IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorŁąka
Oneiric
Oneiric
Oneiric


Łąka  Empty
PisanieTemat: Łąka    Łąka  EmptyCzw Lip 25, 2019 1:57 pm

Łąka

Łąka ta jest duża i obszerna, a do tego nieco podmokła. Ciągnie się jak okiem sięgnął, aż do lasu. Pokryta jest wszelkiego rodzaju kwiatami jakie tylko można w tych okolicach znaleźć, przez co jest dość lubiana przez ludzi korzystających w swojej domowej medycynie z darów natury. Łatwo tu znaleźć różnego rodzaju zioła, a niektórzy wręcz twierdzą, że każdy z rosnących tutaj gatunków się do czegoś może przydać. Należy jednak uważać i nie przychodzić w delikatnych butach - łatwo skończyć w jakiejś kałuży kryjącej się między kępami trawy.

Powrót do góry Go down
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 2:39 pm

Kiedy kończyły mu się pomysły na zagospodarowanie czasu, po prostu przychodził tu żeby posiedzieć. Bez większego celu, bez wielkich zamiarów, tak po prostu. Dopiero kiedy rozprostowywał nogi na trawie i kiedy wdychał świeże powietrze, przychodziła mu do głowy myśl, której nawet wcześniej nie był świadomy, a ta go przywiodła jakby sama.
Łąka  2758128082 Tym razem odnalazł kępę trawy, wyrwał dojrzałe źdźbło i wetknął je sobie między zęby. Przeszedł jeszcze kawałek, upewnił się o swojej samotności, aż wreszcie usiadł na jakimś obgryzionym trawiastym miejscu. I nastała cisza, nie zmącona jego krokami w trawie. Lekki szum tylko od czasu do czasu przypomniał mu o miejscu w którym się znajduje, bo z zamkniętymi oczami mógł wyobrażać sobie, że jest właściwie wszędzie i jednocześnie nigdzie.
Łąka  2758128082 Oszczędności wywiało na jakieś głupoty i żarcie, pralka przestała się kręcić w jedną stronę, gdzieś w kątach mieszkania było brudno i gdyby mamusia zobaczyła... Nie chciało mu się o tym myśleć. Położył się i po prostu zasnął.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 2:56 pm

Kiedy tylko człowiek zasypiał, jego umysł zaczynał podróżować po meandrach nieznanych krain, które mógł sobie tylko wymarzyć. Nic tylko czaił się w ciemności aby schwytać taki umysł w sieć własnych lęków oraz swojego ogromnego jestestwa. Przedwieczny Sen, który towarzyszył ludziom od zarania dziejów postanowił stać się koszmarem dla pewnego osobnika, którego znużyła bliskość przyrody. Doskonale wiedział, gdzie ten śmiertelnik się znajduje, więc postanowił go obdarzyć wizją, która na początek wydawała się być całkiem normalna, przynajmniej jak na sen. Nie mógł jednak ujawnić, że Hiro śni. O nie, musiał przeprowadzić wszystko naturalnie.

Wizja lasu pojawiła się w głębokiej ciemności, kiedy tylko uznał, że sen jest na tyle głęboki aby w niego ingerować. Ciemność, Wielkie Nic stało się nieograniczonym niczym lasem. Mgła unosiła się pomiędzy drzewami a chłód zbliżającej się nocy ogarniał wszystko wokół. Wokół samego Hiro wyglądało wszystko tak samo. Tylko las był nieskończony, ostatecznie był on niczym, otchłanią na swój sposób. Otchłań powoli wciągała Hiro. Na pobliskim drzewie pojawiła się z kolei męska sylwetka. Był to całkiem atrakcyjny mężczyzna. Ze znudzeniem obserwował swoje paznokcie. Swoją drogą... zaskakujące było posiadanie paznokci i w ogóle ciała. Zwykle przyjmował postać Ciemności, Pustki lub wylatywał gdzieś w niebo koszmarów sennych aby stać się przestrzenią pomiędzy gwiazdami. Ten jeden raz zachciało mu się być człowiekiem.

Swoimi czarnymi oczami wpatrywał się w śpiącego Hiro. Postanowił go wybudzić w tym śnie. Dmuchnął w jego stronę a zerwał się mroźny wiatr. Uśmiechnął się dziko obserwując, co zrobi śmiertelnik.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 3:33 pm

Nim otworzył oczy, zagroził sobie, że jeżeli jeszcze raz kupi tylko słodycze na obiad, to w ramach kary wyrzuci wszystkie doniczki z kwiatami przez okno. Tylko, że od dawna nie miał ani kwiatów, ani doniczek... I nie szybko doszło do niego, że myśl ta była absurdem i lepiej był tego naprawdę nie robić.
Łąka  2758128082 Poczuł nagle jak coś go dotyka i mrozi mu kark, i niepostrzeżenie wkrada mu się do głowy. Przecież jeszcze chwilę temu było mu całkiem ciepło i nawet całkiem miło. Inaczej pewnie wcale by się w tym miejscu nie znalazł, bo nigdy nie szukał guza celowo. Strzępki myśli, z którymi przyszedł zaczęły odlatywać w niepamięć. Pieniądze, rachunki... praca? Po prostu to wszystko zostało zastąpione czymś nowym.
Łąka  2758128082 Rozejrzał się niepewnie i dopiero potem zdecydował w ogóle się podnieść. Czy znał ten las? Czy w ogóle znał siebie i wiedział co robi o tak późnej porze? Zrobił pierwszy krok w szeleszczącym poszyciu i dotknął drzewa, by się upewnić jak bardzo jest drzewowate. Wcale nie było miło, chociaż lasy bywały zachęcające. Grzybki, zwierzątka, jakieś tam skrzaty... No gdzie to się podziało? Zamiast tego było ciemno i zimno. Coś tu nie grało, zwłaszcza kiedy po skórze przemykały ciarki, a włosy same jeżyły się na widok zupełnie normalnych drzew.
Łąka  2758128082 - Uspokój się, debilu - złajał sam siebie.
Szedł dalej w głąb lasu. Większość ciała mówiła "przestań" ale nogi coś ciągnęło, coś kazało im się poruszać.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Fey
Fey
Marzenie Senne

Wiek : w sam raz
Motyw : wróżki
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 3:45 pm

Łąka  2758128082 Las był duży i ciemny, ciągnący się daleko, w nieskończoność. Ale las nie był pusty. Nagle, gdzieś z boku, pojawiły się światełka. Drobne płomyki, skaczące między drzewami, błękitne i fioletowe, czasem zaś złociste, a czasem tęczowe. Tańczące wesoło między konarami, kuszące swoim pięknem, kuszące radością. "Do nas chodź!" mówiły. "Do nas, do nas! Dołącz w tańcu! Kręć się i wiruj! Tu jesteśmy, tu!" I ciężko było powiedzieć czy te słowa roztaczały się po okolicy czy może pojawiały się w głowie obecnych, czy może były tylko iluzją i wcale nie było słów, a jedynie uczucia.
Łąka  2758128082 Ile było tych świetlików? A, w sam raz. Fey nie przejmowała się liczbami, chodziło jej o sukces. I tak się złożyło że koszmar wybrał akurat to miejsce które jej najbardziej odpowiadało. Gdzie indziej łatwiej o wróżki niż w lesie? Nawet w tak ciemnym i rozległym nie trudno było sobie wyobrazić, że wróżki się zjawiają i zmieniają okolicę. I zmienią okolice. Niedługo. Jak tylko człowiek za nimi podąży. W końcu już nie raz spotykała się w śnie z koszmarem, więc wiedziała co robi.
Łąka  2758128082 Ludzie byli tacy prości w tym jak nimi kierować. Coś błyszczy - idą tam. Coś skacze - idą tam. Wszędzie idą. Z koszmarami gorzej. Trochę nieprzewidywalne, trochę głupie. Nieprzyjemna mieszanka. Ale wiedząc to z góry Fey była gotowa na wiele.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 3:54 pm

Wstał. W końcu. Ile można? Nic czarnym spojrzeniem śledził absolutnie każdy ruch Hiro i badał jego umysł. Chciał zrozumieć ludzkie emocje i obawy aby lepiej straszyć śniących i tym samym przypodobać się Głosowi, który jeszcze niedawno odebrał Snom ich potęgę. Nicość najbardziej to odczuł, kiedy jego Senny Pył został mu wyrwany i rzucony w Otchłań, która nawet jego przerażała. To była ta Pustka, w którą nie mógł się wcielić i która była dla niego niedostępna. Czy czuł z tego powodu frustrację? Nie, nie potrafił przecież odczuwać, prawda? A jednak gdzieś z tyłu jego ego, na granicy ducha pojawiła się skaza, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Ta zmiana u kogoś kto żył od... zawsze, była czymś niezwykłym. Nie wiedział, że skaza jest bramą do emocji, płomieniem gniewu i złości na Marzenia oraz na sam Głos, który ukarał nie tylko Marzenia ale również Koszmary. To było poczucie niesprawiedliwości, które dopiero miało zakiełkować w Snach.

Nic był mężczyzną, po chwili cieniem drzewa, za chwilę mgłą, która otaczała chłopaka. Badał jak emocje w nim narastają i pojawiają się obawy. Może Hiro znajdował się w otoczeniu lasu, w ogromnej przestrzeni ale w gruncie rzeczy mógł iść tysiące lat a nie napotkał by absolutnie Nic. Poza drzewami, trawą, ziemią i zwierzętami, które czaiły się w cieniu, nie było Nic. Skupił uwagę na tym, gdzie jego ofiara stawia stopy. W pewnym momencie utworzył pod nimi gałąź, która tylko czekała aby ciężar ciała Hiro nastąpił na nią a trzask rozlegnie się i poniesie echem po całym lesie.

Zanim to nastąpiło ponownie przemienił się w mężczyznę i ułożył wygodnie na brzuchu, na gałęzi wysoko ponad głową śmiertelnika. Spokojnym spojrzeniem wpatrywał się w niego śledząc każdy ruch, najmniejszy skurcz mięśni lub nerwowe tiki. Dokładnie obserwował, jak ten rozgląda się na boki i szuka wyjścia z ogromnego więzienia. Nie było tutaj jednak krat, nie było niewidzialnej ściany czy ogromnego muru. Przyłożył palec do ust, kiedy tylko spojrzał na kruka, który nadleciał znikąd i przysiadł na ramieniu Koszmaru. Chciał mu dać znać dopiero wtedy, kiedy Hiro stąpnie na gałąź. Wtedy to kruk miał zakrakać, rozłożyć skrzydła i wznieść się ponad drzewa. A nad tymi drzewami można było dostrzec już w tej chwili kłęby czarnego dymu, które wcześniej przypominały bardziej chmury. Czyżby w Nic znalazło się nagle Coś?

Nagle dostrzegł to. Wyczuł gryzący odór Marzenia. Skrzywił się. Przeklęte dobre wspomnienia, ładne rzeczy i piękno. Marzenie nie mogło zrujnować jego snu. Za nic w świecie. Zniknął i pojawił się za jednym z drzew. Machnął dłonią a kruk zaczął lecieć w stronę wróżek wyczarowanych przez Marzenie. Niech staną się one Koszmarem człowieka. Niech patrzy jak kruk pożera małych ludzi.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 4:22 pm

Pragnienie najpierw wejścia, potem nagle wyjścia z lasu, przytłoczyło go i zmusiło by przyśpieszył kroku. Cisza, ciemność i chłód - było tylko to. A może aż tyle? No oczywiście pomijając słupy pni drzew, które z każdą chwilą zdawały się ciemniejsze i nagle owiane mgłą? Wzdrygnął się, kiedy coś przepełzało mu przed oczami i rozpłynęło. Już całkiem zapomniał, co tak naprawdę robił w ty miejscu i co go tam przywiodło. Na chwilę się zatrzymał i zmusił się aby popatrzeć sobie na własne dłonie. Był tym, zupełnie normalne i im dłużej im się przyglądał, tym coraz bardziej się uspokajał, póki nie wymyślił sobie, aby iść dalej. Przełknął ślinę i zrobił kilka kolejnych nerwowych kroków. Wtedy nagle trzask. I z całej tej ciszy wydobył się jęk łamanej gałęzi. Tak tego nienawidził i nim dokończył przekleństwo, rozległ się odgłos ptaszyska, który chcąc nie chcąc, zmusił go do popatrzenia w górę, do zadarcia głowy i do zobaczenia jeszcze gorszej rzeczy. Dymu to już w ogóle nienawidził z całego serca.
Łąka  2758128082 Dopiero po kilku chwilach uświadomił sobie, że biegnie. Że gna jak szalony, mijając kolejne drzewa i ciągle drzewa, i tą przerażającą ciszę, która wdarła mu się do głowy za głęboko. Gdyby coś nagle znów zaszumiało i załkało w gęstwinie, był pewien, że padłby trupem.
Łąka  2758128082 Ale jednak to, co zobaczył było zupełnie inne. Jak wyrwane z innego świata i wklejone w krajobraz lasu całkiem na siłę. Zwolnił i patrzył, a potem nawet się zatrzymał i dalej patrzył. One go wołały i był tak piękne, że zupełnie się ich nie bał. Zapomniał o wcześniejszym strachu i o tym, że cały las stał się jakimś przeklętym labiryntem bez wyjścia. Wyciągnął rękę w ich stronę. One tak pięknie zachęcały by zaczął z nimi tańczyć.
Łąka  2758128082 - Piękne -jego słowa i myśli zacięły się na jednym słowie.
Znalazł się całkiem blisko nich, tak jak człowiek, który umyka do światła ogniska, by uchronić się przed wilkami. Co z tego, że las był upiornie pusty. Te światełka, duszki, świetliki one były jego ochroną.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Fey
Fey
Marzenie Senne

Wiek : w sam raz
Motyw : wróżki
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 5:18 pm

Łąka  2758128082 Kruki zaatakowały. Cała chmara ich, czarne skrzydła, upiorne krakanie, dzioby przygotowane do zadania ciosu wróżkom. Z tym że te wróżki nie miały formy którą łatwo zjeść. To były płomyki. Drobne płomienie, kolorowe i błyszczące, a ponadto ciepłe, gotowe rozszerzyć swoje wpływy, stać się prawdziwymi płomieniami.
Łąka  2758128082 I gdy tylko pierwszy ptak dotknął pierwszej wróżki zaczęła się magia - nagły błysk, nagła melodia, nagły śmiech. Ptak przeleciał przez płomień i po drugiej stronie wyleciał drobny człowieczek odziany w ptasie pióra, szczęśliwy, radosny, z małymi skrzydełkami jak u wróbelka. A później kolejny ptak wpadł w płomień, i kolejny, i kolejny, i jeszcze jeden. Chmara ptaków błyskawicznie przeistoczyła się w chmarę wróżek, które zaczęły tańczyć i swoim śmiechem i blaskiem wypełniły las.
Łąka  2758128082 Nagle jeden z płomyków, które wciąż były inne niż ptasie wróżki, podleciał do Hiro. Zanim człowiek się zorientował miał przed sobą osobę, ognistorudą, uśmiechniętą, która wyciągnęła do niego dłoń.
Łąka  2758128082 - To ty jesteś piękny! Zatańczmy!
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 5:36 pm

Nic mrużył swoje oczy, które na tą chwilą były materialne. Przynajmniej na tyle materialne na ile pozwalała natura snu. Kiedy okazało się, że Wróżki spopieliły jego zwiastuny koszmaru rozpłynął się w powietrzu, tak jakby nie istniał. Zaraz jednak jego przystojna aparycja pojawiła się za plecami Hiro. Nic był Pustką, czymś zarówno przerażającym, jak i z drugiej strony kuszącym. W końcu to co kryło się w cieniu wzbudzało nie tylko strach ale także ciekawość. Nic więc dziwnego, że Nic przyjmował formę atrakcyjnego, młodego mężczyzny. Dla kaprysu również wyczarował sobie fioletowe włosy, które mogłyby ostatecznie stanowić również przyjemny dodatek dla oczu śmiertelnych.

- Naprawdę chcesz uwierzyć płomieniom? - spytał wpatrując się swoimi czarnymi oczami w rudą osobę. Las zmieniał się. Jakby stawał się bardziej kumulować wokół osoby Hiro. Mógł on poczuć swąd duszącego dymu, jakby płomienie były coraz bliżej i bliżej, chociaż nie było widać ich, za wyjątkiem tych wróżek. Czymże byłby koszmar gdyby nie wykorzystał okazji i nie próbował pokazać, że to Marzenie wcale nie jest jego Marzeniem. To Marzenie było niczym więcej jak złem, które przyszło do niego go nękać. Nie... Hiro musiał zaufać Koszmarowi, bo tylko Koszmar zdawał się mieć tutaj prawdziwą moc. Zresztą, to Marzenie sprawiło, że Sny zostały strącone ze swojej pozycji. Tim, musiał więc ukarać jego przedstawicieli.

- Idź głęboko w las, on cię przyjmie w swoje ramiona. Nie ufaj temu, co jest jedynie iluzją dobra - powiedział a jego głos zdawał się odbijać echem od drzew i liści. Każde jego słowo wzbudzało delikatne powiewy mroźnego wiatru. Podszedł do Hiro i objął go jedną ręką za szyją, tak po przyjacielsku. Spojrzał wyzywająco na Wróżkę, chociaż nie był pewien czy to było ucieleśnienie Marzenia, czy kryło się ono gdzieś w okolicy. W każdym razie wycelował weń palcem i skupił swoje magiczne moce. Nicość mogła tworzyć nieskończoność. utworzył więc ogromne połacie lasu, które zdawały się przesuwać i oddalać na setki, wręcz miliardy kilometrów od wróżek i Marzenia. Oczywiście to była jego prosta sztuczka i doskonale wiedział, że Marzenie ruszy szybko ich śladem. Dla takich istot, takich bytów jak Sny wytropienie śmiertelnika nie było niczym trudnym. Musiał jednak go odciągnąć od czegoś, co mogło zepsuć jego piękny plan.

- Widzisz? Uciekły od ciebie, nie chciały cię... to ja cię chcę, tylko las cię chce - powiedział spoglądając mu prosto w oczy. A Hiro w jego oczach mógł dostrzec odbicie pustki, jej prawdziwej istoty. Mógł dostrzec nicość, ta samą która rządziła światem zanim ten powstał. Nie było nic, ani światła, ani ciemności, nie było czasu, materii i energii. To była Otchłań w najczystszej postaci. Chociaż trudno powiedzieć, że to było. Trudno w końcu powiedzieć, że niebycie kiedyś było...
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 7:28 pm

Takie rzeczy widział tylko w telewizji i tylko telewizja mogła zrobić mu z mózgu taką galaretę. Powstrzymał się od uderzenia w głowę, tylko dlatego że podał rękę tej niesamowitej istocie, która też wyglądała jakby wyszła z serialu fantasy, albo z reklamy. Tak, kiedyś taka była. Umyj zęby tą pastą, a odkryjesz coś wspaniałego, albo podobnie... Nie było to wytłumaczalne, ale nie bał się tej istoty i nawet zechciał zatańczyć tak, jak go poprowadziła. Z lekkością i zupełnie jak unoszony na wietrze. Wyśmiał przy tym ptaszyska, które marniały w oczach, a potem zmieniały się w coś niewinnego. Przekomiczność, że właśnie teraz spotkał to cudo, właśnie w okresie życia, kiedy całkiem wytrzeźwiały mu z głowy duszki, wróżki i zabobony. Była tylko materialność i... i ogień.
Łąka  2758128082 Posłuchał głosu, od którego zabiło mu mocniej serce. Przecież dym i ogień również tańczyły ze sobą bez ustanku i to ten sam złowieszczy taniec. Odwrócił się od istoty i nie wiedział co począć. Kto jest dobry, kto jest zły i dlaczego musiał wybierać cokolwiek? A potem wróżka obrzydła mu całkowicie, zadymiła i stała się koszmarna. Natychmiast odsunął się od niej, jakby była zdolna go poparzyć.
Łąka  2758128082 - Co ty, tańczyć chcesz? Idź precz sobie, ty pokrako! - Odepchnął ją i dodał: - Zaraz zadzwonię po policję, jak nie przestaniesz.
Łąka  2758128082 A potem poszedł wraz z kompanem, który wydał mu się jakiś lepszy niż wróżka. Tylko nie rozumiał czemu ciągle tworzy ten las i ciemność. Nie miał odwagi o to pytać, nawet kiedy tak bardzo tego chciał. Chociaż w głębi duszy tęsknił  za tamtą istotą i odwracał w jej stronę wzrok, to sądził, że postępuje słusznie idąc z kimś, kto jest prawdziwy i przede wszystkim wygląda jak człowiek.
Łąka  2758128082 -No tak, kto by wierzył we wróżki - podsumował, uśmiechając się kwaśno, jakby go przyłapano na jego słabości. - Ja na przykład zawsze myślałem, że wilkołak to jakieś warzywo. Ty mnie słuchasz?
Łąka  2758128082 Zahipnotyzował się tą nicością w oczach kompana, tym pięknem i jakąś tęsknotą. Odrętwiał na myśl, że kiedykolwiek w ogóle sam istniał. Że ktoś taki jak Hiro był, że miał rodzinę, że potrafił spać w niereformowalnych godzinach, błądzić nocami po mieście, pożerać tony słodyczy... Myśli spakowały się w jeden punkcik. W oczy, które były tak przerażające, że nie potrafił przestać na nie patrzeć.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Fey
Fey
Marzenie Senne

Wiek : w sam raz
Motyw : wróżki
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 8:01 pm

Łąka  2758128082 To było dość niecodzienne, ale w oczach Fey ten koszmar... Nie umiał tworzyć snów. Już nie raz przecież musiała współpracować z koszmarem o zupełnie innym pomyśle na sen, ale tak nieudanie jak tutaj chyba jeszcze nie było. Doprowadziło ją to do tego, że ni z tego ni z owego nagle pojawiła się w śnie w swojej ludzkiej postaci, stojąc na środku ścieżki i wyglądając na zupełnie zgubioną.
Łąka  2758128082 Nie obchodził ją las. Nie obchodził ją nawet człowiek. Obchodziły ją wróżki. A ten koszmar... Zwyczajnie nie pozwalał jej mieć tych wróżek. Przecież wciąż są w jego ciemnym wielkim pustym lesie, co mu przeszkadza kilka płomyków i zmiana drogi nieco w bok? Las to była jego sprawa i jak tak bardzo las lubi to Fey nie ingerowała... Ale.
Łąka  2758128082 Czuła jakby coś zostawiło jej nieprzyjemny posmak w ustach.

Łąka  2758128082 Popatrzyła jeszcze raz na człowieka, oddalającego się wraz z nieznajomym. Skoro tak jest, to niech będzie. Wobec tego posłała mu jedną, ostatnią wizję - piękny rajski ptak wyleciał nagle spośród gałęzi, kierując się ku niebu, na którym pokazało się słońce, po czym zniknął między chmurami.
Łąka  2758128082 A później została tylko pustka.

[zt]
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t237-fey#356 https://oneiric.forumpolish.com/t236-fey-ft-aderhine
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 8:47 pm

Współpraca? Dobre sobie! Marzenia straciły jakąkolwiek godność w oczach Wielkiego Nic w chwili, kiedy jedna z nich doprowadziła do gniewu Głos, który ukarał wszystkie Sny. Teraz był czas Koszmarów, teraz one mogły się wykazać i wrócić do łask Głosu, żeby ponownie móc pławić się w swojej nieskończonej mocy. Z drugiej strony musiał przyznać, gdzieś głęboko w swoim duchu, że zdrada Marzenia była czymś... wyzwalającym. Czasami Nic myślał, co by się stało, gdyby Snom udało się uwolnić spod jarzma tego, co było wyżej od nich i gdyby zaczęli działać na własną rękę. Czy naprawdę potrzebowali mistycznego bytu, aby tworzyć sny? Czy potrzebowali bezsensownych zasad? Póki co własnie tak myślał, w końcu tak było od zawsze, odkąd zaczęło się jego jestestwo. A przecież Otchłań istniała od zawsze, nawet zanim powstał cały świat. Nic był starszy od wszystkiego a dopiero teraz zaczynał mieć wątpliwości, co do słuszności zasad, które stworzył Głos.

Odetchnął z ulgą, kiedy Marzenie zniknęło. Nie mógł współpracować z rodzajem, który wydał zdrajcę. Poza tym... wróżki? Dobre sobie. Nic miał doświadczenie w tworzeniu snów. Umiał je tworzyć, po prostu rozumiał je inaczej, mniej powierzchownie. Doskonale wiedział, że wystarczy być odpowiednio cierpliwym, aby śmiertelnik odkrył, że leży w sytuacji bez wyjścia. Wtedy zaczynała się cała zabawa. Kiedy w grę wchodziły chaotyczne emocje, koszmary mogły rozpocząć grę w kotka i myszkę.

- Otchłań zawsze wysłucha. Kiedy mówisz, twoje słowa uciekają do Nicości i nawet jeśli nikt ciebie nie słyszy to jednak zawsze ktoś ciebie słucha mój drogi - odpowiedział. Jego słowa były enigmatyczne ale w zupełności prawdziwe. Kiedy patrzyło się w jego oczy Pustki, można było dostrzec, że Otchłań naprawdę żyła, chociaż była prawdziwym niczym. Słowa rzucone w eter, chociaż rozpływały się w echu to jednak zawsze były wysłuchane. Tak samo życzenia... wypowiedziane życzenia zawsze docierały do czyichś uszu. Do uszu istot, które czaiły się w nicości, w ogromnej ciemności. Niestety każde życzenie kosztowało pewną cenę. Życzenia były zdradliwe, Hiro musiał o tym pamiętać.

- Nigdy nie ufaj Marzeniom, one cię zdradzą. Zaufaj temu co tu i teraz - dodał mrużąc powieki. Jego ciało powoli zmieniało się w mgłę, któa stapiała się z reszta mgły w lesie. Po chwili pozostały jedynie jego czarne oczy unoszące się w powietrzu, dopóki one same nie zbladły i nie zniknęły. Nic się zmienił. Przybrał tym razem postać kropel potu, które z nerwów spływają człowiekowi po plecach. Był blisko Hiro, roztaczał tą swoją niespokojną aurę. Pozostawił go samego ze swoimi myślami. Przypominał mu, jak będzie wyglądało Piekło, kiedy tylko umrze grzesząc. Samotność, Otchłań, Wielkie Nic. Tym razem to Nic faktycznie było ogromne. Triumfowało nad Marzeniami, tryumfowało nad Koszmarami. Już za niedługo miało mieć w garści wszystko, potęgę Snu, własną potęgę. Tym razem zapracuje na nią sam, nie dostanie nic w podarku od Głosu.

Nagle, do oczu Hiro mógł dotrzeć blask płomieni. W jego głowie pojawiła się jedna, obca myśl. Jakby ktoś szeptał mu do ucha.
- Uciekaj...
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Wrz 02, 2019 10:06 pm

To była jedna z tych wielu chwil, kiedy czuł się niezręcznie i pokracznie porównywał to do pierwszej randki. A nie miał jej nigdy wcześniej i w zasadzie po co mu to było? Najpierw jakaś tam gadka, potem trochę paplania na tematy, które się razem rozumie, albo i nie. Nudziarstwo, albo zgadanie się na kolejną randkę. Potem już z górki, kiedy dwoje ludzi udając miłość, tak naprawdę pragnęła przedłużyć gatunek ludzki, tylko dlatego, że uznali się za odpowiednich osobników płci przeciwnej.
Myśli Hiro mówiły wiać, ale jego nogi stały obok człowieka, który mówił do niego niezbyt jasno. Hipnotyzujący wzrok odbierał mu jakąś cząstkę tego, co myślał zawsze. Że życie to tylko klocki nałożone równi na siebie; atomy, pierdoły i trochę jedzenia. Teraz się naprawdę bał i gęsia skórka skakała mu po całym ciele.
Łąka  2758128082 - Świetnie, tylko Nicość nie odpowie mi na pytanie, gdzie podziałem klucze szafy - odparł niepewnie.
Łąka  2758128082 I gęsia skórka mknęła dalej, jakby razem z tą mgłą i niszczyła resztki godności. Było mu naprawdę źle, to nawet nie było jak pierwsza randka, ale jak pierwszy w życiu i zarazem ostatni, upadek z mostu do właśnie takiej otchłani. Do takiej, o jakiej raczył mówić byt, który nagle stał się całością z lasem, jakby nim właśnie był od początku.
Łąka  2758128082 - Sobie gadam do drzew, fajnie - wzdrygnął się i obejrzał za siebie, no nadal nie było niczego prócz drzew.
Łąka  2758128082 Słowo przedostające się zmroziło go, a myślał że nie da się bardziej. Biegł przed siebie, właściwie na oślep i co jakiś czas odwracał się by zobaczyć, że ciągle jakby jest w tym samym miejscu. Serce niemal podchodziło do gardła, prawie jakby miało mu przestać nagle służyć, ale on i tak biegł.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Wrz 03, 2019 9:17 am

Hiro zdawał się walczyć z uczuciem niepokoju i strachu za pomocą ironii. To nie podobało się Koszmarowi, który chciał go przerazić wystarczająco, aby ten całkowicie zapomniał kim jest. Hiro musiał poczuć mróz, który ścinał krew i dostawał się do samego rdzenia kości. Dlatego Nic postanowił tym razem zostać płomieniami, które trawiły ten nieskończony las. Przypominał w tej chwili fale, które goniły za Hiro, jakby chciały go wziąć w swoje objęcia i całkowicie spopielić jego ciało, pozostawiając jedynie duszę, która będzie unosić się nad wielkim niebytem. Tak chciał mu powiedzieć, że po śmierci zostanie tylko i wyłącznie sam. Nie będzie wokół nikogo nikogo poza Wielkim Nic, Pustką przypominają bardziej piekło.

I w pewnej chwili Nic postanowił zakończyć podróż Hiro. To on stworzył tą bezkresną krainę, więc równie dobrze to on mógł ją usunąć. I tak zrobił. Na drodze chłopaka nagle zniknął cały ląd. Zamiast niego, kiedy ten tylko stanął na skraju dziury mógł dostrzec ciemność a z niej spoglądające miliony oczu. Z tej otchłani wydostawał się również dźwięk, który wyraźnie przebijał się ponad trzaskiem płomieni spopielających drzewa. Był to płacz dziecka. Jednakże czy ten płacz pochodził faktycznie z tej pustki? Może ten płacz wydobywał się zza pleców Hiro? Może ten płacz już trawił małe, niczemu niewinne ciało? Czy tym razem uratuje dziecko? Jednakże co z nim zrobi? Przecież umrze z tym dzieckiem na rekach. Jedynym ratunkiem wydawała się otchłań, ta bezdenna dziura. Co jest lepsze? Zginąć od płomieni czy oddać się Nicości? Żaden człowiek nie był przygotowany na taki wybór. A Nic w swej łaskawej mądrości postanowił własnie ten wybór dać śmiertelnikowi.

Obserwował co się będzie działo. Co on zrobi, co wybierze. Czyżby przemawiała przez niego ciekawość? Nie, to niemożliwe. Przecież ciekawość była jedną z podstawowych emocji. A Sen nie mógł nic czuć, takie było odwieczne prawo. Mógł wpływać jedynie na emocje i uczucia ludzi ale sam ich nie mógł posiadać. A jednak, gdzieś z tyłu jego nieskończonego umysłu pojawiła niespotykana dotąd myśl. Pytanie, na które nie mógł znaleźć odpowiedzi. Czuł, że Głos zarówno coś odebrał, jak i dał im. Nic nie wiedział tylko, co to takiego było. To go... no własnie. Czasami miał wrażenie, że jest bezradny, bez silny. Frustracja? Nie, przecież ona nie była możliwa. Frustrowali się tylko śmiertelnicy, nie Sny.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Wrz 03, 2019 12:47 pm

Złapał własnej twarzy, kiedy otaczająca go pustka, ciemność i strach, zaczęły jakby go pożerać. Nie mógł się oprzeć przeczuciu, że zaraz zniknie, że go nie będzie. Biegł jednak dalej, wspomagając swoją nikłą chęć przetrwania, długimi i głębokimi oddechami. Sam nie wiedział czego się boi. Czy tego mrozu, czy jednak ognia, który zaczął muskać drzewa, by potem pokryć go szkarłatnym ogniem i bawić się przed jego oczami. Było mu bardzo źle i lada chwila mogło być jeszcze gorzej. Te lepsze chwile już minęły, tamta istota odeszła. Zaczął żałować, że ją zostawił i poszedł w dalszą ciemność. Doskonale o tym wiedział, kiedy pędził, łamiąc kolejne gałęzie i prześlizgując się między kolejnymi językami ognia. Dokąd teraz? Tam, a może tam? Było chyba wszystko jedno, bo wszędzie i tak były drzewa.
Łąka  2758128082 Nim spostrzegł się, o ironio, drzew już nie było, a zupełnie coś innego. Oczy. Błyszczące czernią, połyskujące jakimś blaskiem Już nie miał ochoty przekomarzać się z nimi. Przede wszystkim mieli przewagę liczebną, a tylko głupi rzuca się w pojedynkę na stado. Rozglądał się rwał włosy z głowy. No gdzie? Gdzie to było? ten głos wpadający mu do uszu i wibrujący przeraźliwie. Nie bał się samego głosu, ale tego że ktoś musiał płakać i z pewnością musiał być żywy i bardzo cierpiał. Zatkał sobie uszy, bo nie wierzył, że będzie potrafił mu pomóc.
Łąka  2758128082 I to dziecko nagle było w jego dłoniach. Nie mógł uwierzyć, że widzi je właśnie teraz. Kto nierozsądny i tak beztroski mógł zostawić dziecko w takim miejscu, w takim stanie? Nie myślał nad tym długo. Musiał wziąć się w garść bo ono tego pragnęło. Uciszał je i nie pozwalał dalej płakać. Ciemność nad nimi i ogień za plecami. Tyle wyborów... Każdy tak samo zły.
Nie miał za wiele chwil do namysłu i kiedy odpychał butem kolejne języki ognia, plujące żarem, tak sobie pomyślał, że jednak ogień to ciepło. Ciepło i jasność, która odpędza mróz i dzikie zwierzęta. Czemu miał być naprawdę zły? Obejrzał się jeszcze raz za siebie i zobaczył nicość. Ciągłe to błąkanie się w lesie było gorsze niż cokolwiek innego. Nicość była o wiele gorsza niż śmierć. Przynajmniej cierpienie kiedyś się skończy.
Łąka  2758128082 - Nie płacz - pocieszał dziecko. - Już tylko chwilka i pójdziesz do mamy i do taty, okej?
Łąka  2758128082 Podciągnął ramiona, by dziecko mu przypadkiem się nie zsunęło. Kolejne głębokie oddechy, a potem już tylko zamknięcie oczu jak formalność. Pamiętał pierwszy dzień nowej szkoły, kiedy miał przekroczyć próg sekretariatu i zanieść jakieś papiery, nawet nie pamiętał jakie, z resztą to nie było istotne. Ale czuł się całkiem podobnie. No może teraz bardziej go paliło, niemal zabijało od samego stania obok, ale wtedy pot lał mu się z czoła i wzrok przechodzących nauczycieli był jak ta otchłań. Musiał sobie poradzić sam i zrobił to. Zamknął oczy i uczynił pewny krok w ogień.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Nic
Nic
Koszmar Senny

Wiek : Nieskończoność
Motyw : Nicość
Senny Pył : 0 (3)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Wrz 03, 2019 1:23 pm

Niestety tutaj kończyła się rola Nic. W momencie, kiedy Hiro zdecydował się wkroczyć z dzieckiem w płomienie, Sen musiał całkowicie odciąć się od jego umysłu. Nie mógł już nic absolutnie zrobić. Czemu? Cóż, Śmierć była czymś, co umykało nawet Snom. Śmiertelnicy nie wiedzieli, co po niej jest, a więc w momencie, kiedy Hiro wkroczył w ogień, nastała Pustka. Zniknęło absolutnie wszystko, całe życie, które zaprojektował bazując na myślach śmiertelnego. Las zniknął, zniszczony został, niczym domek z kart. Wystarczyła jedna decyzja, jedna myśl aby przeważyć szalę. I chociaż Hiro chciał uniknąć Wielkiego Nic, to jednak płomienie nie były niczym innym jak również przejściem do Otchłani. Przynajmniej dopóki człowiek nie dowie się, co jest tak naprawdę po śmierci.

Płomienie musiały obudzić Hiro. Przecież tak się zawsze działo. Ostatnim przebłyskiem zanim Hiro mógł otworzyć oczy była postać Wielkiego Nic. Tak samo przystojny, tak samo doskonale zbudowany, tak samo jego wzrok był Pustką samą w sobie. Po chwili jednak rozwijał się, scalił się z ciemnością i zniknął. Wtedy ustało wszystko. W końcu na miejscu Nic mogło pojawić się Coś. W każdym razie Sen... zniknął.

[zt]
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t231-nic#336 https://oneiric.forumpolish.com/t230-nic
Sen
Sen
Oneiric


Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Wrz 03, 2019 1:28 pm

Podsumowanie:

Fey: + 2 ziarenka Sennego Pyłu
Nic: + 3 ziarenka Sennego Pyłu

-10% esencji dla Snów
- 5% esencji dla Hiro
Powrót do góry Go down
Hiro Nagashima
Hiro Nagashima
Poszukujący

Wiek : 25
Profesja : Sprzątanie po zgonach
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, mały scyzoryk, wizytówka firmy


https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Wrz 03, 2019 2:28 pm

Potrząsnął głową i wszystko ustało. Ogień zniknął, płomienie przestały go palić. No i gdzie podziało się dziecko? Już nie widział dziecięcej buzi i tego uczucia, że zaraz to wszystko się skończy. No bo już się skończyło, ale to zakończenie nie było niczym dobrym.
Łąka  2758128082 Potrząsnął głową jeszcze raz i po prostu się obudził. Dalej leżał na łące i zastygł z głupią miną na twarzy, jakby się czegoś wystraszył, albo jakby coś kazało mu się bać, od tak. Jakby powiedziało do niego: A sprawdźmy coś. Jakbyś się teraz bał, to jakbyś wyglądał? Z jakiegoś powodu serce biło mu mocniej, ale nie pamiętał prawie nic ze swojego snu. Czerwony, czarny? Coś się działo gdzieś i tyle. Kiedy się podniósł, wypluł źdźbło, które miał w ustach cały czas. Trochę już nawet zaczęło rozmiękać i robić się gorzkie. Nie miał pojęcia ile czasu spał i może było to i lepiej. Po chwili zebrał się, otrzepał z brudu i odszedł.

[zt]
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t250-55-hiro-nagashima#448 https://oneiric.forumpolish.com/t215-hiro-nagashima#286 https://oneiric.forumpolish.com/t197-hiro-nagashima-ft-kentaro-sakaguchi
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyWto Paź 15, 2019 10:12 pm

Tą jesienią pogoda miała bujną wyobraźnię. Była nieprzewidywalna, ale czasem udawało jej się zaskoczyć w sposób wyjątkowo miły. Na przykład w tę sobotę, kiedy Kessila dostała wolne w kawiarni na rzecz zbierania ziół które lada chwila miały zniknąć. Choć poprzedniego dnia padał deszcz i wilgoć przenikała kości, dzisiaj powitały ją czyste, niczym nie zduszane promienie słoneczne, które rozgrzały ziemię pozwalając jej wziąć ostatni ciepły oddech przed snem zimowym. Dziewczyna odsłoniła ramiona i pozwalała słońcu pieścić skórę. Tak bardzo jej tego brakowało... W Meksyku serotoninę łykało się wraz z powietrzem. Tutaj trzeba było być szczęściarzem lub bardzo się postarać.
Wszystko to wyjątkowo sprzyjało spacerowi Meksykanki. Szukając wśród traw mięty pieprzowej i kozłka lekarskiego myśli nareszcie mogły się uspokoić, a ciało nacieszyć przyjemnym ciepłem i ruchem. Założyła nawet kwiecistą sukienkę, jak gdyby mogła sobie tym samym wmówić, że wciąż jest lato.
Po ostatnich dniach bardzo potrzebowała chwili relaksu i samotności. Jej spokój został zburzony i w głowie kłębiło się zbyt wiele mrocznych i drżących myśli. Zdecydowanie potrzebowała kozłka...
Przeczesywała całą zielona przestrzeń. Roślinność była tutaj cudownie bujna i wielu wielbicieli naturalnej medycyny korzystało z tego faktu. Na szczęście lubili zbierać dary natury głównie w cieplejsze pory roku, więc tym razem Kessila nie miała problemu by odszukać potrzebne rośliny, a nawet kilka innych interesujących w dodatku. Szybko jej koszyczek zapełnił się biało-zieloną zawartością, a jej nie pozostało nic jak po prostu cieszyć się pięknem miejsca, w które trafiła.
Słońce rozpieszczało i zamierzała korzystać z niego jak najdłużej. A dłuższa chwila medytacji może pomoże jej doprowadzić emocje do porządku.
Wyszukała więc obalone na skraju łąki drzewo i rozłożyła pod nim kurtkę. Kiedy siadała z delikatnym uśmiechem na ustach, nie spodziewała się, że już po kilku minutach całowania nieba, to zawoła ją do wspólnej podróży.
Zasnęła.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Syriusz
Syriusz
Marzenie Senne

Wiek : Przynajmniej 15 tysięcy lat
Motyw : Psy
Senny Pył : 0 (5)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptySro Paź 16, 2019 8:00 am

Po ostatnim spotkaniu z Rąsią we śnie miłego chłopca, Syriusz z dystansem podchodził do uczestniczenia w snach ludzi w Oneiric. Z powodu otwartych bram Marzenia i Koszmary prześcigały się w docieraniu do umysłów śpiących, przez co niekiedy się ze sobą ścierały. Oczywiście różniły ich cele - jedne chciały nastraszyć, inni uspokoić, a z tego powodu robił się niemały bałagan.
Syriusz miał nadzieję, że tym razem nikt nie będzie przeszkadzał mu w tworzeniu ślicznych wizji nieporadnych szczeniaków goniących śniącego po tej pięknej łące. Postanowił bowiem pozostawić krajobraz nienaruszony, okolica była piękna sama w sobie i nie potrzebowała ulepszeń.
Kess nie siedziała już na obalonym drzewie, a leżała w rozłożonym pomiędzy dwoma jabłoniami hamaku. Tak było wygodniej, a przy okazji przyjemnie bujało. Otulona materiałem nie mogła jednak widzieć tego, co rozgrywa się poza nim.
A tam działał już Syriusz. Zamieniony w swą psią postać siedział obok drzewa przypięty do niego krótko smyczą. Chciał sprawdzić, jaką osobą kobieta się okaże. Jednym było wyczytywać informacje z człowieka jak z otwartej księgi, inną sprawdzenie scenariusza poprzez odegranie swojej roli.
Jego sierść nie błyszczała, wydawał się wychudzony, wyraźnie ktoś go porzucił. Oczy miał smutne, a pysk spuszczony. Jeśli jednak Kess postanowiła do niego podejść, nie był agresywny, wręcz przeciwnie - łasił się do rąk od razu.
Co Meksykanka zrobi z porzuconym psem potrzebującym miłości i ciepła?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyCzw Paź 17, 2019 3:25 pm

Miała wrażenie, że zdrzemnęła się tylko kilka minut, ale chyba musiało minąć dużo więcej, bo gdy otworzyła oczy, łąka zdążyła się zmienić. No cóż, tak bywa, gdy traci się rachubę czasu. Na szczęście dzisiaj miała wolne i nie musiała się niczym przejmować. Z jakiegoś powodu wiedziała, jak jest poza jej cieplutkim, kolorowym kokonem. Czasami po prostu wspomnienia zostają w głowie, a jej się przypomniało, że przecież jest na słonecznej łące w hamaku. Prawie jak w Meksyku. Może to był Meksyk? Powoli odsunęła połę hamaku i wyjrzała na swoje wspomnienie. Nie, to zdecydowanie nie była roślinność Meksyku. Chyba znajdowała się wciąż w Oneiric.
Ale coś się zmieniło. Czegoś nie pamiętała. Wyczuwała ciemny kształt przy jej głowie, coś obcego. Miało dziwny zapach i wydawało z siebie dźwięki. Kess wystraszyła się, kiedy usłyszała głośny oddech przy uchu. Krzyknęła i wywróciła się na ziemię. Ziemia była zaskakująco miękka. To miłe.
Odskoczyła jednak od razu od miejsca, w którym powinien znajdować się obcy obiekt i dopiero odległości dwóch metrów spojrzała z czym lub kim ma do czynienia.
Pies.
-Pongo?
W pierwszej chwili myślała, że ma do czynienia z psem z osiedla jeszcze w Tehuamixtle. Zawsze pałętał się między nogami i łasił do każdego. Miał sierść, która wyglądała na wiecznie zaniedbaną i wystające żebra ale po części była to prawda - jego właściciel nie miał serca do zwierząt, więc futrzak starał się sam o siebie zadbać. Kessila zawsze oddawała mu niedojedzone kanapki ze szkoły. Ale Pongo przynajmniej nie znał smyczy.
Kiedy zorientowała się, że to jednak nieznany jej pies, zaczęła bardziej się zastanawiać. Podeszła do niego bardzo ostrożnie wyciągnęła dłoń, by mógł ją powąchać. Okazał się bardzo łagodny, więc zaczęła go delikatnie głaskać i oglądać.
- Oh, biedaku. Kto ci to zrobił?
Wyglądał okropnie. Serce się krajało na widok jego smutnych oczu i zbyt chudych łapek.
Rozejrzała się dokoła. Czy to możliwe, że właściciel był w pobliżu? Ale czemu wówczas zostawiałby psa jej? Bez żadnej informacji?
Kess westchnęła nikogo nie zauważając i znów spojrzała na psiaka.
- Paskudni są ci ludzie, co? - powiedziała i nie zastanawiając się długo zdjęła mu obrożę razem ze smyczą.
- Proszę, jesteś wolny.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Syriusz
Syriusz
Marzenie Senne

Wiek : Przynajmniej 15 tysięcy lat
Motyw : Psy
Senny Pył : 0 (5)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPią Paź 18, 2019 9:00 am

Syriusz obserwował kobietę z zaciekawieniem i czekał na jej ruch. Gdy zdjęła mu obrożę, zamachał ogonem. Zaraz położył się na plecach, odkrywając brzuch, zachęcając do drapania oraz pieszczot.
Sen mógł zamieniać się w znane ludziom psy, by zacieśnić poczucie więzi (bo tak człowiek reagował jakoś lepiej, choć Syriusz jeszcze nie rozgryzł dlaczego), ale wolał swoją stałą postać. Pokazywał się wtedy jako ktoś obcy dla nich, a to zwiększało możliwość lepszego poznania śpiących. W przypadku Kessili wiedział już - nie lubiła cierpienia zwierząt. Z drugiej strony kradła, Marzenie wiedziało o jej przeszłości. Czyniło to z niej dobrego czy złego człowieka? W świecie snów nie istniały odcienie szarości, skąd Syriusz miał wiedzieć, czy istniały w świecie ludzi?
To były przemyślenia na inny czas, teraz trzeba było dać śpiącej trochę szczęścia, kilkoro przyjaciół, żeby chciała wracać i bawić się z Marzeniem dalej.
Pies wstał, spojrzał na Kess, szczeknął. Machał ogonem jakby chciał na nim odlecieć, trącał pyskiem jej nogi, odskakiwał, doskakiwał, zachęcał do zabawy. Odszedł na moment, by przynieść jej patyk i położył go przed nią.
"Pobaw się z nim, rzuć patykiem, niech aportuje", powiedział głos w jej głowie. "No weź ten patyk, weź go, rzuć nim", namawiał.
Kess poczuła potrzebę rzucenia patykiem, piesek przecież bawił się tak ładnie, a ona była samotna i chciała mieć przyjaciół. Pies w końcu był najlepszym przyjacielem człowieka.
Syriusz pobiegł za patykiem prosto w las, który pojawił się na granicy łąki. Wkrótce jego sylwetka zniknęła wśród drzew. Rozległo się głośne szczekanie, pośpieszające Kessilę, namawiające, by poszła zbadać teren.
Las był piękny, słońce przebijało się przez liście, tworząc pięknie migoczące cienie. Promienie tańczyły w powietrzu, nadając miejsu przyjemnego wrażenia. Chciało się tam być, przysiąść na mchu lub na pieńku, wspiąć się na orzech o niskich rozłożystych gałęziach.
Szczekanie powtórzyło się, Syriusz się niecierpliwił. Chciał pokazać coś Kess, coś co na pewno ją uszczęśliwi. Coś co sprawi, że na pewno zapamięta sen. Czekał więc aż kobieta podejdzie i merdał ogonem. Kiedy ona przyjdzie?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Kessila Luevano
Kessila Luevano
Poszukujący

Wiek : 27
Profesja : Kawiarka, cukierniczka
Świadomość : 0 (7)
Esencja : 85%
Ekwipunek : portfel, telefon, słuchawki, amulet z ametystu, notes i ołówek


https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptySro Paź 23, 2019 5:09 pm

Łąka  TxHnzSkNajpiękniejszym prezentem, jaki można dostać jest wdzięczność niewinnej istoty. Zwierzę nie może mieć ukrytych powodów, nie blokuje emocji, a gdy je okazuje to całym sobą i możesz być pewna, że jest w tym szczery całym ciałem i duszyczką.
Łąka  TxHnzSkKess poczuła jak serce otula jej miodowa polewa, gdy zobaczyła radość oswobodzonego psiaka. Głaskała go, cieszyła razem z nim, nie dawała się prosić o zabawę. Wzruszyła się do tego stopnia, że w oku zakręciła się jej łza, a z ust nie mógł zejść uśmiech.
- Co maluchu, przyjemnie być wolnym? - pytała przyjazny głosem i śmiała się, gdy zwierzę trącało ją noskiem i przewracało się na ziemię. Miał w sobie tyle energii, choć z pewnością fizycznie musiał być wyczerpany.
Łąka  TxHnzSkAh, jak cudownie było po prostu odczuwać i nie martwić się niczym. Kess zastanawiała się, kiedy ostatnio sama była tak zwyczajnie radosna i beztroska. I czy jakikolwiek człowiek był w stanie zaufać drugiemu tak szybko, jak ten futrzak? On nie potrzebował testowania zaufania, czasu. Kiedy Meksykanka zdjęła mu obrożę, a on pozwolił się jej pogłaskać po brzuchu, błyskawicznie zawarli pewną umowę - będziemy dla siebie mili. Nie musimy się siebie obawiać. Jakie to było proste... Nic dziwnego, że największymi przyjaciółmi są właśnie zwierzęta. Jeśli tylko traktuje się je dobrze i ma zawsze w pamięci, nie mają absolutnie żadnego powodu by cię zawieść.
Łąka  TxHnzSkWkrótce chwila świętowania przerodziła się w czystą zabawę. Dziewczyna nie pamiętała o żadnych swoich obowiązkach, tak jakby dzień wolny miał trwać już wiecznie. Czuła się wspaniale.
Łąka  TxHnzSkRzuciła psiakowi gałązkę, za którą ten pobiegł w podskokach, ale tym samym straciła go z oczu. Nie wiedziała jak ma na imię, więc nie mogła go zawołać w najskuteczniejszy sposób. Pozostawało więc klasyczne
- Piesku! Hej, piesku, gdzie jesteś?
Łąka  TxHnzSkLas był przepiękny, a ona się czuła, jakby od zawsze do niego należała. Ciepłe słoneczne promienie grzały jej skórę, a cienie rzucane przez drzewa tworzyły tajemniczy klimat. Czuła się jak u siebie, choć to nie mogła być prawda.
- Jesteś duchem tego lasu? - szepnęła rozglądając się za psiakiem, aż w końcu udało jej się dojrzeć merdający ogonek.
- Tu jesteś!
Łąka  TxHnzSkPodbiegła do swojego nowego towarzysza, a cały świat doczesny pozostał daleko za jej plecami. Żałowała, że nie ma w kieszeni niczego, czym mogłaby go nakarmić.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t301-13-kessila-luevano-julieta-cervantes#930 https://oneiric.forumpolish.com/t291-kessila-luevano https://oneiric.forumpolish.com/t287-kessila-luevano
Syriusz
Syriusz
Marzenie Senne

Wiek : Przynajmniej 15 tysięcy lat
Motyw : Psy
Senny Pył : 0 (5)
Esencja : 90%

https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptyPon Paź 28, 2019 8:27 am

Łąka  2758128082 Kess w końcu przyszła, Syriusz machał ogonem zadowolony. Jak dziecko, któremu powiedziano, że Gwiazdka w tym roku przyjdzie wcześniej.
Łąka  2758128082 Piękny las zachwycał otoczeniem. Nic dziwnego, że kobieta czuła się w nim swobodnie. To było przecież senne marzenie, którego zadaniem było podnieść śpiącą na duchu.
Łąka  2758128082 Spomiędzy drzew wyłaniała się bryła budynku. Syriusz ruszył powoli w jej stronę, odwracając się co chwilę, by nabrać pewności, że Kess za nim podąża. Musiała iść, wiodła nią ciekawość oraz zaufanie nabrane do nowopoznanego zwierzęcia. Co to był za dom?
Łąka  2758128082Poznajesz ten dom, Kessilo?” Zapytał głos w jej głowie. Powoli mogła zacząć kojarzyć go z postacią psa, która towarzyszyła jej od początku snu.
To twój dom. Wreszcie dom, który należy tylko do ciebie, oto twoja wymarzona niezależność.
Łąka  2758128082 Dom nie był ani mały, ani duży. Miał ogród, który porastały krzaki malinowe i tyczki z fasolą. Granatowa elewacja spowita bluszczem współgrała z ciemnoszarym dachem. Zewnętrzne parapety ozdabiały czaszki z okazji nadchodzącego Dia de Muertos. Budynek był po prostu połączeniem miejsc, które w pamięci Kessili nazywały się Domem.

Łąka  2758128082 Nagle drzwi otworzyły się, a z nich wyszedł człowiek. W tym tez momencie Kess mogła zorientować się, że pieska nie było już przy niej. Coś mówiło jej, że jej przyjaciel-zwierz był teraz tym mężczyzną na werandzie. Skąd to wiedziała? Po prostu wiedziała.
Łąka  2758128082 - Chcesz poznać współlokatorów? - powiedział do niej z niepasującym do jego twarzy uśmiechem. Jako pies radził sobie znacznie lepiej z „emocjami”.
Łąka  2758128082 Zza jego pleców wyszedł piękny pies - ulubionej rasy Kess. Zaszczekał, zamerdał ogonem i puścił się pędem z powrotem do domu. Wyraźnie miał coś kobiecie do pokazania tak jak wcześniej Syriusz.
Łąka  2758128082 Jeśli zdecydowała się ona wejść do środka, czekało na nią święto. W salonie domu znajdował się kojec, a w nim...
Samica tej samej rasy z pięcioma szczeniaczkami posilającymi się mlekiem!
Łąka  2758128082 Cóż za szczęśliwy dzień, nieprawdaż, Kess?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t312-syriusz#989 https://oneiric.forumpolish.com/t306-syriusz#967
Datura
Datura
Koszmar Senny

Wiek : Plejstocen.
Motyw : Podróż
Senny Pył : 0 (4)
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t327-datura https://oneiric.forumpolish.com/t324-datura
Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  EmptySro Paź 30, 2019 3:06 pm

Początkowo chłodny powiew wiatru, który zerwał się gdzieś zza domu, przeczesał trawę, poruszył okiennicami budynku, dotarł do Kess przesuwając się po jej włosach, przeobraził się w ciepły dotyk dłoni jej ciotki. Ciotka pachniała potem i zużytą kawą z ekspresu.

- Kochana Kessilo, nareszcie jesteś! Mój drogi mężu, nareszcie wróciłam z pracy!

W kojcu szczeniaczków leżały porozrzucane babeczki, pączki i ciasteczka, dziwnie znajomych kształtów, niektóre wyglądały jak pozlepiane drobinki cukru, o dziwnie znajomym kolorze, mogła sobie wyobrazić twardość, barwę, oraz prześledzić ich klasyfikację w skali Mohsa...

- Kessilo, kochanie! Chodź zejdź ze mną, spójrz co znalazłam, w ogóle się na tym nie znam! Jestem strasznie głupia, nie rozumiem nic.


Ciotka wyjrzała znad włazu do piwnicy, oblepionego kryształowymi cukierkami, wołając ją zachęcająco. Dziewczyna mogła poczuć słodki i nieco piżmowy zapach spróchniałej drabiny. Na dnie komina widać było jasną poświatę. Zdenerowany ciotka perorowała.

- Wiesz, mój mężu najukochańszy, zupełnie nie mam pojęcia, co to jest? Kess, może ty wiesz?

Trzask pod nogami i nagłe ciążenie w dół wyrwało ją z myśli, ale spadanie skończyło się zaskakująco delikatnym upadkiem, niemal bezbolesnym. Strzepując proch z kolan, mogła teraz rozglądając się, doskonale opisać zjawisko, które tu działało. Jaskinia krasowa drążona była przez setki lat przez podziemny strumień rzeki. Jaskinia szeptała do niej, że nikt na górze nie zdawał sobie dotąd sprawy z jej istnienia, nie miał o niej pojęcia, a co dopiero rozumieć miał, jak powstała! Otwierała się przed nią wspaniała sala, zalana snopem żółtego, ciepłego światła z ... tak, przypomniała sobie termin naukowy... - starego wywierzyska. Tymczasem głos ciotki niósł się z góry:

Ja Ci się nie muszę tłumaczyć, mój kochany, niestabilny mężu, kto to mógł być, bo może sama nie wiem. Jeśli chcesz, możemy się rozwieść, zapraszam. Ale może chcesz precelka?

Nad jaskinią wyczuła promienie słońca, prażące skały, łagodny ocean oraz las deszczowy, przez który przebiegają jaszczurki, będące jakby w transie, właściwym nieożywionym aktorom procesu ewolucji. Suche runo leśne chrzęściło pod ich łapkami. Echo wędrowało po skałach aż docierało do uszu Kess, z zainteresowaniem śledzącej źródło dźwięku biegające po komnacie. Ze ścian wyrastały na jej oczach rzadkie minerały w postaci gałązek - intruzji, których końcówki ciągnęły ku jej ciekawym dłoniom. Dotknęła świecących landrynek, wystających z skał. Rubin! Szmaragd! Jak one mogą tu tkwić, oszlifowane? Zupełnie jakby ktoś celowo je tutaj osadził. Jej nogi omijały z szacunkiem ametystowe i kwarcowe geody i druzy, kojarzące się nieświadomie z czaszkami indogenicznych, rdzawoskórych mieszkańców Połwyspu Jukatańskiego. Potrafiła nazwać te przedmioty w myślach. Czuła, że gdzieś tu ukryta jest jakaś wielka tajemnica, którą tylko ona może zrozumieć i rozwikłać.Słowa ciotki przemieszczały się na nią.

- Słuchaj, ja nie wiem o co ci chodzi, ja nic nie rozumiem! Idę do pracy.


Ostatnio zmieniony przez Datura dnia Nie Lis 03, 2019 6:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t327-datura https://oneiric.forumpolish.com/t324-datura
Sponsored content


Łąka  Empty
PisanieTemat: Re: Łąka    Łąka  Empty

Powrót do góry Go down
 
Łąka
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: