IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorOpuszczony magazyn
Oneiric
Oneiric
Oneiric


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptySob Sie 24, 2019 8:20 pm

Opuszczony magazyn

Gdzieś z daleka od centrum ale jednak otoczony innymi budynkami stoi opuszczony magazyn. W teorii niezdatny do użytku powinien być zamknięty na cztery spusty, ale wszyscy wiedzą jak się do niego dostać pomimo wielkiej kłódki na głównych drzwiach. W środku znajduje się jedno, duże, niezbyt przyjemnie pachnące pomieszczenie oraz schody prowadzące na piętro, gdzie jest kilka mniejszych i jeszcze bardziej śmierdzących pokojów. Jednak ludzie którzy zapuszczają się w te okolice twierdzą, że ostatnio zaczął się tutaj unosić trochę inny zapach niż zazwyczaj. Jakieś kadzidełka, zioła, dymy i coś jakby ktoś pilnie próbował się pozbyć wcześniejszego smrodu.

Powrót do góry Go down
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 6:58 pm

Czerwona koperta przed drzwiami jej domu pojawiła się prawie znikąd. No dobra, przesadzam. Ktoś musiał ją jej podrzucić kiedy spała. Ostatnio miała taki mocny sen, że nawet budzik nie był jej w stanie obudzić. Może to przez te przemęczenie? A może po prostu przesiadywanie na świeżym powietrzu robiło swoje? Nie miała pojęcia i na razie nie chciała w to wnikać. Bardziej zainteresowała ją treść. Czy każdy z mieszkańców dostał identyczny list? Czy tylko ona poczuła się dziwnie czytając zawartość? Tak czy inaczej czuła niepokój. Coś się działo- to było pewne. I ktoś za wszelką cenę chciał rozwiązać tę zagadkę.
Alex była dziewczyną bardzo ciekawska więc nic dziwnego, że postanowiła przyjść na wskazane miejsce. Nie znała dobrze tej części miasta mimo że mieszkała tutaj od zawsze. Nie zapuszczała się w magazyny bo to nie był jej klimat po prostu. Czuła się dziwnie będąc zaproszona właśnie do opuszczonego magazynu. Kiedy zauważyła zaś na drzwiach wielką kłódkę poczuła się jakby właśnie pakowała się w pułapkę. A może list jednak nie był skierowany do wszystkich mieszkańców i z jakiegoś powodu uznano to za najlepsze miejsce. W głowie miała mnóstwo pytań na które prawdopodobnie nawet nie uzyska odpowiedzi.
Alex nie była dojrzałą kobietą, która mogła cokolwiek zdziałać. Miała dopiero dwadzieścia jeden lat i niedawno podjęła swoją pierwszą pracę. W jaki sposób mogła przydać się? To również było dla niej zagadką. Miała tylko nadzieję, że choć część pytań znajdzie odpowiedź.
Kiedy już znalazła się w środku przysiadła na schodach, które pod jej ciężarem zaskrzypiały. Była bardzo ciekawa o co chodzi. Wzrok wypatrzyła w miejsce którym sama weszła.
Powrót do góry Go down
Sen
Sen
Oneiric


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 7:05 pm

Jakie było twoje pierwsze wrażenie, kiedy tu przybyłaś? Stęchła nora. Jakiś gówniarz stwierdził, że zrobi sobie z ciebie żarty i zapędzi cię do najciemniejszego kąta, by nastraszyć. Kto normalny wysyła listy o takiej treści? I kto normalny wychodzi z domu o danej godzinie, by rzeczywiście przekonać się o co w tym wszystkim chodzi?

Byłaś odważna. Albo głupia. Albo jedno i drugie.

Agatha... Kim była? Czy za bazgrołami na starym papierze listowym kryła się jakaś młoda osoba, poszukująca w swoim życiu wrażeń? Jakby mało jej było tego całego zamieszania z telewizją, ciągle kręcącą się po Oneiric...

Nikt tu dawno nie zaglądał. Nawet bezdomni na zawsze opuścili to miejsce, odnajdując lepszy kąt po drugiej stronie miasta. A mimo to odważyłaś się stanąć przed wielkimi, czerwonymi drzwiami. Może po raz kolejny sprawdziłaś adres i zerknęłaś na zegarek, by zobaczyć która godzina. A może miałaś zamiar przybyć tu tylko na chwilę i szybko się ulotnić?
Gdzieś z oddali dało się usłyszeć ujadanie psa. Ktoś z budynku naprzeciw głośno słuchał muzyki z radia - krzyki młodych ludzi mogły świadczyć o tym, że urządzili sobie posiadówkę.
Wiesz, że im dłużej tu stoisz bez żadnej reakcji, tym więcej bodźców dźwiękowych zacznie do ciebie docierać? Aż w końcu... Wyda ci się, że ktoś chodzi tuż obok ciebie, choć tak naprawdę nikogo w promieniu dwudziestu metrów nie było.

Zaraz po naciśnięciu zardzewiałej klamki dało się usłyszeć przeraźliwie skrzypnięcie - jedno i drugie, a później i trzecie. Wyraźnie zakłóciło spokój panujący na pustej ulicy. Drzwi się otworzyły, a ku twojemu zdziwieniu w środku nie było ciemno - wiązka delikatnego światła przedzierała się przez stare graty. Silny zapach gorzko-kwaśnych ziół próbował pozbyć się wszechobecnej wilgoci i stęchlizny. Ciche rozmowy sprawiły, że w powietrzu zatrzymała się nuta spokoju.
Jeden krok i drugi. Echo niosło się po pustych ścianach, zbitych oknach i zdrapanych schodach. Dwie sylwetki odwróciły się w twoją stronę. Rozmowy ucichły. Nastała natychmiastowa cisza. Do twoich uszu dobiegało tylko wesołe skrzypienie ogniska, palonego na samym środku.
- Chodź, nieznajomy. Zapraszamy. Nie bój się - odezwała się jedna z dwójki. Odszukując źródła dźwięku, mogłaś ujrzeć pomarszczoną twarz starszej kobiety. Trzymała fajkę w ustach, raz po raz wypuszczając dym. - Usiądź obok nas. Nadal czekamy na resztę - łagodnie się uśmiechnęła, wyciągając rękę przed siebie.
Im głębsze oddechy brałaś, tym mniej się denerwowałaś. Czy to przez ten dziwny zapach? A może coś zupełnie innego?
Powrót do góry Go down
Alex Walker
Alex Walker
Poszukujący

Wiek : 21
Profesja : Ratownik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, dokumenty, słuchawki, szminka, leki, nóż, szczotka, tampony


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 7:52 pm

Siedziała na schodach nerwowo zerkając na zegarek. Cisza zaczęła jej doskwierać. Słyszała gdzieś w oddali, muzykę lecąca z radia, skrzypienie czegoś. Zaczęła się już nieco denerwować. Dlaczego właściwie tutaj przylazła? Czy była aż tak ciekawskim człowiekiem? Na zewnątrz już zaczęło się ściemniać. Może to zwykła pomyłka? Może trafiła w zwyczajnie źle miejsce? Może zły dzień? Może nawet uwierzyła w głupi żart. Była w ukrytej kamerze? Oh, naiwna była. Naprawdę uwierzyła, że może być na coś przydatna. Już miała wstać i zwyczajnie odejść kiedy usłyszała ten brzdęk nieprzyjemny dla uszu. Zmarszczyła brwi kiedy zdała sobie sprawę, że to te drzwi tak hałasują. Pewnie były dawno nie używane. Drzwi były tego samego koloru co koperta. To musiało coś znaczyć.
Ku swojemu zdziwieniu zauważyła za drzwiami światło. Nie wiedziała czego się spodziewać. Na pewno nie jakiś pomarszczonych kobiet wokół ogniska. Obejrzała się za siebie jakby to był ostatni moment by uciec. Jednak nie zrobiła tego. Zrobiła kilka pewnych siebie kroków przed siebie. W gardle zaczęło ją dusić od nadmiaru dymu. A może to od tego co paliła tamta? Nie była taka pewna. Ona nigdy przez chorobę nie mogła palić. Raz zapaliła trawkę i jak to się skończyło? Wylądowała w szpitalu. Zepsuła znajomym imprezę. Więcej jej nie zaprosili. Nie ma co się dziwić. Zawsze sprawiała same problemy. Przyjrzała się dokładnie jednej z nich, tej która przemówiła.
- resztę? Mianowicie kogo- zapytała z zaciekawieniem. Robiło się coraz to bardziej interesująco. Zwłaszcza kiedy zwróciła się do niej w taki sposób. [i]nieznajomy[/b]. Czy naprawdę wyglądała na faceta czy o co chodzi?
- może nie wiedzą jak trafić? Oprócz mapki przydałby się jakieś strzałki- zakpiła rozglądając się wokół. Ten zapach… nie podobało jej się to. O co chodziło?! Usiadła obok. Nie zamierzała pokazywać, że się boi. Jak na razie była sama. Sama wśród dziwnego zapachu z pomarszczonymi dewodkami.
- należą mi się jakieś wyjaśnienia? Co to za zapach? Dlaczego JA dostałam list zaczęła pytac


Ostatnio zmieniony przez Alex Walker dnia Pon Wrz 02, 2019 7:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Clover Thompson
Clover Thompson
Poszukujący

Wiek : 18
Profesja : uczennica/studentka
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : telefon, notes, grzebień, mini latarka, tabletki na ból głowy


https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 7:53 pm

Clover powoli przemierzała ulice, by w końcu dotrzeć do magazynu. Bywała tutaj czasami jako dziecko, wraz z grupą znajomych przesiadywała w wielkim pomieszczeniu, ale też i w małych pokoikach. Różne rzeczy się tam działy, oj różne. Na przykład pierwszy... ekhm, nieważne. Clover szybko wyrzuciła z głowy tę myśl, przyspieszając kroku. Nie minęła nawet minuta, a dziewczyna już stała przed drzwiami zamkniętymi na wielką kłódkę. Nic się nie zmieniło. Naprawdę.
Chociaż mama zawsze jej mówiła, by się nie zapuszczać w tak podejrzane tereny, to i tak jej słowa omijały słowa Clover. Tym bardziej jako już dorosłej panny, która wiedziała lepiej, co chce robić ze swoim życiem... no właśnie, gdyby tylko wiedziała. Może właśnie ta chęć znalezienia sensu w tym całym trwaniu skłoniła ją do wzięcia na poważnie treści listu, który znalazła przed drzwiami swojego domu. Nic dziwnego, że nikt go nie podniósł - jej rodzeństwa nie było w domu, a mama siedziała przy komputerze, pracując w pocie czoła nad nowym osiedlem. Tylko ona miała możliwość podniesienia tego listu - ale skąd ktoś to mógł wiedzieć?
Było tyle niewiadomych zarówno w tym liście, jak i w okolicznościach, w których go znalazła, że od razu go ze sobą zabrała i, zgodnie z instrukcjami, pojawiła się przed drzwiami opuszczonego magazynu. To mogła być wyszukana próba zabójstwa, ale dziewczyna nie za bardzo o tym myślała. Chciała wiedzieć. Chciała zmienić swoje życie. Być może nie dostanie już drugiej szansy...
Z taką myślą Clover pociągnęła za klamkę i weszła do środka. Przeszła kilka kroków, nie wiedząc, co ma dalej czynić. Nikłe światło dawało jednak nadzieję, że ktoś tu jest i na nią czeka. Po chwili skupienia poczuła zapach palonego drewna i usłyszała lekkie trzaski. Ognisko? - pomyślała, idąc w kierunku światła. O co chodziło?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Nishika Panjabi
Nishika Panjabi
Poszukujący

Wiek : 17 lat
Profesja : Uczennica
Świadomość : Poziom 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, słuchawki, kilka plastrów, smycz z kluczami do domu


https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 8:25 pm

Agatha. Magazyn. 19:00. Powtarzała sobie te trzy informacje jak mantrę, zaciskając palce na schowanych w kieszeni bluzy kluczach. Jeśli to był żart albo podstęp ktoś mocno oberwie, już jej w tym głowa. Co ona robiła w ogóle, idąc na ślepo za podrzuconym pod drzwi tajemniczym listem? Dajesz się zabić - podpowiedział pomocnie głosik w głowie. Zachowujesz się jak ci wszyscy durni bohaterowie z horrorów, którzy padają w pierwszych pięciu minutach dla zbudowania klimatu. Jeśli dasz się zabić to nawet nie masz prawa mieć pretensje do mordercy. W końcu sama przyjęłaś jego zaproszenie. Do tej pory miała więcej szczęścia w życiu, niż rozumu i instynktu samozachowawczego razem wziętych. Nie mogła jednak liczyć, że zawsze tak będzie. Na tym polegało dorosłe życie, czyż nie? Zamiast ślepo pędzić w przyszłość i łudzić się co do najlepszych scenariuszy warto było założyć te najczarniejsze, a następnie postarać się ich uniknąć za wszelką cenę.
Póki co miała jednak szalone naście lat i stała właśnie przed wejściem do magazynu z otrzymanej korespondencji. Przez chwilę rozglądała się po okolicy, analizują otoczenie. Jedyne co przyciągało jej uwagę to zapach, przypominający nieco dobrze jej znane kadzidła. Oprócz tego hałasy czegoś jakby imprezy? Cholera, a mogłaby ten wieczór spędzać właśnie w ten sposób - dobrze się bawiąc w gronie znajomych, tańcząc aż zabrakłoby jej sił. Podjęła jednak inną decyzję i należało iść za ciosem. Ostrożnie nacisnęła klamkę, czując, że jeszcze chwila stania bezproduktywnie, a zmieni jednak zdanie.
Hałas, którego narobiła wystarczył zapewne, by obudzić martwych. Czy aż tak trudno było naoliwić zawiasy i zamek? Najwyraźniej tak. Naprawdę miała nadzieję, że wrota nie zatrzasną się zaraz za nią, pozostawiając ją bez drogi ucieczki. Ostrożnie weszła do środka pomieszczenia, jeszcze mocniej zaciskając palce na swej prowizorycznej broni. Między jej brwiami rysowała się wyraźna zmarszczka. Na szybko oceniła otoczenie wypatrując wśród ciemności ogień i jakichś ludzi.
Sekta. No ja pier... Nishika odchrząknęła znacząco, zatrzymując się na chwilę, zbierając w sobie resztki entuzjazmu wobec całego tego przedsięwzięcia. Nieco bliżej stała inna z postaci, lepiej dla niej widoczna. Nie potrafiłą z tyłu rozpoznać tej osoby, ale wyglądała na równie spiętą, co ona sama. Cóż do odważnych świat należał, nieprawdaż? Nastolatka wzięła głęboki wdech, zaciągając się przy okazji wypełniającym magazyn aromatem i ruszyła ku gromadzącym się.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
blanche lemaire
blanche lemaire
Śniący

Wiek : 22
Profesja : bezrobotna
Świadomość : I
Esencja : 100%
Ekwipunek : brak


https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203 https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203 https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPon Wrz 02, 2019 10:37 pm

Dźwięki rozmów, trzaski ogniska, wiar rozbijający się o ściany budynku. Specyficzny zapach unoszący się w powietrzu, przemieszany jednak z mniej przyjemną nutę, która wciąż trzymała się kurczowo ścian pomieszczenia. Znajome głosy, które napawały jej serce chociaż odrobiną spokoju. Nie wsłuchiwała się jednak w ich słowa. Stała nieruchomo, twarzą skierowana do ogniska, jedynie od czasu do czasu nerwowo łapiąc palcami cienki materiał sukni. Nie potrafiła jednoznacznie sprecyzować co czuła - strach, niepewność, stres czy może wszystko naraz, wszystko, co negatywne, bowiem na próżno było szukać w niej czegokolwiek pozytywnego. I roztaczałaby wokół siebie negatywną aurę, gdyby nie fakt, iż wszystko skrzętnie chowała we własnym sercu, a jej twarz pozostawała nietknięta jakąkolwiek emocją. Jedynie okazjonalne ruchy dłońmi zdradzały, że wcale nie czuła się dobrze.
Nie miała pojęcia czy wszystko było dobrym pomysłem, czy Agatha dobrze robiła, zapraszając w to miejsce obce osoby, w dodatku w takiej ilości. Nie protestowała jednak; nie miała prawa głosu w tej kwestii, bardziej we własnej opinii niż w rzeczywistości. Zdawała sobie sprawę z wagi sytuacji, szczególności w oczach staruszki. Poza tym - najwyraźniej na to godziła się, godziła na wkraczanie w strefę własnego dyskomfortu. Mogła jedynie zacisnąć zęby i pięści, zdusić w sobie niepokój i przetrwać najgorsze.
Skrzypnięcie drzwi. Jedno, drugie, trzecie, czwarte. Drgnęła, momentalnie sztywniejąc, rozszerzając powieki. Wciągnęła powietrze do płuc, jakby zaskoczona samym faktem, że jednak ktoś postanowił się zjawić. Milczała, gdy słyszała kroki, milczała też, kiedy Agatha odezwała się. Wypuściła powietrze, a na jej licu zatańczył delikatny uśmiech posłany w stronę, z której wcześniej dochodziły do niej dźwięki. Nieco sztywny, acz nie wymuszony. Zbladł jednak momentalnie, gdy nowo przybyła osoba odezwała się. Pierwsze słowa wypowiedziane z ciekawością, kolejne zaś - z kpiną. Zacisnęła delikatnie zęby. Nie mogła jednak skupić się bardziej na pierwszej kobiecie, bowiem chwilę po niej przybyły kolejne osoby, choć te nie odezwały się. Tak samo jak i sama Blanche, która jakby odruchowo skierowała głowę w stronę staruszki, samej czekając na to, co ma do powiedzenia. Młodą Lemaire zaczarowała swoimi słowami, ale czy uda jej się zrobić to samo z tymi, którzy odpowiedzieli na jej wezwanie?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203 https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203 https://oneiric.forumpolish.com/t174-blanche-lemaire#203
Sen
Sen
Oneiric


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyWto Wrz 03, 2019 9:05 am

Im Alex bliżej podchodziła, tym lepiej widziała zarys trzech sylwetek, znajdujących się przy ognisku. Jedną z nich była wcześniej wspomniana staruszka, paląca fajkę. Zmarszczki na twarzy świadczyły o sędziwym wieku - jej twarz była nimi zarysowana od czoła, aż po brodę. Dało się jednak zauważyć też charakterystyczne kurze łapki przy oczach - stara musiała często się uśmiechać. W jej oczach migały iskierki z ogniska, odbijając ciepło do przybyłej.
Drugą sylwetką była młoda, delikatna kobieta. Na oko wyglądała, jakby miała ponad dwadzieścia lat. Blond włosy, w pewnych miejscach naznaczone czerwienią i zielenią, mogły wydawać się dziwne. Podeszła do Blanche i chwyciła ją za rękę, drugą gładząc po wierzchu policzka, jakby chciała powiedzieć, że nie ma się czego bać.
- Śmiało, śmiało, zapraszamy! Nie bójcie się! - krzyknęła, gdy po raz kolejny drzwi od magazynu się otworzyły, a weszła do niego Clover i Nishika.
- Ten kto ma trafić, to trafi, moja droga - staruszka się uśmiechnęła, zupełnie niezrażona jej ironicznym tonem w głosie. Była za stara na sprzeczki z tak młodymi osobami. Z resztą - otaczały ją osoby w podobnym wieku. Miała pojęcie o trudnym okresie dorastania, a później młodzieńczej dorosłości, podczas której ludzie szukali swojego miejsca na ziemi.
- Nawet gdyby drzwi umiejscowione były na samym końcu świata, a brama zakryta gęstą roślinnością, trafiłybyście tu nie przez przypadek. Tak po prostu musiało być - wytłumaczyła.

Ten list mógł im to dać. Mógł dać im wszystko. Dać schronienie, bezpieczną przystań. Coś, na co czekały całe życie, aczkolwiek jeszcze o tym nie wiedziały.

Notka od MG:

Macie chwilę czasu na zadanie nurtujących pytań, wykorzystanie czasu na interakcje między sobą, W taki sposób poczekamy na większą ilość osób, która zechce do nas dołączyć. W razie jakichkolwiek technicznych pytań zapraszam na PW do Świetlika. ;)
Powrót do góry Go down
Amelia Maxwell
Amelia Maxwell
Poszukujący

Wiek : 20 lat
Profesja : Kelnerka w kawiarnii ,,Selkie's Charm''
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : Telefon, słuchawki, notes, dwa długopisy i jeden zakreślacz, kamera z kartą pamięci, dyktafon, klucze, metalowa łyżka.


https://oneiric.forumpolish.com/f13-zaakceptowane
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyWto Wrz 03, 2019 2:21 pm

Przezorność to jej drugie imię.
List który znalazła na wycieraczce, po przeczytaniu wcześniej treści i znalezieniu czystych rękawiczek w szufladzie, obfotografowała go, zeskanowała i wydrukowała w trzech kopiach, które kolejno: schowała do szafki, schowała do plecaka i położyła w najbardziej widocznym miejscu w domu, to jest stole jadalnianym.
Dlatego, że jakby coś jej się stało, rodzina będzie mieć poszlakę gdzie zacząć poszukiwania.
Sama zawartość listu była dla Amelii obiecująca i tajemnicza za razem. Czyż rozwiązywanie zagadek nie jest jej marzeniem?  Poza tym, do czego mogła się odnosić? Czy jest szansa że tajemnicza Agatha będzie ostatnim rozdziałem historii jej rodziców?
Przezorność ma we krwi, czemu wydaje się zaprzeczać, stając przed opuszczonym magazynem.
Czy się bała? Oczywiście. Ale chęć odpowiedzi na pytania była większa.
Czuła, że byli częścią jednej wielkiej zagadki, którą Amelia chciała rozwikłać i udokumentować. A teraz dostała okazję, bilet w jedną stronę, list w czerwonej kopercie.
Kilka metrów przed wejściem do magazynu wyciągnęła dyktafon, uruchomiła nagrywanie, wzięła głęboki oddech i powiedziała półgłosem:
- Jest kilka minut po dziewiętnastej. Znajduję się właśnie przed Starym Magazynem w mieście Oneiric, w Szkocji, gdzie miałam się wstawić na zaproszenie tajemniczej Agathy. Nie wiem, co mnie tam czeka, dlatego zostawiam włączony dyktafon, mając nadzieję, że nagranie nie stanie się w przyszłości dowodem w sprawie mojej tajemniczej śmierci.
Mimo stresu jej głos był spokojny i klimatyczny, jak w każdej narracji swoich filmików. Czy wykorzysta nagranie? Nie jest pewna, ale wolała się ubezpieczyć.
Schowała nadal włączony dyktafon do kieszeni kurtki i zasunęła suwak. Wzięła głęboki oddech i weszła do środka.
Starała się wszystko chłonąć i zapamiętać. Ewentualne wyjścia, położenie okien i szanse na rozbicie szyb. Szła za głosem palącego się drewna i innych, damskich głosów.
Gdy weszła do pomieszczenia, rozpoznała w nim kilka osób. Z nikim oczywiście się nie znała personalnie.
Starsza kobieta która mówiła najwięcej najwyraźniej była Agathą. Ale w pokoju znajdowała się jeszcze córka lokalnego lekarza, córka bizneswoman, i młoda kobieta, którą kiedyś zdaje się widziała na basenie. Reszty osób zebranych nie kojarzyła, ale teraz na pewno będzie.
Skinęła głową, ale nie odezwała się. Obserwowała.


Ostatnio zmieniony przez Amelia Maxwell dnia Wto Wrz 03, 2019 9:12 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/f13-zaakceptowane
Siobhan MacKie
Siobhan MacKie
Poszukujący

Wiek : 32
Profesja : Cukiernik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Smartfon, notes, długopis, babeczka czekoladowa z borówkami, klucze do domu i cukieni, portfel z pieniędzmi i dokumentami


https://oneiric.forumpolish.com/t241-siobhan-mackie#400 https://oneiric.forumpolish.com/t227-siobhan-mackie
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyWto Wrz 03, 2019 3:49 pm

#1

W gościnę nie przychodzi się z pustymi rękoma, tak nauczyła Siobhan matka, a najlepszym sposobem, aby wpaść w łaskę gospodarza, jest przyniesienie jedzenia. Nawet jeśli gospodarz wysyła dziwaczne listy i prawdopodobnie jest mordercą. Kobieta liczyła, że nawet jeśli trafi na jakiegoś okrutnika, przekona go, że warto pozostawić ją przy życiu dla jej kulinarnych umiejętności. W końcu która ofiara przynosi ze sobą tartę owocową na maślanym spodzie, z cienką warstwą temperowanej, gorzkiej czekolady, wypełnieniem z bitej śmietany oraz serka mascarpone, przykryte cieniutkimi plastrami gruszki ułożonymi w kwiat.
Miała jeszcze babeczkę w torebce, ale o tym nie zamierzała nikomu mówić, była to racja żołnierska na czarną godzinę.
Nie wiedziała, co skłoniło ją do tego, aby zamiast położyć się spać i wypocząć, udać się na to dziwaczne spotkanie. Zrzucała to na karb swojego poszukiwania czegoś, co zainspiruje ją w jej pracy i odnowi spojrzenie na desery; wyrwie z rutyny, w której utknęła. Dokładnie ułożony plan, kłopoty finansowe i przyziemność głównych produktów sprawiały, że Siobhan tonęła w bagnie prozaicznych przepisów i twórczej nudy. Kiedyś określała samą siebie jako artystkę, teraz jednak pozostawała jedynie z etykietą rzemieślnika, jej pasja wypalała się szybko w takim miejscu jak Oneiric.
Przyjęciem zaproszenia tajemniczej Aghaty, chciała uwolnić swoją kreatywność, odrodzić ją. Ewentualnie dać się zabić.
Przypinając swój rower do jakiegoś żelastwa zauważyła znajomą postać, chyba była to Nishi, dobry duszek jej cukierni, który pomagał jej w pracy z niezłym zapałem i zadowoleniem. Siobhan żałowała, że dziewczyna niedługo wyjedzie na studia. Gdy tylko weszła do pomieszczenia, dogoniła dziewczynę.
Hej. Co tu robisz? Też dostałaś to dziwaczne zaproszenie? — zapytała.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t241-siobhan-mackie#400 https://oneiric.forumpolish.com/t227-siobhan-mackie
Shin Kae
Shin Kae
Poszukujący

Wiek : 22
Profesja : Barman
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : zapalniczka, paczka papierosów, telefon, słuchawki, stary, trochę zardzewiały scyzoryk, klucze do mieszkania


https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyWto Wrz 03, 2019 7:02 pm

Shin szedł w stronę spotkania z papierosem w ustach, nie wiedział co tak naprawdę chciała od niego właścicielka list, który znajdował się w czerwonej kopercie. Jednak bardzo zaintrygowały go przeczytane słowa. Chciał w sumie poznać tę całą prawdę, chciał wiedzieć co jest nie tak z tym światem, jednak z drugiej strony podchodził do tego spotkania bardzo, ale to bardzo sceptycznie. Był ateistą, nie wierzył w dziwne rzeczy, które podobno się zdarzają. Sam kiedyś zastanawiał się czy istnieją rzeczy, których nie da się zobaczyć gołym okiem, czy jest coś, czego każdy z nich może się obawiać. Jak był mniejszy może i mógł w to wierzyć, przez sam fakt tego, co stało się w jego życiu. Jednak teraz jest całkowicie pewny, że były to tylko i wyłącznie dziecinne mrzonki, bo przecież coś takiego naprawdę nie istnieje. Jest tylko to, co można zobaczyć swoimi oczami i dotknąć rękami. Dlaczego więc ruszył się z mieszkania i poszedł na spotkanie? Z jednej strony trochę mu się nudziło, a z drugiej na pewno chciał tę kobietę usłyszeć. Nawet jakby miał odwrócić się na pięcie i wyjść po pierwszym jej słowie, uważał, ze warto było tak postąpić.
Z zamyślenia wyrwał go fakt, że praktycznie znajdował się już przy punkcie spotkanie. Przystanął więc, żeby dopalić papierosa. Nie śpieszyło mu się, wiedział, że nie ma dużo czasu, ale Shinowi na tym nie zależało/ Nigdy nie należał do osób, które były zbyt punktualne. Czasem zdarzało mu się nawet przyjsć przed czasem, ale to tylko czasem.
Kiedy dopalił papierosa, rzucił go pod nogi i przydeptał, żeby się nie żarzył, a następnie ruszył w stronę budynku, żeby w końcu do niego wejść. Zobaczył w nim nieznajome twarze. O, czyli nie był sam zaproszony na to spotkanie. Cóż, nie miał zamiaru się odzywać, stanął gdzieś tylko z boku, włożył ręce do kieszeni i czekał na dalszy rozwój sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Nishika Panjabi
Nishika Panjabi
Poszukujący

Wiek : 17 lat
Profesja : Uczennica
Świadomość : Poziom 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, słuchawki, kilka plastrów, smycz z kluczami do domu


https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptySro Wrz 04, 2019 1:12 pm

Zapraszali je bliżej, co nie skłoniło jej mimo wszystko do ruszenia się z miejsca. Nie była przecież ćmą, by na łeb na szyje lecieć ku światełku, zamiast tego jeszcze raz zastanowiła się na szybko co właściwie planowała osiągnąć biorąc udział w całym tym cyrku. Zgłębić własną ciekawość? Niby mówiło się, że zabiła ona kota, ale jej zaspokojenie go wskrzesiło przecież. Zanim zdołała sformułować bardziej logiczny powód usłyszała znajomy głos, a podążając za nim wzrokiem dostrzegła ciocię Siobhan. Przez chwilę miała wrażenie, że to złudzenie wywołane wdychanymi oparami, bo przecież kobieta powinna o tej porze już kłaść się spać. Wydawała się jednak tak bardzo realna, że Nishika gotowa była jednak zaufać własnym oczom i uszom, odpowiadając na zadane pytanie.
- Tak - skinęła głową. - Sama nie wiem czego się spodziewałam, ale raczej nie... Tego.
Przy ostatnim słowie wykonała zamaszysty gest dłonią, wskazując na całe ich otoczenie. Sama nie wiedziała co powinna była myśleć na temat okoliczności w jakich się znalazła, a także towarzystwa. Część osób, te które czekały na nich przy ognisku, wydawała się sprawcami całego tego zamieszania. Znacznie większa część zebranych pozostawała jednak wyraźnie zagubiona, pewnie też otrzymali tajemniczą wiadomość i wbrew wszelkiemu rozsądkowi postanowili pojawić się na tajemniczym spotkaniu. Była tu chyba najmłodsza, co stanowiło pewną pociechę - jeśli faktycznie wszystko skończy się ich krwawym mordem, to przynajmniej podłożenie się pod nóż Nishiki będzie jeszcze można zinterpretować jako młodzieńczą głupotę. Pozostali zapewne ocenieni by zostali surowiej i zgrupowani w artykule jako "x dorosłych zabitych". Ona może zasłużyłaby na oddzielne wspomnienie w tekście, jako nieletnia, a więc "dziecko".
- Jak to mawiają. Yolo. - wzruszyła ramionami i wyszczerzyła w uśmiechu zęby, by następnie zbliżyć się do kobiet. Rozejrzała się między nimi. - Pani Agatha...? Powinniśmy usiąść, stać?[/b]
Nastolatka rozejrzała się po zgromadzonych, nie bardzo wiedząc ku komu powinna skierować swój wzrok - kto stał za napisaniem listu, a więc efektywnie sprowadzeniem ich w to miejsce. Słowo "Pani" dorzuciła tak na wszelki wypadek, gdyby okazała się nią być starsza kobieta. Zagubienie w całej tej sytuacji nie tłumaczyło braku dobrego wychowania i zapomnienia o manierach. Wiele można było powiedzieć niekoniecznie dobrego o Nishice i większość znalazłoby potwierdzenie w rzeczywistości, ale szacunek względem osób dźwigających na barkach znacznie więcej dekad wpojono jej doskonale. Przeżyte lata dawały im mądrość wynikającą z niezwykłego bogactwa doświadczenia, a na przestrzeni życia mieli okazję dołożyć nieraz całkiem istotną cegiełkę do rozwoju społeczeństwa.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
Clover Thompson
Clover Thompson
Poszukujący

Wiek : 18
Profesja : uczennica/studentka
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : telefon, notes, grzebień, mini latarka, tabletki na ból głowy


https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptySro Wrz 04, 2019 10:20 pm

Coś mi tu śmierdzi.
Pierwsze myśli Clover po przekroczeniu drzwi do magazynu były raczej niezbyt optymistyczne. Bardziej wyglądało jej to na zgromadzenie jakieś sekty voodoo szamanów czy innego tego typu popaprańców. Nie zamierzała jednak sobie odpuszczać - nie po tym, jak tu przyszła. Nie po tym, jak zapoznała się z listem i postanowiła mu zawierzyć swój dalszy los. Nawet jeśli miałby być tragiczny...
Oprócz niej w pomieszczeniu znajdowały się inne osoby, które prawdopodobnie również otrzymały swój egzemplarz katalogu Avon... ekhm, to znaczy listu. Przy ognisku siedziały dwie osoby. Jakaś starsza pani i młodsza kobieta z dziwnymi włosami. To one je tu zaprosiły? Właściwym było tak przypuszczać.
Czy ktoś uświadomił tę przemiłą, starszą kobiecinkę, że palenie jest niezdrowe? - pomyślała, podchodząc i słuchając tego, co miała do przekazania. Według jej słów i tak by tu trafiły, nieważne, co by zrobiły. Standardowa gadka o przeznaczeniu. Clover jednak czuła atmosferę tego miejsca, całe to otoczenie emanowało spokojem, lekkością... ciężko było uświadczyć czegoś takiego na zewnątrz.
Z lekka oczarowana dziewczyna postanowiła poczekać na dalszy rozwój wydarzeń, na razie nie zwracając uwagi na innych przybyłych - kto ma się przedstawić, i tak to zrobi, a czas na zapoznanie się i tak kiedyś nadejdzie. Była prawie pewna, że kogoś znała - zapewne z czasów dziecięcych, kiedy to Clover brylowała wśród szkolnej młodzieży. Ciekawa była, czy ktoś z kolei pamięta ją. Nie zmieniła się za bardzo, zatem kto miał dobrą pamięć, ten powinien ją kojarzyć.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Sen
Sen
Oneiric


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptySro Wrz 04, 2019 10:24 pm

Wszystko to, co aktualnie widzieli, można było nazwać typowym zgromadzeniem sekty. Ognisko. Dziwaczna stara baba na środku. Obok niej kościste dziewczę, którego włosy opalizowały z zielonego na czerwony. Kurczowo ściskała drugą, równie zagubioną co reszta ludzi. Kadzidełka. Dziwny zapach, który sprawiał, że chciało im się ziewać, choć z drugiej strony niepewność wraz ze strachem powoli wyparowywały.
- To ja - kiedy staruszka usłyszała swoje imię, odwróciła głowę w stronę Nishiki, utwierdzając ją w przekonaniu, że trafiła w dobre miejsce. - Usiądźcie, jeżeli chcecie - zaprosiła wszystkich do ogniska, rozkładając ręce na boki.
Wiedziała, że musi być ostrożna. Nie chciała ich na nic namawiać. Chciała im pokazać sposób, w jaki mogą to wszystko naprawić. Chciała, by wreszcie przejrzeli na oczy.
Wokół paleniska rozłożone były kolorowe koce we wzorki - niebieskie, żółte, czerwone. Wszystkie - niestety - wyglądały na mocno zmęczone życiem.
- Wybaczcie mi za warunki. Niedawno tu przybyliśmy. Dopiero oswajamy się z Oneiric i szukamy miejsca dla siebie - pobieżnie wyjaśniła, oczekując na resztę, by usiadła. - Wiemy, że nie jesteśmy tu mile widziani. Całe to zamieszanie związane z telewizją i ciągłymi wycieczkami dziennikarzy musiało was przytłoczyć... - kiwnęła głową, spoglądając nieco dłużej na Amelię.
Odczekała chwilę, lustrując pobieżnym wzrokiem zgromadzone towarzystwo, a następnie stwierdziła, że czas najwyższy przejść do najważniejszej rzeczy.
Westchnęła i sama usiadła na starej skrzynce przykrytej grubym futrem, opierając ręce o kolana. Odłożyła fajkę na bok.
- Wiemy o Josephine - uśmiechnęła się blado, zerkając na swoich towarzyszy. - Wieść o biednej dziewczynce, która śpi już wiele dni, rozeszła się po całej Szkocji w mgnieniu oka. Przez nią nie możecie spać od blasku fleszy, od ciągłych dźwięków aparatów fotograficznych. Nie możecie się skupić, bo dziennikarze sterczą w samym centrum i napastują was wieloma pytaniami. Dlaczego? Po co? Jak sprawić, by się obudziła? - ciągnęła i patrzyła każdemu w oczy. Nawet temu, kto nie odważył się usiąść blisko. - A co, jeżeli powiem, że znamy odpowiedź na ostatnie pytanie? Tylko... Mamy zbyt mało siły, by pomóc jej w tak lichym gronie - tu wskazała ręką na towarzyszki, które kiwnęły głową potwierdzając słowa Agathy.

Czas na odpis: 24 h, kolejka dowolna
Powrót do góry Go down
Clover Thompson
Clover Thompson
Poszukujący

Wiek : 18
Profesja : uczennica/studentka
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : telefon, notes, grzebień, mini latarka, tabletki na ból głowy


https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptySro Wrz 04, 2019 11:14 pm

Josephine...
Tak, Clover pamiętała małą dziewczynkę, wulkan energii, przy którym nawet ona wysiadała. Lubiła się z nią bawić i opowiadać jej różne historie. Kiedy usłyszała o tragedii, która spotkała rodzinę burmistrza, bardzo ją to poruszyło. Nie sądziła, że to o to będzie chodziło tym dziwnym ludziom. Była pewna, że inny zgromadzeni czują podobnie, w końcu chyba każdy w mieście znał Josephine.
- Te koce... zrobicie z nami to, co się stało Josephine? - zapytała się Agathy, nie rozumiejąc zupełnie, po co innego miały być rozłożone. Chyba że będą medytować, wdychając dym z fajki i narkotyzując się w tak doborowym towarzystwie. Powinna czuć się niepewnie, a zamiast tego jej umysł wypełniał dziwny, kojący spokój i uczucie zmęczenia. Tak, właśnie, przecież Clover powinna się dobrze wyspać dzisiaj, szczególnie, że miała tak piękne sny... Odkąd tu przyjechała, nie czuła ciągłej senności spowodowanej niewyspanej. Ta mieścina była jej ostoją, miejscem, do którego mogła zawsze wrócić. To uczucie dawało jej oparcie w życiu i pchało do dalszej eksploracji życia.
W tym momencie stała jednak w grupie tak samo zdziwionych jak ona osób, czekając. Clover czekała na jasną i klarowną odpowiedź. Słowa, które zgrabnie omijały temat zupełnie jej nie interesowały. Dało się uratować Josephine? Super, a teraz poproszę instrukcję - pomyślała Clover, siadając na jednym z koców. Poza tym, jak to miało pomóc im, zagubionym w życiu? To wszystko było tak dziwnie ze sobą powiązane, że zdecydowanie potrzebowała konkretnego wyjaśnienia.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t239-clover-thompson https://oneiric.forumpolish.com/t221-clover-thompson
Rio A. Sullivan
Rio A. Sullivan
Śniący

Wiek : 15 lat
Profesja : kieszonkowiec
Świadomość : 1
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan#512 https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 1:58 pm

Jak zwykle spóźniona. Sully przespała chyba połowę dnia. Przecież Agatha mówiła jej, żeby o dziewiętnastej była na nogach, bo przyjdą ludzie, trzeba będzie ich wesprzeć w rytuale, jeżeli w ogóle wyrażą na to zgodę. Dziewczynka pokiwała na to głową i obiecała, że przyjdzie nawet przed czasem. Ale... Wyszło jak zwykle.
Odkąd Agatha parzyła jej zioła odpędzające Koszmary, nastolatka mogła się wreszcie porządnie wyspać i nie narzekać na budzenie się w nocy. Korzystała z tego jak tylko mogła, upajając się tym, że zaraz po otworzeniu oczu nie pamiętała zupełnie nic.
Leniwym krokiem wyszła z jednego z magazynów na górze i stanęła na schodach, by zerknąć na zbiorowisko ludzi z góry. No, no - pokiwała głową z uznaniem. Buleńce udało się zebrać nawet sporą grupę osób (jak na dziwny tekst zapisany w liście, bez konkretnych informacji).
Cicho zeszła na dół, jednakże nie podchodziła do zgromadzenia. Usiadła na ostatnim ze schodków, wlepiając ciemne spojrzenie w Azjatę, który na razie znajdował się najdalej od grupki. Jeżeli spojrzał na nią, kiwnęła w stronę ogniska głową, by zachęcić go do zapoznania się z innymi, aczkolwiek... Mogła wyglądać dość niepokojąco z tą naburmuszoną miną.
Westchnęła ciężko, opierając brodę na kolanach. Nadal jej się chciało spać. A przez te wszystkie opary unoszące się w górze, zaczęła ziewać jak opętana. Ciekawe ile po tym wszystkim będą spać nowi?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan#512 https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan
Amelia Maxwell
Amelia Maxwell
Poszukujący

Wiek : 20 lat
Profesja : Kelnerka w kawiarnii ,,Selkie's Charm''
Świadomość : 0
Esencja : 95%
Ekwipunek : Telefon, słuchawki, notes, dwa długopisy i jeden zakreślacz, kamera z kartą pamięci, dyktafon, klucze, metalowa łyżka.


https://oneiric.forumpolish.com/f13-zaakceptowane
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 2:52 pm

Więcej ludzi. To dobrze, szanse na to, że wyjdą stąd żywi, stopniowo się zwiększają.
Osoby, które doszły do zgromadzenia to pani, która zdaje się, ma cukiernię niedaleko jej domu oraz barman, którego miała okazję poznać.
Przynajmniej jedna znana osoba.
Uśmiechnęła się do niego niepewnie i powiedziała bezgłośne ,,Hej'' po czym zwróciła się w stronę starszej kobiety, która zaczęła opowiadać.
Szczerze mówiąc, kamień spadł jej trochę z serca. Dalej była niepewna i zdystansowana, ale w tej babulce było coś uspokajającego. Nawet spojrzenie, które wymieniły kazało sądzić że nie ma złych zamiarów.
A może to kadzidełka otumaniły ją lekko?
Czekaj, nie pomyślała Amelka, zaraz po tym, jak delikatnie ziewnęła, zasłaniając usta dłonią.
Po pierwsze to niegrzeczne, a po drugie, musi zachować trzeźwość umysłu.
Zamrugała kilka razy, chcąc złapać ostrość w lekko mglących się oczach. To, że wyglądają miło, nie znaczy, że musisz puszczać gardę. Osoby dowodzące wszelkiego rodzaju szemranymi sektami były w stanie pociągnąć tłumy i nikt ich nie podejrzewał o nic złego!
Po chwili Agatha usiadła i kontynuowała opowieść. Czyli jednak chodziło o Josephine a nie jej rodziców.
Westchnęła smutno, ale spodziewała się po samym fakcie, że nie była tu sama. Poza tym jej rodziców już nikt nie odda, a na Jose jest jeszcze szansa, więc miało to więcej sensu. Dobrze się jednak składało, bo nadal poszukuje informacji do najnowszego materiału o całej sprawie. Dlatego postanowiła zostać i przekonać się, jakie informacje ma do zaoferowania starsza kobieta i jej trupa.
Potem odezwała się córka bizneswoman, a jej zdanie wytrąciło Amelkę z równowagi. Koce często rozkładało się, by po prostu na nich usiąść, ale może panna Thompson ma rację?
Zerknęła na barmana jakby upewniając się, że jeszcze nie wyszedł. Zauważyłą wtedy że na schodach siedzi dziewczynka i patrzy się na niego.
Dziwne to wszystko.
Bez słowa usiadła na jednym z kocy. Jak daleko jest się posunąć, by dowiedzieć się prawdy?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/f13-zaakceptowane
Shin Kae
Shin Kae
Poszukujący

Wiek : 22
Profesja : Barman
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : zapalniczka, paczka papierosów, telefon, słuchawki, stary, trochę zardzewiały scyzoryk, klucze do mieszkania


https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 4:32 pm

Ludzi byli dość sporo, Azjata myślał, że będzie ich o wiele mniej. W stylu będzie jedna, dwie osoby, a nawet zastanawiał się czy przypadkiem nie będzie sam. Najwyraźniej jednak ludzie też byli bardo zaciekawieni tym co stanie się na tym spotkaniu.
Kiedy zobaczył nowo poznaną dziewczynę, uśmiechnął się do niej również i również powiedział do niej nieme "hej". Nie chciał chwilowo się odzywać. Ciągle wolał czekać na dalszy rozwój wydarzeń.
Ziewnął przeciągle i i rozejrzał się wokół. Nie był jakoś niewyspany, więc zapewne musiały działać na niego kadziła. Z jednej strony lubił te zapachy, ale miał wrażenie, że tutaj było tego trochę za dużo. Westchnął cicho i przetarł oczy, w których kącikach po ziewaniu zgromadziło się kilka łez.
Zanim zdążył się zorientować duża ilość ludzi siedziała już na kocach, do których zapraszała sama staruszka. On miał jednak pewne wątpliwości. Nie wiedział czy ciągle stać w miejscu, czy może ruszyć za całą resztą. Nie należał do ludzi, którzy robią to co tłum, ale z drugiej strony nie widział wielkiego zagrożenia, żeby usiąść na kocu. Po prostu wolałaby stać z boku i obserwować.
Kiedy Agatha kontynuowała opowieść, on rozglądał się. Był prawie w stu procentach pewien, że chodziło właśnie o "Śpiącą Królewnę", więc nie był tym ani trochę zdziwiony. Potem usłyszał głos jednej z dziewczyn, które jeszcze bardziej zasiały w nim wątpliwości czy na pewno wypada udać się w stronę kocy, czy może jednak odwrócić się na pięcie i wyjść. Z drugiej strony był trochę ciekawy tego, co babunia chciała im powiedzieć.
Ciągle jednak stał w miejscu i w pewnym momencie poczuł na sobie czyjś wzrok. Zaczął się rozglądać w poszukiwaniu osoby, która się na niego patrzyła i wyszło na to, że była to jakaś dziewczynka, która siedziała na schodach. Zobaczył, że kiwa głową w stronę kocy jakby chciała go zachęcić tym gestem, żeby ruszył w jego kierunku. Zauważył też, że dziewczyna z baru już siedzi, a nawet patrzy się na niego. Cóż, chcąc, nie chcąc ruszył w stronę koca, który znajdował się najbliżej jego nowej znajomej i usadowił się na nim wygodnie, patrząc to na babunię, to na dziewczynę na schodach, to na dziewczynę z baru. Znowu ziewnął i czekał na to, co więcej ma do powiedzenia starsza kobieta.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Nishika Panjabi
Nishika Panjabi
Poszukujący

Wiek : 17 lat
Profesja : Uczennica
Świadomość : Poziom 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Telefon, słuchawki, kilka plastrów, smycz z kluczami do domu


https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 7:20 pm

Przesunęła wzrok między starszą kobietą, a jedynym z kocyków, a później z powrotem ku niej. Przez chwilę wahała się, ale w końcu nieco zrezygnowana klapnęła po turecku na tkaninie w kolorze mocno wypłowiałej czerwieni z jakimiś żółtymi zyzgakami. Czy tak czuły się zuchy siadając wraz z drużyną do opowieści nad ogniem? Raczej wątpiła. Z tego co było jej wiadomo na zbiórkach panowała błoga atmosfera, pełno było przyjacielskiego przekomarzania się. Tutaj wszyscy niemal gości wydawali się spięci, powietrze było wręcz duszne od zapachów, a cel zgromadzenia wciąż osnuwała mgła tajemnicy. Ta miała nieco przerzedzić się wraz z kolejnymi słowami Agathy.
A więc chodziło o Josephine. Oczywiście, nic innego ciekawego nie działo się przecież w ich małym miasteczku, a to sekciarskie spotkanie musiało jakoś nawiązywać do największej dramy ostatnich lat. Nishika położyła łokcie na kolanach, by następnie wesprzeć twarz na złączonych dłoniach. Sama wciąż nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony cisnęły jej się na usta uszczypliwe komentarze odnośnie ewentualnych metod na uratowanie ich Śpiącej Królewny. Będą śpiewać rytualne pieśni? Tańczyć nago w świetle księżyca? Składać ofiary z dziewic? Przy tym ostatnim odruchowo rozejrzała się po zgromadzonych oceniając, ilu z nich byłoby wówczas zagrożonych. Raczej sporo, na jej oko. Powstrzymała się od wysłowienia własnych ironicznych obaw tylko przez szacunek dla starszych. Postanowiłą też uniknąć oskarżeń w stylu “czemu nie zaprosiliście tutaj rodziny Josephine?”. Bez sensu było już na wstępie antagonizować ludzi paplaniem co jej ślina na język przyniosła, zbyt wiele razy jej się to już w życiu udało. Ten jeden raz postarała się zadać o wiele bardziej neutralnie brzmiące pytanie.
- Co musielibyśmy zrobić, by poznać tę "odpowiedź"?
Jeśli któreś z powyższych będzie musiała zastanowić się poważnie nad dłuższym pozostaniem w tym towarzystwie. W innym przypadku może zdecyduje się kontynuować współpracę, choćby jako czujny obserwator. Gdyby coś faktycznie zaniepokoiło ją zbytnio lub ich działania zmusiły ją do kluczenia wśród przepisów i praw, wówczas mogłaby po prostu powiedzieć któremuś z zaufanych dorosłych. Jeden z nich co prawda przebywał tu z nimi, ale wciąż pozostawał przecież jej ojciec czy choćby nauczyciele.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t240-nishika-panjabi#389 https://oneiric.forumpolish.com/t229-nishika-panjabi#325
Blaire Kim
Blaire Kim
Poszukujący

Wiek : 22 lata
Profesja : rybak
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : telefon, klucze do domu, miętówki


https://oneiric.forumpolish.com/t259-blaire-kim https://oneiric.forumpolish.com/t245-blaire-kim-ft-choi-san
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 9:08 pm

Nie miało go tam być. Pewien dyskomfort odczuwał już na myśl o spotkaniu się w jakimś przyjemnym, niepodejrzanym miejscu z kimś, kogo zdążył wcześniej poznać — wstrzelenie się w sam środek jakiegoś dziwnego ezoterycznego posiedzenia było chyba ostatnim, do czego miałby normalnie głowę. Niemniej jednak sytuacja wymagała, by ulotnił się z domu. Zwykle i tak nie miał czego ze sobą zrobić wieczorami. Spacerek wydał mu się nie najgorszym pomysłem. Nie był pewien, bo zdolność prężnego liczenia utracił już poprzedniego dnia, ale był wtedy chyba około trzydzieści godzin bez snu. Nawet nie zauważył więc, gdy nieprzytomnie stawiane kroki zaprowadziły go pod opuszczony magazyn. Żadne przeznaczenie nie zrzuciło mu go nagle przed nos — traf chciał, że mieszkał niedaleko.
Z początku chciał po prostu skręcić i iść dalej. Po chwili jednak zatrzymał się i przypomniała mu się treść dziwnego listu, który miał przyjemność znaleźć przed drzwiami do domu tego ranka. Czy to możliwe, że o to miejsce chodziło? Nawet jeśli, to niemożliwe, żeby była to podobna pora, co nie? Pospiesznym ruchem wyciągnął z kieszeni telefon i z ciężkim sercem zauważył, że było już kilkanaście minut po dziewiętnastej. Przełknął ślinę, podnosząc zaspane oczy z powrotem na ruinę. Nie była szczególnie zachęcająca. Ech, po co w ogóle o tym myślał? Przecież i tak tam nie wejdzie.
Odwrócił się, postawił kilka kroków, odwrócił się ponownie. Tylko zajrzy.
Na jego szczęście, drzwi do magazynu były nieco uchylone. Zerknął przez szparę do środka i poczuł ścisk w klatce piersiowej, gdy jego oczom ukazała się zbieranina przy ognisku. Kto rozpalił ognisko w magazynie? To w ogóle było bezpieczne? Powinien zadzwonić na policję…?
Chciał poszerzyć trochę otwór, żeby mieć lepszy widok na to, co właściwie się tam działo (już wtedy dobiegły go słowa jakiejś starszej kobiety, choć echo zniekształcało je na tyle, że nie był pewien, czy rozumiał, o co chodziło). Szybko jednak okazało się, że skrzypiące jak cholera drzwi miały zamiar pokrzyżować mu plany. Nie było opcji, żeby nikt tego nie usłyszał. Wyprostował się i wszedł powoli do środka, udając, że dokładnie taki był plan, no bo nie chciał wyjść na jakiegoś głupka (nawet jeśli dość trafnie by go to ujęło w tamtej chwili). Postąpił kilka kroków i przystanął w miejscu, wciąż schowany w cieniu. Zauważył, że większość osób zgromadziła się na środku, za wyjątkiem jednej małej dziewczynki, która siedziała na schodach. Poczuł się trochę usprawiedliwiony w tym, żeby pozostać w pełnej odległości od innych. W razie, jakby trzeba było uciekać, będzie miał najbliżej wyjścia.
Skupił się na słowach wypowiadanych dalej przez staruszkę, ale nie był pewien, jak je interpretować. O Josephine słyszał wyłącznie przelotnie — dziennikarze też raczej nie uprzykrzali mu życia, bo znakomitą większość czasu spędzał w porcie i jego okolicach. O co mogło tu chodzić…?
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t259-blaire-kim https://oneiric.forumpolish.com/t245-blaire-kim-ft-choi-san
Siobhan MacKie
Siobhan MacKie
Poszukujący

Wiek : 32
Profesja : Cukiernik
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : Smartfon, notes, długopis, babeczka czekoladowa z borówkami, klucze do domu i cukieni, portfel z pieniędzmi i dokumentami


https://oneiric.forumpolish.com/t241-siobhan-mackie#400 https://oneiric.forumpolish.com/t227-siobhan-mackie
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 9:21 pm

Usiadła na kocu, kładąc przed sobą pudełko z tartą. Czuła się bardzo niekomfortowo oraz nie na miejscu, włoski podnosiły się jej na karku i myślała tylko, że było to strasznie głupi pomysł. Nie wyglądała, jakby pasowała do schadzki jakichś heretyków, w białej koszuli z kołnierzykiem włożonej w ciemne, jeansowe, dopasowane spodnie. Na dodatek była na koturnach, bo właśnie wracała od swojej księgowej. Zdecydowanie, gdyby mieli ratować się na gwałtu i rety, to właśnie ona pierwsza zginęłaby, ze swoją kiepską kondycją i nieodpowiednim ubiorem.
Pomyślałam o tym samym tylko wiesz, jak stara osoba — błysnęła swoim poprawionym uśmiechem, wybielonym z pięknymi koronkami, na które wzięła mały kredyt.
Słuchała uważnie słów starszej kobiety, unosząc jedną brew. Jej nie przeszkadzały tłumy, wręcz przeciwnie, wszyscy ci operatorzy kamer, dziennikarze, byli przyzwyczajeni do słodkich babeczek na śniadanie, rogalików czy pączków, po które wysyłali swoich asystentów, kupując na raz dwadzieścia sztuk. Coś takiego było dla Siobhan czystym interesem i niespecjalnie ją martwiło. Odpowiadała na wywiady, wypytywania, dlatego, że stanowiły dla niej świetną reklamę i tylko iskierka współczucia i moralności, którą miała, sprawiły, że nie wypuściła linii babeczek "Śpiąca Królewna", chociaż jej zamysł przedsiębiorczy łaskotał ją w tym kierunku i palce świerzbiły.
Mam nadzieję, że jest pani świadoma, że nie wolno podawać dzieciom narkotyków.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t241-siobhan-mackie#400 https://oneiric.forumpolish.com/t227-siobhan-mackie
Martin Acker
Martin Acker
Poszukujący

Wiek : 23 lata
Profesja : kelner w "Selkie's Charm"
Świadomość : 0 (9)
Esencja : 95%
Ekwipunek : torba: notatnik, rzeczy do pisania, telefon, amulet będący małym kamieniem z nacięciami


https://oneiric.forumpolish.com/t311-2-martin-acker https://oneiric.forumpolish.com/t260-martin-acker#590 https://oneiric.forumpolish.com/t257-martin-acker-ft-kalimba-marichal
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 9:36 pm

A oczywiście, że przyszedł spóźniony. Ale taką godzinę sobie wzięli, że ledwo z pracy wrócił, zakupy zrobił, chałupy nawet nie posprzątał i już musiał lecieć do tej opuszczonej rudery na końcu świata. A co tam tłum ludzi jak na targu, a co tam stara enigmatyczna kobieta, cóż tam jego ulubione zapachy palonego drewna, ziół i tajemnic! Pierwsze co zrobił, to od razu wypatrzył Amelię.
- Melka?! - szeptem ze szczyptą ekscytacji i żalu sapnął jej do ucha, zachodząc ją od tyłu. - Też dostałaś intrygujący list i nic mi nie powiedziałaś?
Pytanie retoryczne, bo najwidoczniej istotnie dostała list i nic mu nie powiedziała. Przysiadł się do niej i dopiero wtedy rozejrzał się na pozostałych ludzi. Jedne twarze poznawał, inne nie. Próbował łapać z nimi kontakt wzrokowy, zapamiętywać szczegóły, już w głowie robił notatki z wydarzenia. Na koniec zostawił sobie Agathe. Miał ochotę uśmiechnąć się szeroko, bo to wszystko co się tu właśnie działo, było jak spełnienie jego najskrytszych snów. Czuł podskórnie, że czekają ich niesamowite rzeczy, tyle wiedzy do zdobycia i prawdy do odkrycia!
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t311-2-martin-acker https://oneiric.forumpolish.com/t260-martin-acker#590 https://oneiric.forumpolish.com/t257-martin-acker-ft-kalimba-marichal
Sen
Sen
Oneiric


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 9:51 pm

- Skądże, dziecino... - uśmiechnęła się, kręcąc przy tym głową, gdy Clover zadała pełne strachu pytanie. - Nie jesteśmy tu od tego, by robić wam krzywdę. Największą krzywdę mogą wam zrobić Sny, które pałętają się bezsensownie wśród nas. Wy jeszcze ich nie widzicie - nie mają wystarczająco dużo mocy, aby cokolwiek nam zrobić. Ich siła kumuluje się dopiero wtedy, kiedy zamykamy oczy. Mogą z nami zrobić wszystko, co tylko chcą, nieprawdaż? Powiesić nas na drzewie do góry nogami, zepchnąć z wielkiego pomidora, sprawić, że nie będziemy mieli rąk. Ich siła na razie zamyka się w Krainie, którą wspólnie dzielimy. Po przebudzeniu wszystko się rozpływa, pozostaje jedynie niesmak bądź niewyraźne wspomnienie... - nieco się rozkręciła, choć tego nie planowała. Odchrząknęła, znów spojrzała po wszystkich, jakby wyczekująco. Wtedy usłyszała kolejne pytanie.
- Zasnąć - odpowiedziała krótko, zwięźle i na temat, odwracając głowę w stronę Nishiki. - Zasnąć tak jak ona - może nie na tak długi czas, ale by przebrnąć przez pewną niewidzialną barierę, która stoi pomiędzy nami a Krainą Snów. To jeden z pierwszych kroków - kontynuowała, zwracając się teraz do wszystkich. - Nie chcę robić nic wbrew waszej woli - jeżeli nie wyrazicie na to zgody, rozejdziemy się w pokoju. Jeżeli zechcielibyście pomóc Josephine, by wspólnymi siłami ściągnąć ją ponownie do świata żywych - bylibyśmy szczęśliwi - powiedziała, znów chwytając fajkę, wkładając ją pomiędzy usta.
Obłoczek dymu zawisł nad Agathą i rozpłynął się wśród innych kadzideł. Zerknęła na Siobhan, która wspomniała o narkotykach.
- Nigdy nikomu nie zrobiłam krzywdy. Macie tu żywe dowody na to, że czują się ze mną bezpieczni - wskazała ręką na dwie młode dziewczyny stojące za nią. - Vespertilionem - wyciągnęła rękę do kolorowowłosej. - Znalazłam ją na leśnej drodze. Napadła ją grupa wandali, pokiereszowała, połamała żebra, wykręciła nadgarstki... Sądziłam, że już nie wstanie. Miałam wrażenie, ze gdy położę ją obok siebie, nie obudzi się nad ranem. Była w tragicznym stanie - może większość nie uwierzy jej w tą historię, ale czuła potrzebę, by się nią podzielić.
- Wyleczyła mnie - wtrąciła się Vesper, kładąc rękę na ramieniu Agathy. Staruszka czule ją złapała, całując w wierzch dłoni. - Zaakceptowała pomimo wszystkich wad, które ze sobą niosłam. Wysłuchała, gdy reszta jedynie omijała mnie szerokim łukiem, bo bała się, że im też się coś stanie - dodała.
- Po prostu wiem, co to znaczy być wyrzutkiem - wzruszyła ramionami. - Chciałabym, byście teraz podjęli decyzję. Możecie stąd odejść. Jeżeli zostaniecie... Musicie wytrwać do końca - wstała ze skrzynki, w pełni przygotowana na to, że połowa z przebywających tu ludzi wyśmieje ją i odwróci się na pięcie, by wyjść.

Czas na odpis: 24 h, kolejka dowolna
Powrót do góry Go down
Rio A. Sullivan
Rio A. Sullivan
Śniący

Wiek : 15 lat
Profesja : kieszonkowiec
Świadomość : 1
Esencja : 100%

https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan#512 https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyCzw Wrz 05, 2019 10:15 pm

Choć słyszała to wszystko już raz, miała czas na dokładne przeanalizowanie każdych słów Agathy, uczestniczenie w rytuale i tak dalej, to... Nadal patrzyła na nią niczym zaczarowana, chcąc wyłapać każde, nawet najcichsze zdanie, wypowiadane z jej ust.
Wreszcie się ocknęła - a w zasadzie została ocknięta przez kolejne skrzypnięcie drzwi. Wlepiła wzrok w jasnowłosego jegomościa, który spóźnił się na spotkanie. Uśmiechnęła się pod nosem, ciesząc się na samą myśl, że widzi taką ilość facetów na raz! Szkoda tylko, że jeden z nich postanowił podejść bliżej ogniska.
- Nieźle sobie radzi jako ślepa, co nie? Na początku myślałam, że naprawdę widzi. Bo jak się patrzy to tak jakby... Prosto w twoje oczy. No i wcale nie wygląda jak z tych wszystkich horrorów - zwróciła się szeptem do najbliżej znajdującego się jegomościa - Blaire'a.
No i tak dalej siedziała na schodach do czasu, gdy nie usłyszała głosu jakiejś kobiety, która mówiła o narkotykach. Miała wrażenie, jakby ktoś przebił jej serce prętem, a następnie wyciągnął i zmiażdżył butem na jej oczach.
- To wcale nie są narkotyki! - wrzasnęła, podnosząc się z miejsca niczym oparzona. Wyprostowana jak struna, zaczęła iść w stronę zgromadzenia, by znaleźć się zaraz przy boku Siobhan. - Widziała pani kiedyś narkotyki na własne oczy? - uniosła głowę w górę, marszcząc przy tym brwi i zaciskając szczęki z całych sił. - Bo nie wydaje mi się! - tupnęła przy tym nogą, wcale nie przejmując się tym, że wbiła w sam środek zgromadzenia, a ludzie mieli właśnie podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu.
Wstyd, Rio. Wstyd.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan#512 https://oneiric.forumpolish.com/t256-rio-a-sullivan
Shin Kae
Shin Kae
Poszukujący

Wiek : 22
Profesja : Barman
Świadomość : 0
Esencja : 100%
Ekwipunek : zapalniczka, paczka papierosów, telefon, słuchawki, stary, trochę zardzewiały scyzoryk, klucze do mieszkania


https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn EmptyPią Wrz 06, 2019 9:14 pm

Od samego początku zdawało się, że nikt nie chce im zrobić krzywdy. Zostali przyjęci w dość miły i spokojny sposób, ba! Nawet rozłożyli im koce, żeby mogli gdzieś siedzieć, leżeć czy jaką tam kto chce pozycję przybrać. Chłopak cały czas słuchał słów starszej kobiety. Po pewnym czasie dopiero zauważył, że w pobliże poznanej przez niego dziewczyny w barze pojawił się jakiś mężczyzna i zaczął do niej mówić. Uśmiechnął się tylko pod nosem i znowu skupił na słowach Agathy.
Zaciekawiło go to, co kobieta mówiła o snach. Czyli, że co? Z tego co zrozumiał to sny, a może bardziej Sny to prawdziwe byty, które mogą nawet wędrować po ulicy? Że niby coś, co jest zsyłane przez mózg człowieka jest wywoływane przez jakieś dziwne istoty? Nie no, w to Shin nie mógł uwierzyć. Przynajmniej nie na razie. Nie wierzył, bo nie zobaczył.
Jednak ciągle słuchał kobiety, chciał tu być do samego końca, bo w sumie to kto wie. Może się przekona i zmieni zdanie?
Po kolejnych słowach kobiety trochę się zdziwił. Ma zasnąć tutaj, wśród innych ludzi, żeby było łatwiej go okraść? Nie wydawało się to najlepszym pomysłem. Mimo tego chciało mu się spać, może było to wywołane jego ciągłym ziewaniem, a może samym zmęczeniem po pracy. Teraz nie było to ważne. Chłopak musiał się zastanowić czy jest w stanie zasnąć w takim momencie. Bo jakby nie patrzeć nie było to dla niego łatwe. Najbardziej stresował się tym, że zostanie okradziony. Zwłaszcza z telefonu albo kluczy do mieszkanie. Wcale mu się to uśmiechało, ale stwierdził, że chce zostać do końca. Dlatego na razie nie ruszył się z miejsca, czekał jeszcze, zobaczy też co zrobią inni.
Kolejne słowa kobiety miały ich uspokoić i może miało to taki skutek, ale nie na Azjatę. On ciągle czuł się niespokojny przez sam fakt, że będzie musiał zasnąć. Usłyszał jak ta dziewczynka ze schodów zaczyna mówić do jakiejś kobiety, która pytała o narkotyki. Znów uśmiechnął się pod nosem, a potem dotarło do niego, że to jest czas na decyzję, czy zostać, czy wstać i sobie iść. Zaczął się więc rozglądać po innych. Westchnął więc cicho i stwierdził, że to nie ma sensu. Przecież czemu ma patrzeć się na innych? Decyzję należy podejmować samemu, a nie patrzeć się na tłum. W końcu jakby inni poszli sie utopić to co? On też miałby iść zaraz za innymi.
Odetchnął więc głęboko, z siadu tureckiego zmienił na ten typowo japoński. Siadał tak często, kiedy rodziny zastępcze miały do niego jakieś problemy, położył ręce na kolanach i postanowił czekać na to, co przyniesie mu teraz los. Zdecydował, że zostanie.
Powrót do góry Go down
https://oneiric.forumpolish.com/t251-shin-kae#460 https://oneiric.forumpolish.com/t223-shin-kae
Sponsored content


Opuszczony magazyn Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony magazyn   Opuszczony magazyn Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczony magazyn
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Opuszczony magazyn - sen #2
» Opuszczony magazyn - sen #1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: