyna waty cukrowej. Przed chwilą jeszcze zdawała się przebywać w i wokół sprzedawcy, ale odstąpiła tej roli bez zająknięcia. Gdzie była teraz, gdy gość wgryzał się w zaprezentowany smakołyk? Biała mysz przeskoczyła od pudełka do pudełka, po kartonach ułożonych wzdłuż ściany jednej z budek. Jej drobne ciałko z łatwością przecisnęło się między naprędce skleconą zabudową, wspinając na jej dach. Wbiegła na sznurek rozciągnięty między konstrukcjami, z którego powiewały kolorowe chorągiewki. Nie dobiegła jednak do końca, zamiast tego wykonując bohaterski skok w dal, który pozwolił wylądować jej na ramieniu jednego z "odwiedzających" park rozrywki. Ten zadrżał nieznacznie, gdy stopili się w jedno, a jego nijaka otoczka poczęła ustępować bardziej specyficznej formie.
Ktoś przeszedł obok Dumy, niemal depcząc przy okazji po łapie Świetlika. Po raz pierwszy od rozpoczęcia tego snu Circe przyjęła jedną konkretną ludzką formę, obdarowując ją znaczną częścią swej świadomości. Mocny makijaż cyrkowy, strój zdawający się żyć własnym życiem. Ciągnęła za sobą niczym perfumy zintensyfikowaną woń obecnych na festynie smakowitości, od której niemal kręciło się w głowie. Krył się pod nią inny słodkawy zapach, znacznie delikatniejsza nutka, ginąca wśród pozostałych znacznie silniejszych. Zepsucie. Obcasy stukały, choć przecież przechadzała się po piachu i żwirze, a nie twardym podłożu. Marionetki, krążące do tej pory po ustalonych trasach i odgrywające z góry narzucone role zamarły nagle. Wszystkie atrakcje wciąż działały, światła migały, a muzyka grała - nikt jednak nie zwracał na to uwagi. Alex biegła, a jednak nie przemieszczała się zupełnie, jak gdyby podłoże niczym na bieżni przesuwało jej się pod nogami.
- Wygląda na to, że Panna Walker jest kanibalem. - rozbrzmiał melodyjny kobiecy głos, niosąc się po okolicy. - Potworem. - dodał, a tłum zamruczał, zgadzając się jednomyślnie. I ona mruczała, zadowolona. - Dziwadłem... Ale nie martw się słońce, jesteś wszak wśród swoich! - Circe zatrzymała się obok Alex, szeroki uśmiech rozciągający jej usta. Zęby w nich widoczne różniły się od ludzkich, ostre i szpiczaste, jak u rekina. Postać nachyliła ku gościowi. - Każdy tutaj jest monstrum, na swój własny sposób.
Przytyk w stronę czających się intruzów, których bez ogródek postawiła na równi z własną osobę. Nie gardziła nimi, o nie, wcale przecież nie musieli stanowić otwarcie jej wrogów. Po prostu przeczuwała, że prędzej czy później wejdą im w paradę, dołączając do tworzonej symfonii niczym nienastrojone pianino. Jej słowa miały im to nieco utrudnić, siejąc w umyśle gościa ziarnko nieufności wobec każdego, kto pojawiłby się przed jej oczyma w tej krainie dziwów. Osobnik z niebieskim psem raczej nie powinien po jej słowach wydawać się aż tak wiarygodny, nieprawdaż? Nigdy nie wiadomo w co poczciwy wybawiciel mógł się przeobrazić. Co kryłby pod przykrywką chęci wsparcia dziewczęcia, gdy nawet niepozorny sprzedawca na straganie okazywał się po chwili częścią koszmaru.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t211-circe https://oneiric.forumpolish.com/t207-circe
Rąsia
Rąsia
Koszmar Senny

Wiek : mało
Motyw : ręce
Senny Pył : I (11)
Esencja : 90%
Ekwipunek : brak


https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 6:18 pm

#12 - Alex Walker 2758128082 Śmiech rozbrzmiał gdy dziewczyna zwymiotowała i został ponowiony zaraz po tym jak uderzyła w brzuch sprzedawcę. To była taka doskonała reakcja! Oh dziewczę było takie dziewczęce, takie ludzkie w swoim zachowaniu, w przekonaniu że jest w prawdziwym świecie! Ludzkie, najludzkiejsze! Najbardziej wspaniałe, biegnące tak jak biegać wielu potrafi! I szybciej i szybciej i dalej i dalej, aż w końcu Rąsia stała się Rąsią w ludzkiej postaci i śmiech wydobył się z jej własnych ust. Czy czuł to co czuć powinna? Wiedziała, że to moment na diaboliczny śmiech i to się liczyło! Zataczała się w koło, śmiejąc nieposkromienie, przeciskając wśród marionetek! Jej śmiech był potęgowany przez dziwne echo, roztaczając się gromem po okolicy, wypełniając cały cyrk, aż w końcu marionetki zaczęły Rąsie naśladować! Śmiech ten był jednak inny, pusty, drewniany jak dwa kołki uderzające o siebie, jak drewno powalone przez wichurę upadające gdzieś w lesie, jakby cały świat miał się od tego gromu rozpaść na kawałki przygnieciony ciężarem!!
#12 - Alex Walker 2758128082 Aż nagle śmiech Rąsi zginął w tłumie innych dźwięków, a sama Rąsia, swoimi pląsami znalazła się tuż obok dwóch snów.
#12 - Alex Walker 2758128082 - Oh, piesek! - zawołała, a sennym sposobem jej głos był bardziej donośny i słyszalny niż wszystkie śmiechy. - Jaki pieskowaty! I niebieski! Wszyscy powinni popatać pieska! Pat, pat! - dodała, po czym dłonią w szkarłatnej rękawiczce popatała pieska po głowie, nawet jeśli piesek bardzo nie chciał.
#12 - Alex Walker 2758128082 Szeroko uśmiechnięta patrzyła na dwa sny swoimi czarnymi, pustymi oczami. Czego tu szukają? Chcą dodać coś od siebie do snu? Jeśli tak to dlaczego nie działają tylko obserwują? Niech dodadzą, niech będzie bardziej i mocniej i więcej i szaleniej i szybciej i głośniej i potężniej i wspanialej i cudowniej i niezwyklej i tak inaczej niż inniej i jeszcze inniejszym niech ten sen się stanie! Niechże zadziałają, pan nie-policjant i pies-nie-pies, bo co to niby ma być, by cztery sny były, a tylko dwa robiły?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t195-rasia#234 https://oneiric.forumpolish.com/t180-rasia-ft-imitationangel
Duma
Duma
Marzenie Senne

Wiek : Dużo
Motyw : Duma
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 80%

#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 9:53 pm

Oh, jakże wspaniale brać udział w sytuacji, kiedy mimo tak wielu zmiennych, cały plan pozostawał niezmienny. Któryś z koszmarów był widocznie niecierpliwy i postanowił odkryć karty bardzo wcześnie, ale to nawet lepiej. Im szybciej skończą ten mały epizod tym szybciej wpadnie do kolejnego snu i tym szybciej zacznie zbierać kolejną szczyptę drogocennego pyłu. Szkoda, że jego własne napompowane poczucie dumy nie mogło go karmić, inaczej już by mógł się tarzać w drogocennym złocie. Cóż, wtedy byłoby to trochę nie fair wobec jego braci i sióstr.
Za uniesioną kurtyną pozorów cyrku czekał biedną Alex iście koszmarny los, tego nie można było odmówić rywalom Dumy i Świetlika. Nie chodziło nawet o specjalne składniki szefa kuchni czy jego dobór zwierzątek zadomawiających się pod jego rękawami. Bardziej koszmarna jego osobistym zdaniem była prosta sztuczka która uniemożliwiała biednej kobiecie ucieczkę, nawet kiedy zbliżała się do niej koszmarna karykatura klauna. Karykatura która w dodatku miała czelność nadepnąć na łapę jego psa. No to już była po prostu obelga. Na całe szczęście, nie miał wiele czasu się nad tym zastanawiać, gdyż nagła eskalacja koszmaru zmuszała go do działania. Na całe szczęście, cała sytuacja była iście książkowa. Koszmary wyrzucały rzeczywistość za okno, teraz trzeba było wybawić ich ofiarę z ich uścisku, utwierdzić w rzeczywistości sytuacji by ta nie zaczęła kwestionować tego co się działo za bardzo i postawić jej jakiś cel. Najlepiej heroiczny.

- Bierz koszmar. Potem za mną. –
Mruknął do Świetlika, kierując na wszelki wypadek skinienie głową w kierunku awatara Cyrku, bo drugi z koszmarów także się zamanifestował. Następnie on też wszedł do akcji, dostosowując się do swojej własnej postaci, policjanta działającego incognito, który właśnie dostrzegł kogoś kogo mógł uratować. Przy odrobinie szczęścia, jego towarzysz dostosował się też do swojej roli i rozproszył koszmar choć na chwilę zwykłym atakiem. Mieli utrzymać dziewczynę w poczuciu realności. Nie chcieli, żeby się za wcześnie obudziła.
- Bierz go!
Krzyknął, żeby zaanonsować się jako wroga jej wrogów, a kiedy potwór odganiał się od psa, on miał zamiar podbiec do Alex i złapać ją za rękę. Następnie, szarpiąc ją za sobą, by udowodnić, że mógł ją wyciągnąć z pułapki koszmaru która zmuszała ją do biegu bez celu, chciał ją odciągnąć na bok.
- Jestem z policji. Chodź za mną. – Powiedział do niej, z nadzieją że sama mu ulegnie i pozwoli się zaprowadzić dalej, ale kto wie. Może będzie miała jakieś głupie pomysły. Koszmarów się nie obawiał, ale ludzie bywali… irracjonalnie w takich sytuacjach. Wolałby nie musieć niczego na niej wymuszać, to kłóciło się z tym, co chciał z niej wyciągnąć. Ech, bycie po tej „dobrej” stronie miało tyle ograniczeń.
Powrót do góry Go down
Świetlik
Świetlik
Marzenie Senne

Wiek : wieczność
Motyw : wizje zmarłych
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 80%
Ekwipunek : zawieszona na szyi fiolka na Senny Pył.


https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyWto Wrz 03, 2019 11:27 pm

Trudno mu było tak długo patrzeć na to wszystko, co się dzieje. Możliwe, że gdyby był sam, wtrąciłby się do całej tej szopki już wcześniej, ale... Duma tu był.
Cierpliwie, o ile Sny w ogóle takie mogły być, czekał na sygnał, podczas którego będzie mógł wstąpić na arenę pełną świateł i zagrać jedną z głównych postaci. Trzymał całą energię na smyczy. Zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś zechciał mu nadepnąć na łapę.
Słysząc głos jednego z Koszmarów, który zaczął zachwycać się jego psowatą wersją, spojrzał na niego czarnymi, pustymi ślepiami, uważnie lustrując to, co tamten zamierzał zrobić.
O dziwo - dał się pogłaskać. Nawet nie warknął. Nie zareagował. Z uniesioną głową truchtał przed siebie, jakby zupełnie nie przejął się tym, co tamten zrobił. Musiał się skupić na tym, co się działo - na rozkazach Dumy i na Alex, która już za chwilę, pod wpływem zbyt wielu emocji, mogła natychmiastowo się obudzić. Jeszcze nie czas, czyż nie? Przynajmniej dopóki Marzenia nie przejmą nad tym snem kontroli!
Kiedy Duma krzyknął, wystartował z miejsca niczym tygrys, wykonując szeroki skok w stronę Circe. Oczekiwaliście ostrych kłów i hektolitrów krwi, połączonych z odgryzieniem ręki? Skądże. Wraz z błękitnym psem, przez cyrkowy krajobraz, przetoczyła się tęczowa smuga, zamieniająca wszystko w trawę, kwiatuszki, króliczki i inne słodziutkie rzeczy, które zdecydowanie nie pasowały do tego, co przed chwilą wykreowała Circe. Musisz mu wybaczyć, Alex. Nie był specjalistą w rzeczach tęczowych, słodkich i puchatych - mocno w tym momencie improwizował.
Pies wreszcie w Circe wleciał, a światło strzeliło w górę, w nadziei, że choć na chwilę rozproszy jej uwagę, by Alex mogła uciec wraz z policjantem. Jeżeli udało mu się ją powalić, zaczął lizać twarz kobiety niczym oszalałe szczenię, które bardzo dawno nie widziało swojej właścicielki.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t194-swietlik https://oneiric.forumpolish.com/t109-swietlik-ft-kim-taehyung
Sen
Sen
Oneiric


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPią Wrz 06, 2019 7:57 pm

Najwidoczniej to wszystko było dla Alex za dużo, bo... Obudziła się. W momencie, w którym dopiero zaczynała się zabawa! A to pech!

Alex: bez utraty esencji.

Dla wszystkich Snów: -10% esencji, +2 ziarenka Sennego Pyłu

Powrót do góry Go down
Kurumi Yoshido
Kurumi Yoshido
Poszukujący

Wiek : 20
Profesja : Hazard
Motyw : -
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Plecak, portfel, telefon, słuchawki, nóż typu kosa, przekąska i woda oraz leki


https://oneiric.forumpolish.com/t226-kurumi-yoshido https://oneiric.forumpolish.com/t202-kurumi-yoshido
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptySob Wrz 14, 2019 8:13 pm

Szwendała się po dzielnicy mieszkalnej, nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. Miała ochotę na choćby gram rozrywki, a może nawet ktoś da się namówić na partyjkę pokera lub czegoś lżejszego. Oczywiście,  początkowo nie chciała wbijać do byle kogo. Zresztą nie wielu miała przyjaciół czy znajomych, prawdę mówiąc to nie miała ich wcale.
Kuro nie była zbytnio towarzyską osobą, mimo iż bardzo starała się takową być. Niestety nabyte w dzieciństwie nawyki i ukształtowany charakter nie były jej atutami w nawiązaniu jakichkolwiek towarzyskich relacji. Mimo to cały czas próbowała jakoś ogarnąć tą jedną z dziedzin życia. Być może szło by jej dużo lepiej gdyby całe życie jakie wiodła było w miarę ułożone i statyczne. Hm...cóż, ale czy Kurumi lubiłaby takie nudne, pozbawione niespodzianek ułożone życie. Prawdę mówiąc było to mocno wątpliwe. Ona chciała chaosu i wiecznej przygody, niestety leki jakie musiała brać zdecydowanie ją otępiały i uspokajały. Czyniąc z niej bardziej ,,normalną'' osobę.
Idą ulicą co i raz kopała samotny kamyk, który nie chciał ustąpić z drogi jaką sobie obrała. Z drugiej zaś strony, przynajmniej na nim mogła wyładować swoje niezadowolenie z braku rozrywki. Nagle jednak zatrzymała się przed domem numer dwanaście. Chwilę myślała, zapukać czy nie. W ostatecznym rozrachunku postanowiła zapukać, mając nadzieję że Walker będzie miała ochotę otworzyć jej drzwi i zaprosić do środka.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t226-kurumi-yoshido https://oneiric.forumpolish.com/t202-kurumi-yoshido
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyNie Wrz 15, 2019 8:36 am


Nie tylko na Kuro leki miały duży wpływ. Osobiście Alex miała już ich cholernie dość. Można by rzec, że dziewczyna urodziła się z lekami w dłoni. Od urodzenia była skazana na taki los. Jednak nie powinna była marudzić. Żyła. Lekom zawdzięczała życie. Prawdopodobnie umrze biorąc leki, ale teraz już nie przejmowała się tak tym. Była kowalem własnego losu. Przez próby i błędy nauczyła się pływać a było to bardzo ryzykowne. Raz nawet wzięła narkotyki, ale skończyło się to kolejnym atakiem serca więc nie chciała ponownie ryzykować niepotrzebnie.
Alex rzadko kiedy urządzała imprezy. Istniało wiele powodów. Po pierwsze była ratowniczką i nie miała kiedy ich urządzać. Po drugie zdrowie. Nie chciała nikogo przestraszyć i na oczach innych umrzeć. Aczkolwiek nie bała się śmierci. Teraz kiedy klimat nieco się się ochłodził miała więcej wolnego dla siebie. Nie zamierzała też się podporządkowywać swojej chorobie. Dlatego też wysłała zaproszenia do parunastu znajomych a sama przystroiła swoje mieszkanie. Dawno nie robiła żadnych imprez więc nie wiedziała jak je idealnie przygotować. Balony to za dużo? A jedzenie? Ciemne światło? Lepszej jakości muzykę? W razie czego postawiła na minimum. Odpuściła sobie balony, przygotowała żarcie, zrobiła miejsce na zabawy czy też taniec, załatwiła dobrą muzykę i głośniki oczywiście. Była gotowa. Jednak czy aby nie na darmo?
Po jakiś dziesięciu minutach kiedy to już zaczęła tracić nadzieję usłyszała pierwszy dzwonek do drzwi i pobiegła otworzyć mając tylko nadzieję, że to nie jakaś zabłąkana dusza chcąca zapytać o drogę. Jedna nie. W drzwiach zobaczyła Kuro i aż się uśmiechnęła do niej i momentalnie przytuliła drobną dziewczynę.
- Wchodź do środka- powiedziała podekscytowana. Tak już się martwiła, że zostanie sama na lodzie. - Tak się cieszę, że przyszłaś


Powrót do góry Go down
Kurumi Yoshido
Kurumi Yoshido
Poszukujący

Wiek : 20
Profesja : Hazard
Motyw : -
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Plecak, portfel, telefon, słuchawki, nóż typu kosa, przekąska i woda oraz leki


https://oneiric.forumpolish.com/t226-kurumi-yoshido https://oneiric.forumpolish.com/t202-kurumi-yoshido
#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyNie Wrz 15, 2019 6:43 pm

Na całe szczęście nie musiała czekać długo na otwarcie drzwi. Prawdopodobnie gdyby właścicielka owego domu kazała by jej nazbyt długo czekać, Kuro najzwyczajniej w świecie odwróciła by się na pięcie i odeszła. Cieszyła się w duchu, że takowy scenariusz nie ziścił się, a w progu przywitała ją wyraźnie zadowolona Alex. Dziewczyna odwzajemniając uśmiech znajomej i powiedziała:
- Czyżbym była pierwsza?
Przed przekroczeniem progu poklepała jeszcze tylną kieszeń spodni, sprawdzając czy przypadkiem nie zgubiła swojego telefonu. Cóż, ten nieożywiony przedmiot był szczególnie podatny na zawieruszenie się w miejscach, o których nikt by nawet nie pomyślał. Nie jednokrotnie doprowadzało to Kuro niemalże do szewskiej pasji. W sumie nie ma się co jej dziwić, przecież raczej każdego zdenerwował by fakt niemożności znalezienia dzwoniącego urządzenia. Biedak niby słyszy durną melodyjkę, a za cholerę nie może urządzenia znaleźć. No, albo znajduje je na przykład w koszu na śmieci czy w koszu na bieliznę. Skaranie boskie. Przynajmniej w obecnej chwili był tam gdzie być powinien, co oczywiście Yoshido przyjęła z niemałą ulgą.
- Mam nadzieję, że będzie nas więcej - odezwała się po dłuższej chwili rozglądając dookoła i podziwiając wystrój wnętrza. W domu Walker była po raz pierwszy to też nie dziwnym było, iż jej oczy ślizgały się po ścianach i meblach.
- Ładne mieszkanko - dodała puszczając oczko jego właścicielce. Poprawiła jeszcze swoją jeansową bluzę, która z powodu tego iż była nieco za duża ześlizgiwała się z jej wątłych ramion. Po chwili ruszyła za Alex, która jak miała nadzieję poprowadzi ją do centrum całej imprezy.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t226-kurumi-yoshido https://oneiric.forumpolish.com/t202-kurumi-yoshido
Gaia Allencourt
Gaia Allencourt
Poszukujący

Wiek : 17
Profesja : KELNERKA
Świadomość : 0 (4)
Esencja : 95%
Ekwipunek : TELEFON, KLUCZE, DŁUGOPIS


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker EmptyPią Wrz 20, 2019 11:53 pm

Zaczytała się, jak zwykle. Jechała ostatnim autobusem z biblioteki do domu. To był jeden z jej niewielu powolnych dni w dinerze i Anastasia pozwoliła jej wyjść wcześniej. Dawno nie bywała w bibliotece. Odkąd podrosła i pomagała matce w restauracji miała coraz mniej czasu wolnego. Każdą minutę poza dinerem spędzała w bibliotece. Myślała o ojcu, o opowieściach, którymi ją raczył. Wybierała co raz to nowsze książki. Gdy wyszła było późno, złapała ostatni autobus. Oczywiście, że musiała się zaczynać. Świat literatury sprawiał, że zapominała o tym realnym. Dlatego specjalnie nie zdziwiło jej kiedy kierowca grzecznie poprosił, by wysiadła. Wyszła na chłodne powietrze, otuliła się ramionami. Rozejrzała się dookoła. To nie była jej dzielnica. Do jej domu był kawałek. Mogła spokojnie się przejść, tyle że był mały problem. Rozładowany telefon. Powinna dać matce znać, że jest bezpieczna i wraca.
Zaczęła iść przed siebie, by znaleźć otwarte miejsce gdzie mogłaby podładować telefon. Nic. Żadne światła się nie świeciły. Jedynie te w domach. Przez chwilę rozważała czy zapukać czy też dać sobie spokój. Nie była specjalnie odważna i towarzyską osobą. Wolała unikać kontaktu z obcymi, szczególnie, że nie miała pojęcia kto może stać po drugiej stronie drzwi. Mimo to nieśmiało podeszła do wejścia i zapukała czekając na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


#12 - Alex Walker Empty
PisanieTemat: Re: #12 - Alex Walker   #12 - Alex Walker Empty

Powrót do góry Go down
 
#12 - Alex Walker
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Alex Walker
» Alex Walker

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: